MalgWroclaw pisze:MaryLux pisze:Po powrocie z wampiriady zostawiłam Inkę w domu i poszłam do rodziców. Wracając już 2 piętra niżej słyszałam wydzierającą się Inkę (a ona nigdy do tej pory nie wrzeszczała!), uchyliłam drzwi, a mała zołza ekspresem zbiegła o 1,5 piętra. Dobrze, że trochę ją "ostudził" zapach kocurka z I piętra...
Duża
![]()
![]()
![]()
Uwagi ludzkiej nigdy nie ma nadmiaru
Tylko dlaczego aż tak głośno? Dobrze, że nikt do TOZ nie zgłosił!