Maksiu w domu :)

Agness to samo myślałam ale pytałam się Gibutkowej - ona ma kota z Fivem, przy tej chorobie niestety testy nie zakłamują

Jedyne co to test mógł zostac źle wykonany wtedy wychodzą błędne wyniki

Najważniejsze, że Maks wyszedł :ok:

Nawet jeżeli jego życie nie będzie baaardzo długie, to przynajmniej w domu.
Biorę się za czytanie o FIVie i pogadam dzisiaj z naszymi wetami :ok:

Testy i badania na pewno powtórzymy.

Tak, tak - powtórzcie test.
najlepiej by było inną metodą, tak dla pewności.

Trzymaj się, Maksiu :ok:

Erin pisze:Tak, tak - powtórzcie test.
najlepiej by było inną metodą, tak dla pewności.

Trzymaj się, Maksiu

Dokładnie

Kamari w razie czego pisz do Mruczeńki z kociej skarbonki w sprawie pomocy finanswoej ona Ci dokładnie powie co i jak :ok:

a ja zabiore się za bazarki.

Dobre i złe wieśći... kibicuję Maxiowi z całego serca.

Będziemy się martwić krok po kroku, nie ma co się zamartwiac na zapas. Zobaczymy w jakim jest stanie, porobi się badania, przestawi na dobre jedzonko...no i czas pokaże :roll:

słuchajcie, najważniejsze, że Maksencjusz nie ma białaczki. z FIV może długie lata zdrowo i szczęśliwie żyć :ok:

i przede wszystkim - brawa dla wszystkich zaangażowanych za wyciągnięcie chłopaka ze schronu

bekos pisze:słuchajcie, najważniejsze, że Maksencjusz nie ma białaczki. z FIV może długie lata zdrowo i szczęśliwie żyć i przede wszystkim - brawa dla wszystkich zaangażowanych za wyciągnięcie chłopaka ze schronu

Święte słowa :ok:

A test każdy może przekłamać - ciążowe też bywają zawodne, c'nie? :wink:

joluka pisze:
sunicram pisze:Maks został dzisiaj odrobaczony, był też odpchlany. Natomiast nie można go już szczepić na nic, jak to przy FIV. Trzeba po prostu w miarę na niego uważać.

Sunicram - dlaczego nie można szczepić??? W ulotce Laboklinu, gdzie dosyć dokładnie opisane są kocie wirusówki, wręcz wyraźnie piszą: "koty FIV-pozytywne powinny być regularnie szczepione i odrobaczane"...

Z FIV-em nie miałam jeszcze bezpośredniej styczności - więc trochę zielona jestem .

I sorry - zapomniałam Ci z tego wszystkiego podziękować za dopięcie wszystkiego w schronie!!!!!! Dziękuję!

Odrobaczane JAK NAJBARDZIEJ ale szczepione... hmmm... każdy wet Ci powie że robisz to na własne ryzyko, nie spotkałam się z takim, który by powiedział "tak, na pewno szczepić". Sporo zależy od kondycji kota ale to różnie bywa nawet przy kocie w dobrej kondycji. No jest spore ryzyko. Poza tym tak na logikę - jak jest upośledzona odporność to co da szczepienie? Wysoce prawdopodobne że organizm nie wytworzy przeciwciał i tyle.
Swoją drogą (nie wiem na ile to prawda) ale słyszałam niezbyt dobre opinie o Laboklinie odkąd został "przejęty"

Nie wiem, nie znam się na tych sprawach ale mi osobiście bardziej przypada doi gustu IDEEX choćby ze względu na przejrzystość karty wynikowej testów/badań - tak od strony konsumenta to widzę.

Co do testów - jeśli są wykryte przeciwciała jest FIV. Tu nie ma takich "przekłamań" jak może to być przy białaczce. Może być że test został nieprawidłowo wykonany lub byś sam w sobie wadliwy (przeterminowany na przykład, czy miał inną wadę własną). Natomiast jeśli idzie o kwestię "posiadania" przeciwciał to jednoznacznie wskazują one na nosicielstwo i nic tego nie zmieni.

