K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 04, 2011 21:20 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

lutra pisze:
queen_ink pisze:
lutra pisze:Nie wzięłam niczego, bo sprawa wypłynęła dziś. Synita miała opcję innego tymczasu, ale widać tak miało być.
Zabiorę rzeczy Syntii może jutro.
Samopoczucie Zorra, hmm, on taki wystraszony, ale Pan Jerzy (?) był tam u niego, więc pewnie ciut lepiej. Jest taki plan, żeby zaproponować Panu J. tymczasowanie Zorra, bo Z. go zna i lubi i ufa...



A tymczas dla Syntii nie chciałby Katki?

tam są dwa koty...



To byłaby mielonka.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Pt sie 05, 2011 8:20 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

na klatce tolka pisze (w sensie jest napiane), że ma mieć płukane uszy i podawany oridermyl.. czy ktoś wie, czym ma mieć płukane uszy i czy oridermyl powinien dostawać tolek codziennie? wczoraj podałam mu tylko oridermyl.. czy dziś ktoś z dyżuru będzie mgł tolkowi zrobić te zabiegi? lepiej go przy tym nie wyciągać z klatki, tylko otworzyć górę od transportera i mocno przytrzymać za karczek..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt sie 05, 2011 8:56 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocuria pisze:
lolek ma kk - jest na kwarantannie, rozpiska leków od hyraxu na kartce i w zeszycie.
od jutra burka również dostaje tabletki - to znaczy że rano i wieczorem burce, miłej, kalemu i lolkowi trzeba wepchnąć bądź podać pokojowo po tabletce - są to antybiotyki, wetka przestrzegała, że lepiej dawek nie omijać. ważne!
jakby co, pomocniczo jest w lodówce pasztecik, chętnie wcinają tabletki w pasztecie.

Wpadłam dzisiaj na kociarnię, nowa ciocia zasponsorowała gurmeta z tuńczykiem dla Gila :1luvu:
NIE ZNALAZŁAM LEKÓW DLA LOLKA - znaczy jest torebka podpisana Kali i Miła, a w niej 4,25 tabletki ketavetu, to za mało na trzy koty przez pięc dni (według moich obliczeń potrzeba w sumie 7,5 tabletki). Czy te leki gdzieś są, czy jest po prostu za mało?

I jest torebka podpisana Burka, ale ona ma inne leki.
Leków nie podawałam, jeno przeglądałam.

Biedny Kali płacze w klatce i kicha, Lolek ponury jak zakapiór, ale miski mają generalnie wyczyszczone.
Ostatnio edytowano Pt sie 05, 2011 11:18 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt sie 05, 2011 9:42 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Nad ranem zmarla mi na rekach malutka Tili :cry: . Miala podejrzenie zapalenia oskrzeli i mialysmy byc dzis u kontroli. Nie dojedzie malutki robaczek :cry:

vanja

 
Posty: 242
Od: Czw mar 04, 2010 11:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 05, 2011 9:51 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

vanja pisze:Nad ranem zmarla mi na rekach malutka Tili :cry: . Miala podejrzenie zapalenia oskrzeli i mialysmy byc dzis u kontroli. Nie dojedzie malutki robaczek :cry:

Bardzo współczuję :(

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 05, 2011 10:08 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

vanja pisze:Nad ranem zmarla mi na rekach malutka Tili :cry: . Miala podejrzenie zapalenia oskrzeli i mialysmy byc dzis u kontroli. Nie dojedzie malutki robaczek :cry:



Wyrazy współczucia, przykro mi bardzo :(

Zlloty

 
Posty: 181
Od: Pon cze 13, 2011 7:34

Post » Pt sie 05, 2011 10:57 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

leków jest za mało, bo konsultacja lolka odbywała się telefonicznie (jak go badała pilecka, to było ok, 3h później miał gorączkę, 12h później kichał jak wariat) - trzeba do hyraxu wpaść po trzy dodatkowe tabletki tego specyfiku. torebka podpisana miłą i kalim bo zapomniałam dopisać lolka, przepraszam :?

dozowanie tabletek wraz z ich nazwami opisane jest zarówno w zeszycie, jak i na kartkach powieszonych na/w wypadku lolka nad/klatkami - podpisywać proszę podanie leków. wszystkie cztery zakatarzone 10.08 powinny pojechać do kontroli.

dozowanie leków dla tolka również opisane jest w zeszycie, przepraszam, jeśli niedokładnie na klatce. oridermyl codziennie, płukanie co dwa dni. to może być ciężkie, bo panicz korzysta z okazji żeby uciekać, a jest silny, mi z justyną się nie udało. (wyjęłyśmy transporter z nim w środku, śmignął przy otwieraniu góry :? ) oridermyl generalnie chyba podaje się zawsze codziennie, istnieje jakieś inne dozowanie...? :oops:

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt sie 05, 2011 11:04 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Będę w hyraxie, wezmę leki i podrzucę na kociarnię. wieczorem. późnym.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt sie 05, 2011 11:05 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

a czym tolkowi trzeba płukać uszy?
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt sie 05, 2011 11:06 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

edit_f pisze:a czym tolkowi trzeba płukać uszy?


płyn do uszu dr seidla, jest w szufladzie z lekami. wlewasz trochę kropli do ucha, masujesz mocno ucho, wyciągasz patyczkiem to co zejdzie bez drapania/wypłynie. on tam ma dość zapyziały ten osad uszny, więc na raz czy nawet dwa razy nie pójdzie wszystko chyba.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt sie 05, 2011 11:11 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

obiecuję.. ostatnie pytanie.. dziś.. : czy dr pilecka przy oględzinach tolka sprawdzała mu paszczę? mówiła coś, czy dobrze pogoiło się po usunięciu 9 zębów?
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt sie 05, 2011 11:12 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

edit_f pisze:obiecuję.. ostatnie pytanie.. dziś.. : czy dr pilecka przy oględzinach tolka sprawdzała mu paszczę? mówiła coś, czy dobrze pogoiło się po usunięciu 9 zębów?


sprawdzała. ładnie się goi, szwy się wchłaniają, lekki stan zapalny przy (specjalistyczna nazwa zęba), nic nadzwyczajnego tak krótko po zabiegu. miała dzwonić do amelii, jakby z ich karty wynikało, że coś jeszcze trzeba mu podać - możnaby dzisiaj podpytać.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Pt sie 05, 2011 11:14 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

dopytam.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pt sie 05, 2011 11:16 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

lutra pisze:dopytam.

ja tolka jutro na wszelki wypadek zatargam do dr dudy..
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Pt sie 05, 2011 11:17 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

na moją prośbę obejrzała też brzuszek miłej - raz na kilka dni można tam na wszelki wypadek zajrzeć, znaczy odpakować ją i wymacać, czy nic się tam nie psuje (miła to lubi, mruczy), ale na razie goi się dobrze, choć z gulą (która jest relatywnie normalna i nie ma się co niepokoić, podobno). nieruchawa jest, bo jej kaftanik przeszkadza, to mnie niepokoiło.

aaa. wczoraj burka mruczała przy podawaniu zastrzyku. rujka :roll: czy ona po tym kk zostanie wysterylizowana? bo z jednej rujki przeszła płynnie w kk podczas którego dostała kolejną rujkę, i to taką hardkorową 8O (albo tylko mi się zdaje, że mruczenie podczas zastrzyku jest hardkorowe, od laaaaaat nie miałam w domu rujki)

edit: ten stan zapalny cię martwi? pilecka stwierdziła, że to normalne. znaczy nie martwiaj.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, CatnipAnia, Google [Bot], Google Adsense [Bot], puszatek, squid i 294 gości