3 KOCIAKI SZUKAJĄ CIEPŁYCH KOLAN I RĄK DO GŁASKANIA-MAJĄ DOM

Aga czy dysponujesz klatką-łapką? mamy jedną, ale przydałaby się jeszcze jedna.

tabo10 pisze:Aga czy dysponujesz klatką-łapką? mamy jedną, ale przydałaby się jeszcze jedna.

niestety nie

klatkę uda mi sie załatwić, gorzej z łapaczem na dziś:( nikogo nie ma?

Wiem,że nie wszyscy kibicują maluchom, zdjęcia zatem dla Tych, którzy życzą im dobrze

Dziękujemy za wszystkie Wasze ciepłe myśli i :ok:

i w swoim "inkubatorze" od zewnątrz

Maluchy pięknie ssą

największy wciąga smoczek jak odkurzacz :ryk:

białe jest wyraźnym degustatorem, lubi długo zlizywać mleko po kropelce i zwija języczek w trąbkę

, mały bury na szczęście cudownie ozdrowiał, dziś dostanie drugi, miejmy nadzieję ostatni antybiotyk, ładnie je. Wszystko, póki co dobrze, oprócz zatwardzeń i wzdęć - walczymy z nimi codziennie.

Od dwóch dni maluchy zaczęły otwierać oczka (więc były nieco starsze niż twierdził wet) dziś widzą już wszystkie!!!

Najbardziej przykre,że nie widziały swojej mamy, czy jeszcze ją zobaczą :placz:

?

a ja dostałam od Kasi zdjęcie na komórkę, chyba z tym największym bąblem -
ale nie mogę zgrać z MMSa na kartę i na komputer

a zdjęcie jest boskie!

jak to się nie da jak się da

. Najprostszy sposób : wysyłasz do siebie mms-a na adres mailowy . Dajesz po prostu , przekaż i gdzieś tam w opcjach jest "wyślij" na adres e-mail no i za chwilę wyciągasz je sobie ze skrzynki

bluetoothem prześlij na kompa.

jokototo pisze:jak to się nie da jak się da . Najprostszy sposób : wysyłasz do siebie mms-a na adres mailowy . Dajesz po prostu , przekaż i gdzieś tam w opcjach jest "wyślij" na adres e-mail no i za chwilę wyciągasz je sobie ze skrzynki

ja mam system Android, a on jest jakiś taki nie teges dla mnie.
Właśnie sobie ściągnęłam program do MMS-sów, do zapisywania zdjęć na kartę telefonu

Trzymam kciuki za małe. Też kiedyś takie miałam w domu, też kotka uciekła komuś podczas łapania, tylko moje miały mamkę.

tabo10 pisze:Wiem,że nie wszyscy kibicują maluchom, zdjęcia zatem dla Tych, którzy życzą im dobrze

ŻADNA osoba popierająca usypianie ślepych miotów nie chce, żeby kociaki umierały w męczarniach (nie wiem, co innego znaczy "nie wszyscy kibicują maluchom, życzą im dobrze")- myślałam, że to dla wszystkich oczywiste, dlatego tę wypowiedź odczytuję jako prowokację.

Natomiast nie ukrywam, że uśpiłabym od razu po znalezieniu, bo uważam to za lepsze rozwiązanie - dlatego moim zdaniem powinnaś zostawić cały miot u siebie na stałe, żeby nie zwiększać bezdomności zwierząt. Co nie zmienia faktu, że rusza mnie cierpienie kociąt.

XAgaX pisze:
tabo10 pisze:Wiem,że nie wszyscy kibicują maluchom, zdjęcia zatem dla Tych, którzy życzą im dobrze

ŻADNA osoba popierająca usypianie ślepych miotów nie chce, żeby kociaki umierały w męczarniach (nie wiem, co innego znaczy "nie wszyscy kibicują maluchom, życzą im dobrze")- myślałam, że to dla wszystkich oczywiste, dlatego tę wypowiedź odczytuję jako prowokację.

Natomiast nie ukrywam, że uśpiłabym od razu po znalezieniu, bo uważam to za lepsze rozwiązanie - dlatego moim zdaniem powinnaś zostawić cały miot u siebie na stałe, żeby nie zwiększać bezdomności zwierząt. Co nie zmienia faktu, że rusza mnie cierpienie kociąt.

XAgaX popieram w 100% Twoje słowa!

