Zabiję Mruczka! (18) Koci Hyde Park. Maniek zaginął :(

Trzymam bardzo mocno kciuki, bardzo bardzo bardzo bardzo.
Niech ona się znajdzie, proszę. Biedactwo :cry:

Dorotko trzymam kciuki za kicie. :ok:

O rany ...
Czy wszystkie schroniska sa takie same? :roll:

Zero troski o tego jednego zwierza, tylko masę jako całość widzą?
Ech ...

Trzymam!!!

Avian pisze:O rany ...
Czy wszystkie schroniska sa takie same?
Zero troski o tego jednego zwierza, tylko masę jako całość widzą?
Ech ...

Trzymam!!!

W Polsce? Tak :evil:

A zwierząt to chyba nie widzą.

Brygada nadal lapie.
(Dwie sasiadki-karmicielki, corka jednej i moj syn).
Nawet do nich nie dzwonie, bo jeden niespodziewany
dzwiek moze wszystko zniweczyc.

Jajo znosze.

Ja też (jajo). Czekam, będę czekać na wieści. Dobre.
Swoją drogą ciekawe, że schronisko zamknięte. U nas jest przynajmniej pracownik przez całą dobę. Dużo nie zrobi, pilnuje i można przywieźć zwierzę, jak się musi (np. znalezione) - będzie czekało do rana na opiekę. No, ale jest.
Co za chory kraj, nie mogę już tego znieść.

Mogę się tylko powtórzyć - co za idiotka bierze dzikiego kota na zastrzyk przy otwartym oknie :evil:

biedna kicia, widac to schronisko już uznała w jakiś sposób za swój skoro jest tam w pobliżu, nie uciekła gdzie ją oczy poniosły..

koteńko, daj się złapać!

Niezlapana.
Klatka ze smakolykami przy schronie postawiona. Przypieta lancuchem do drzewa.
Pracownicy maja ok. 22 sprawdzic zawartosc.

Oby była w środku tj. w klatce.
:ok:

MalgWroclaw pisze:I za mojego życia to się nie zmieni, bo schroniska są prywatnymi folwarkami do zarabiania pieniędzy (może niewielkich, ale jednak) plus poletkami doświadczalnymi.

No tutaj to Cię nieźle poniosło

Wypowiadasz się na temat obiektu i ludzi, których nigdy na oczy nie widziałaś. Jeden wypadek nie może być podstawą oceny.
Pokaż mi w okolicy schronisko, które:
- ma lekarza na etacie (nie "na telefon")
- wydaje wszystkie dorosłe zwierzęta wykastrowane
- chipuje wszystkie psy
- przyjeżdżają po bezdomniaki jak się do nich zadzwoni
Poza tym jest czysto, nie ma strasznej ciasnoty, a ludzie tam pracujący są są mili i po prostu normalni.

Proszę więc nie psioczyć zasiadając w wygodnym fotelu na drugim końcu Polski.

A propos: Dorota możemy jakoś pomóc?

Dorota odezwij sie do mnie na pw, ladnie prosze:))

alma_uk pisze:Dorota odezwij sie do mnie na pw, ladnie prosze:))

Wkrotce. Przepraszam. Widzisz, co sie dzieje :cry:

Widze i wspolczuje.

PrzemekK pisze:
A propos: Dorota możemy jakoś pomóc?

Sama nie wiem...

Kocina siedzi pod samochodami pod schronem,
ale do klatki nie chce wejsc.
Pracownicy zabrali klatke do schronu.
Maja ja znow ok. 4 rano wystawic.

No bezradnosc...

Szkoda, ze przyznali sie, ze kot im uciekl, dopiero po ponad 24 godz.
Bryknela dobe po sterylce.

Dorotka, kiedy kastrowałam bezdomne stado u sibie, kotki wypuszczałam i 48h po sterylce jeśli bardzo źle znosiły uwięzienie.
Wszystkie potem widziałam w dobrym zdrowiu.
Nie martw się na zapas.

Zabiję Mruczka! (18) Koci Hyde Park. Maniek zaginął :(

Kto przegląda forum