Maksiu w domu :)

Dzięki JaEwka! To proszę tylko o adres na pw, na który mam potem odesłać transporter, w którym przyjedzie Maksio.

Jakoś byłem pewny, że masz też mój nr tel. A o zmianie na czwartek dowiedziałem się od Marka we wtorek wieczorem. Niemniej przepraszam za to niedopatrzenie, mogłem sam zadzwonić dla pewności.

Transporter będzie ode mnie, podam Ci adres do odesłania w PW. Napiszę też w wątku jak Maks wyjedzie ze schroniska.

Kciuki za Maksa - za jutrzejsze testy i podróż :ok:

kamari pisze:Kciuki za Maksa - za jutrzejsze testy i podróż

Oj tak i to taaakie wieelkie :ok:

sunicram pisze:Jakoś byłem pewny, że masz też mój nr tel. A o zmianie na czwartek dowiedziałem się od Marka we wtorek wieczorem. Niemniej przepraszam za to niedopatrzenie, mogłem sam zadzwonić dla pewności.

Transporter będzie ode mnie, podam Ci adres do odesłania w PW. Napiszę też w wątku jak Maks wyjedzie ze schroniska.

Sorry za moje wyzłoszczenie się! To był mój kiepski moment... :oops:

- przepraszam!
Już wszystko dogadane z p. Markiem odnośnie jutrzejszego dnia, mam nadzieję, że w niedzielę rano Maksio będzie już bezpieczny w domu Kamari!!! I także trzymam ogromne :ok:

za minusy na testach!!!!!!

czekamy na wiadomości i trzymamy kciuki :ok:

Słuchajcie, Maks już w drodze. Zrobiliśmy mu testy i... niestety, FIV pozytywny :cry:

Białaczka negatywna. Wrzuciłem test do transporterka, ale on już i tak nie pokazuje wiarygodnie, bo tylko przez 10 minut jest wynik, potem znika.

Także Maks nie może mieć kontaktów z innymi kotami, natomiast to zabranie ze schroniska jest dla niego ocaleniem podejrzewam, jeśli będzie się o niego dbać i nie narażać na przeziębienia, co jakiś czas wzmacniać w razie potrzeby, to może jeszcze pożyć całkiem długo i normalnie.

Maks został dzisiaj odrobaczony, był też odpchlany. Natomiast nie można go już szczepić na nic, jak to przy FIV. Trzeba po prostu w miarę na niego uważać. On trafi do domu tymczasowego czy już stałego? Najlepiej jakby to już był dla niego dom na zawsze...

Miejmy nadzieję, że w domu odżyje i będzie sobie żył spokojnie, tego MU życzę. Dajcie znać jak już do Was dotrze.

PS. Joluka, miałaś prawo się wkurzyć, to ja przepraszam. Najważniejsze, żeby już Maks dotarł szybko do swojego domu teraz.

Najgorsze jest też to, że tafkich Fivków może być tam więcje... z tego co pamiętam Maks był na największym wybiegu i raczej został zarażony przez innego kota bo przez 2 lata na nic nie chorował i wygladał świetnie.
Zrobimy bazarki dla Maksa, spytam się Mruczeńki czy sa jakieś zaskórniaki jeszcze w KS
Eh gdyby nie wy dziewczyny to długo by tam nie pociągnął

Dopiero teraz mogłam zajrzeć...

- jakie smutne wieści...

Jednak nie bez powodu kondycja Maksia była taka kiepska

. U mnie przez te trzy dni będzie w takim razie odizolowany w łazience, chociaż pewnie nie będzie z tego powodu szczęśliwy. Nie wiem, jak zaplanuje to Kamari - bo ten TDT u Jej kolegi to chyba nie specjalnie długi może być.... :roll:

sunicram pisze:Maks został dzisiaj odrobaczony, był też odpchlany. Natomiast nie można go już szczepić na nic, jak to przy FIV. Trzeba po prostu w miarę na niego uważać.

Sunicram - dlaczego nie można szczepić??? W ulotce Laboklinu, gdzie dosyć dokładnie opisane są kocie wirusówki, wręcz wyraźnie piszą: "koty FIV-pozytywne powinny być regularnie szczepione i odrobaczane"...

Z FIV-em nie miałam jeszcze bezpośredniej styczności - więc trochę zielona jestem :oops:

.

I sorry - zapomniałam Ci z tego wszystkiego podziękować za dopięcie wszystkiego w schronie!!!!!! Dziękuję! :1luvu:

tu z kolei piszą, że lepiej nie szczepić...: http://www.abcd-vets.org/news/pdf/09060 ... FIV_PL.pdf

a tu - żeby szczepić regularnie, jak zdrowego kota...: http://www.vetopedia.pl/article66-1-Koc ... IV%29.html

oszaleć można! :roll:

Lekarz w schronie mówił, żeby nie szczepić. I dla mnie to jest logiczne, przecież szczepionka to wirus, który najpierw obniża odporność, atakuje, a dopiero po jakimś czasie zdrowy układ odpornościowy wytwarza przeciwciała. Natomiast układ upośledzony tego nie zrobi i szczepionka kota osłabi, a nawet może zabić. Więc ja bym nie szczepił, tylko zadbał o nie narażanie kota na inne choroby, zarazki i przeziębienia. Szczególnie kota, który może już nie być młody. Oczywiście opiekun powinien porozmawiać ze swoim wetem na ten temat też.

a już wydawało się że będzie happy end tej historii :cry:

biedny Maksiu :cry:

Ten kot nie ma szczęścia...

Oby chociaż znalazł DS, ale to ostatnio nawet przy zdrowych kotach graniczy z cudem :roll:

a czy z testemi nie jest tak że jak kot choruje i ma obniżoną odpornoąć to testy mogą wykazywać błędny wynik?
coś kiedyś na ten temat czytałam... ale pewności nie mam :oops:

JaEwka pisze:Najgorsze jest też to, że tafkich Fivków może być tam więcje... z tego co pamiętam Maks był na największym wybiegu i raczej został zarażony przez innego kota bo przez 2 lata na nic nie chorował i wygladał świetnie.
Zrobimy bazarki dla Maksa, spytam się Mruczeńki czy sa jakieś zaskórniaki jeszcze w KS
Eh gdyby nie wy dziewczyny to długo by tam nie pociągnął

Dyrka zaakceptowała pomoc :1luvu:

Maksiu w domu :)

Kto przegląda forum