Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 03, 2011 7:12 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Dzisiaj Zdzisiaweczka mnie kompletnie zaskoczyła
po pierwsze przyszła o północy mrucząc, władowała mi się na moje tymczasowe legowisko i spała grzecznie do rana i jeszcze się w nocy tak przekręcała, żeby zawsze dotykać mnie jakimś swoim kawałeczkiem :)
A rano, juz po tym jak poszła sprawdzić, czy Loki porządnie zasypał w kurhanie dowody przemiany materii, przyszła jeszcze raz i wylizała mi ucho, mruczała, tuliła się i ocierała - jak nie ona 8O
A Loki tez dziś był łaskaw - przyszedł i wylizał mi nos
Taki poranek godzi człowieka z życiem

Co do Lucjana natomiast, wygląda na to, ze faceta utuczyłam 8O
śladu nie zostało po zapadniętych bokach i wystającym garbie głodowym kręgosłupa
Musi szybko znaleźć dom, bo jeszcze trochę na moim wikcie i zamieni się w futrzastą kulę armatnią ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 03, 2011 9:08 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

WSPANIALE PISZESZ O SWOICH KOTECZKA. Jednak kotunie bardzo sie zmieniają po sterylce. Moja Pusia też zawsze jest przy mnie. Już szóstą noc się przytula, kładzie się tak aby być blisko mnie, włazi mi pod rękę lub siada na biodrze. Teraz też leży na biurku przed monitorem. To ci miziaki. :kotek: :kotek: :kotek: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro sie 03, 2011 16:14 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

jak nic ona domaga sie hipopotamka. przedtem groźbą- która nie pomogła, to teraz miziakami próbuje cie przekonac, no zrob hipcia, zrob... :)
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro sie 03, 2011 17:02 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

sliver_87 pisze:jak nic ona domaga sie hipopotamka. przedtem groźbą- która nie pomogła, to teraz miziakami próbuje cie przekonac, no zrob hipcia, zrob... :)

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro sie 03, 2011 17:05 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

a wy co? zirytować pańcię chcecie? :twisted:
same jej zróbcie hipopotamka jakżeście takie mondrusie :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 03, 2011 18:01 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Mówcie co chcecie, ale ja uważam, że imię zawsze idzie w parze z charakterem. Dlatego warto dobrze pomyśleć zanim się je wybierze.

Mam w domu Zdzisława (mena) niby cichy, niby grzeczny a potrafi tak zaleźć za skórę, że szok. I potem udaje, że nic się nie stało, że to niechcący albo nie o to mu chodziło. A jak potrafi człeka podejść, jak coś od niego chce.

Znałam Lucjana, kawał chłopa. ni przeskoczyć ni obejść. W dodatku był kucharzem ( z zamiłowania i z zawodu) i jedzenie naszykował, to palce lizać. Fajny i życzliwy kumpel.

Mam Dyzia, straszny ciamajda. Zanim coś nowego zrobi to parę dni podgląda tak ciężko mu załapać i spróbować nowości. Ale jak już się do czegoś przymierzy, to nie ma możliwości by spudłował.
Jego pierwsze imię z DT to Ryszard jak TŻ mojej koleżanki, no i zmiana nic nie dała, bo Dyzio (vel Ryszard) ma charakter identyko jak kolega :twisted: .

Juśka (vel Justynka) to przesympatyczna kokietka i ciekawska bystrzacha jakich mało. Zawsze taka akuratna, nigdy nie przegina, co najwyżej zawija ogon i się wynosi. I mam znajomą też Justynę (dlatego Justynkę przerobiłam na Jusię). Wypisz wymaluj moja Jusia, po prostu nie da się tej dziewczyny nie lubić.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro sie 03, 2011 18:12 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

:mrgreen:
kapitalny opis :)
no ale coś w tym jest, bo moje koty zmieniają imiona jak rękawiczki, w zależności od sytuacji
Caillou - Zdzisława - Aldona
Loki - Zdzisław- Aleksander

nawet Lucjan bywa Waldemarem, a ostatnio Emilianem ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 03, 2011 18:32 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Amiko a ja żem też Justyna i zastanawiam się na ile Twój opis do mnie pasuje...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 03, 2011 18:42 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

U nas w sumie tylko Proziu dostał drugię imię 8) reszta dostaje ksywki :lol: Konan jest zachwycony swoim imieniem :mrgreen: jakby rozumiał skąd ono :lol: taki dumny łobuziak :1luvu: wcześniej nazywał się Lolek i w ogóle nie reagował. Frejka jest ostatnio kicią albo psychokicią :twisted: A Proziu coraz częściej reaguje na swoje imię :ok: i coraz więcej gdera :twisted: a gdera raczej jak Zbigniew :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 03, 2011 18:46 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

sunshine pisze:Amiko a ja żem też Justyna i zastanawiam się na ile Twój opis do mnie pasuje...

I do jakiego wniosku doszłaś ?
(Mogę jeszcze dodać, że to bardzo ambitna i konsekwenta osoba. Zawsze dyskretnie elegancka i raczej taka cicha, spokojna ale i pogodna. Łatwo w życiu nie miała ale w końcu wszystko się jej poukładało)
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro sie 03, 2011 18:47 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

My do kiciów mówimy ich "oficjalnymi" imionami, ale często zdrobnionymi. Tylko do Hansa wołam synek albo E.T. I reaguje :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 03, 2011 18:49 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Amiko, nie wiem. Wydaje mi sie, ze mogę siebie odbierać inaczej niż otoczenie. Wydaje mi się, że z inteligencją się nie minęłam, jestem konsekwentna, ale zeby elegancka :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 03, 2011 21:54 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Młodym dziewczęciem będąc, wędrowałam z paczką po Beskidzie Niskim i jak się udało, to nocowaliśmy po stodołach mniej lub bardziej zamieszkanych
i w jednej mieszkał Stefan
pies, a raczej piesek
i muszę wam powiedzieć, że w życiu nie widziałam bardziej stefanowatego Stefana :smiech3:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 04, 2011 10:47 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

dawniej, jak czytałam opisy rozmów telefonicznych osób chcących wyadoptować kota, to myslałam, że może te relacje są troche podkoloryzowane
dziś widzę, że nie oddawały nawet 50% rzeczywistosci
włos sie jeży i gacie opadają (wybaczcie ten kolokwializm), bo buty z nóg dawno juz spadły :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 04, 2011 11:23 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Współczuję Pozytywko. Ale w głębi serca trochę się cieszę- bo na pewno barwnie to opiszesz :oops:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 228 gości