Erin pisze:Tak, tak - powtórzcie test.
najlepiej by było inną metodą, tak dla pewności.

Trzymaj się, Maksiu

U nas konsylium po naradach i przestudiowaniu wszelakich testów dostępnych w IDEEXie zdecydowało że najlepszą weryfikacją dla paskowego będzie Western Blotting (mam nadzieję że dobrze napisałam). Choć Albert podejrzewam zrobił to tylko dlatego że się uparłam jak ten osioł, a jak się uprę to ciężko mnie przekonać w drugą stronę. On stwierdził że to się "nie opłaca i lepiej od razu zainwestować tą kasę w leczenie", bo (jak pisałam już) jak sa przeciwciała to jest FIV (a Frania miała dwa razy pasek dwóch różnych firm, tyle że u niej się częściowo wybarwił i dlatego się uparłam na ten w IDEEXie, bo stwierdziłam że tamte testy mogły być popsute

a jak się uprę to jak wyżej

)

Na pewno tanie te inne metody nie są, ale chyba lepiej powtórzyć.

Erin pisze:Na pewno tanie te inne metody nie są, ale chyba lepiej powtórzyć.

Ja się uparłam i powtórzyłam, choć teraz bym już drugi raz nie robiła WB bo jest drogi, ewentualnie drugi pasek sam FIV z VetExperta.

Gibutkowa dobrze mówi. Test wyszedł poprawnie, był pasek kontrolny i ewidentny pasek pozytywny. Można oczywiście próbować "czarować" rzeczywistość, ale wg mnie też lepiej skupić się na wydaniu tych pieniędzy dla kota na inne potrzeby. Chociaż rozumiem, że jak się samemu nie sprawdzi, to trudno przyjąć złe wiadomości. Powiem tak, jakbym był dla tego kotka domem stałym, to bym to pewnie sprawdził jeszcze sam na początek, żeby mieć pewność. Jak tymczasowym, to skupiłbym się na utrzymaniu go w dobrej formie.

Kochani - ten biedny Maks ma jakiegoś wyjątkowego pecha... :roll:

Dzwoniłam przed chwilą do p. Marka - wyjeżdżają właśnie z...... KATOWIC!

P. Marek nie dojechał do mnie do pracy - pokomplikowały się mu podobno sprawy zawodowe we Wrocławiu i ze schroniska musiał jeszcze wrócić do firmy. Gdy dzwoniłam do nieogo ok. 17:30 czekając na ich rychłe przybycie, byli dopiero pomiędzy Wrocławiem a Katowicami. Umówiliśmy się u mnie w domu w okolicach 21:00.

Niestety tuż po naszej rozmowie p. Markowi popsuł się samochód - czekał na holowanie, załatwiał samochód zastępczy....
Nie wiem, o której będą u nas - najbardziej mi szkoda tego Maksa, przez tyle godzin w transporterze :roll:

sunicram pisze:Gibutkowa dobrze mówi. Test wyszedł poprawnie, był pasek kontrolny i ewidentny pasek pozytywny. Można oczywiście próbować "czarować" rzeczywistość, ale wg mnie też lepiej skupić się na wydaniu tych pieniędzy dla kota na inne potrzeby. Chociaż rozumiem, że jak się samemu nie sprawdzi, to trudno przyjąć złe wiadomości. Powiem tak, jakbym był dla tego kotka domem stałym, to bym to pewnie sprawdził jeszcze sam na początek, żeby mieć pewność. Jak tymczasowym, to skupiłbym się na utrzymaniu go w dobrej formie.

Nie, no pewnie - po co sprawdzać? :roll:

Niektórzy od razu zastrzyk dają

A stresu związanego z podróżą nie zazdroszczę

Maksiu w domu :)

Kto przegląda forum