Maluchy z mamą- mamusia jak widać sama jest jeszcze kociakiem-podobno ma 10/12 miesięcy

Uploaded with
ImageShack.usDruga dziewczyna, która stołuje się u Ani i pilnie jest do sterylki- prawdopodobnie siostra mamusi.

Uploaded with
ImageShack.us Kocurek w złym stanie- języczek na wierzchu (kto widział czarną neurologiczną koteczkę na dworcu, ten wie jak to wygląda- on jest dokładnie taki sam)albo wypadek, albo upośledzony genetycznie

Uploaded with
ImageShack.usCóreczka- nazywa się Kasia- jej oczka były w najlepszym stanie

Uploaded with
ImageShack.usa tu sama mamusia- w tle stołuje się bardzo pogryziony kocurek, widać, że po wielu kocich walkach

Uploaded with
ImageShack.usKociaki na sjeście w domku Ani, która otoczyła je troskliwą opieką swoją i weterynaryjną

mimo, że w domu sama ma 10 swoich kotów

Uploaded with
ImageShack.usKociaki wracają od weta- kocurek Gapcio- prawdopodobnie będzie niewidomy, w najlepszym wypadku pozostanie niedowidzący

Uploaded with
ImageShack.usDorosłe koty są całkiem dzikie, chociaż mamusia zaczęła już wchodzić za kociakami do domku- stadko które Ania dokarmia liczy około 7 dorosłych kotów. Ania dopiero co kupiła tą działkę, ale starsi działkowicze mówią, że koty giną tam zagryzane podobno przez jenoty

A wiadomo jak wygląda na takich terenach ogródków działkowych- kotów pewnie z setka. Oczywiście wszystkim nie pomożemy, ale myślimy, żeby ciachnąć chociaż te trzy kocice z tego stadka które się tam stołuje, bo pewnie już zaciążyły albo zrobią to niebawem...szczególnie, że Ania zadeklarowała, że kotki posterylkowe otoczy opieką u siebie, czyli nie będą musiały zajmować piwniczki. Małe oczywiście pilnie DT...
edit: znalazłam pierwotny wątek maluszków
viewtopic.php?f=21&t=130656