Zakładając wątek kierowałam się jedynie dobrem kociaków, nie chcę nikogo prowokować i wywoływać niepotrzebne zupełnie kłótnie czy spory. Nie taki jest mój cel. Każdy ma prawo do swego zdania, ja to rozumiem i szanuję. Proszę również o uszanowanie mojego zdania i decyzji o nie uśpieniu maluchów. XAgaX i najszczęśliwsza dziękuję Wam za Wasze propozycje pomocy.
Zapadła inna decyzja i obecnie nie ma nad czym dyskutować. Kilka osób naprawdę mocno zaangażowało się w odratowanie/odkarmienie kociaków i nie miałam prawa im tego zabronić. Nie jestem też Bogiem, nie dałam kociakom życia i nie ja mogę decydować o jego odebraniu. Staram się ze wszystkich sił, by maluchy nie umarły w męczarniach. Są regularnie badane przez weta i zapewniam im najlepsze warunki z możliwych. Nadal nie ma pewności, czy wszystkim kociakom się uda, ale wówczas pozostaną czyste sumienia i fakt,że zostało zrobione wszystko, co było możliwe.

Oczywiście, gdyby to było możliwe zostawiłabym cały miot u siebie i kilka kolejnych znalezionych w poprzednich latach kotów, niestety nie mam na to warunków i zostanę przy swoich 2 i psie. Maluchom,jeśli wszystkie przeżyją, będę się starać znaleźć najbardziej świadome domy, które zapewnią im kastrację/sterylizację. Ewentualnie pomogę w tym. Życzyłabym wszystkim i sobie, aby na świecie było więcej osób, które zrobią w ciągu całego swego życia choć połowę tego, co robię ja , by zmniejszać bezdomność zwierząt. I nie jest to bynajmniej przechwalanie się, zapewniam. Choć byłoby zapewne dużo wygodniejsze.

tabo10 pisze: Nie jestem też Bogiem, nie dałam kociakom życia i nie ja mogę decydować o jego odebraniu. Staram się ze wszystkich sił, by maluchy nie umarły w męczarniach.

idąc twoim tokiem myślenia, nie powinniśmy kastrować/sterylizować zwierzaków, bo "Bóg je tak stworzył"..
radzę ci takie argumenty pomijać, bo sprawy religijne to sprawa osobista i każdy taki argument b łatwo da się obalić, więc nie radzę się nim podpierać.

a XAgaX popieram.

otóż błędnie analizujesz mój tok myślenia - między sterylizacją/kastracją a usypianiem żywych miotów dla mnie różnica jest ogromna (tak zapewne zaraz usłyszę o sterylizacjach aborcyjnych itd.)

jak powiedziałam każdy ma swoje zdanie i nie czas i miejsce je tu analizować. proszę o uszanowanie mojego, to wszystko. pewne rzeczy już się zadziały i w dalszym ciągu proszę o realną pomoc np. w znalezieniu kociej mamki, a tych , którzy nie popierają moich posunięć i nie chcą lub nie mogą pomóc, proszę chociażby o nie przeszkadzanie i nie podcinanie mi skrzydeł i tak już jestem mocno zmęczona całą sytuacją.

słowem nie spodziewałam się,że na takim forum znajdę tyle krytyki i małokonstruktywnych uwag. zakładałam wątek PRZEKONANA o tym,że znajdę pomoc, nie mam czasu i energii na przepychanki słowne i dywagacje, które do niczego nie prowadzą.

powtórzę zatem mój apel: SZUKAMY KOCIEJ MAMY ZASTĘPCZEJ DLA TRZECH KOCIAKÓW NA OKRES OK.4-TYGODNI , PRZYJMIEMY JĄ DO SIEBIE LUB SFINANSUJEMY KARMĘ

MAMA ZASTĘPCZA- KOTKA KARMIĄCA PILNIE POTRZEBNA DLA TRZECH OK.2-TYGODNIOWYCH KOCIAKÓW

DOWIEZIEMY MALUCHY, SFINANSUJEMY KARMĘ, POMOŻEMY W STERYLIZACJI KOTKI PO WYKARMIENIU MALUCHÓW LUB PRZYJMIEMY KOTECZKĘ DO SIEBIE NA CZAS KARMIENIA. SZUKAMY KOTKI DOMOWEJ, OSWOJONEJ I ZDROWEJ.

3 KOCIAKI SZUKAJĄ CIEPŁYCH KOLAN I RĄK DO GŁASKANIA-MAJĄ DOM

Kto przegląda forum