

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze:A ile mam jeszcze wytrzymac>???z tym swedzeniem mozna zwariowac....bol lepiej znosze niz to swedzenie![]()
W ramach odstresowania zamowilam w krakvet 10kg karmy plus 2kg gratis rc sensible-ze wzgledu na Gucia ,ktoremu ta karma super sluzy ,a reszta kocich ogonkow ja lubi -jest promocja po 189zl.
Jak wiadomo ja jestem gapowata i depcze po kotachrude wieczorami zlewa sie z podloga kolorem,wiec jak ide wolam mryyy i odzywa sie, jak ide blisko niego
Ragdolki do kotów zgrabnych nie naleza,przyzwyczailam sie ,ze Gucio nie trafia w sofe nawet jak niby nochalem bierze namiar,ale dzis Rys przeszedl siebie i sie zragdolil.
Otworzylam okno do parapetingu.Pod nim stolik z plazma-mialam racje plazma to bezpieczniejsze rozwiazanie przy trzech kotach z glupawkami
Rys jako jedyny w tym domku porusza sie z gracja jak na swoja wage ,wiec gdy dzis lecial z glosnym mry w kierunku okna to spokojnie patrzylam,w ostatniej chwili zamiast zgrabnie wskoczyc na parapet uznal ,ze wskoczy na stolik,a ze byl rozpedzony przelecial sila rozpedu przez stolik,uniknal zderzenia z plazma i wyladowal na scianie za stolikiem z dziwna minka w stylu "nic sie nie stało"Chwile odsiedzial,a ja malo zawalu nie dostalam ,ze sobie cos zrobil,po namysle wskoczyl z podlogi na parapet....czyli udowodnil ,ze lapki sprawne
.
Gucio to tez mistrz nad mistrze-boi sie wody ,ale lubi ja pic![]()
Scenka z lazienki-ide do lazienki w celu wiadomym,siadam na tronie-przylatuje rude ,wskakuje do wanny siada pod kranem i mowi "mry" -no dobra odkrecam waski strumyk rude pije,rude wychodzi z wanny -Gucio wskakuje(wpelza wlasciwie,bo przeciez on nie skacze) do wanny-odkryl wode zlizuje bezposrednio z wanny-to mu pokazuje strumyk lecacy z kranu-po dluzszej( bardzo dlugiej ) chwili zalapal
i tez zlizuje ze strumyka wody. Gdy przez przypadek dotknal lapa wody -ewakuowal sie w panice z wanny i lazienki,jakby go 100 diabłow gonilo
![]()
Koty maja do dyspozycji poidło elektryczne i duza miske z woda Gapy,a i tak wola kranowe![]()
Smakusia zas -coz uroczo sie wyspala na kilku warstwach poduszeksiedzi malowniczo na murku balkonowym i oglada ,co sie dzieje na podworku. Golab byl -polowala na niego zza siatki
MalgWroclaw pisze:Biedulka mała. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Jak Frania i Pralcia były malutkie, na stojącej lampie wisiała myszka na gumce. Kiedyś usłyszałam dziwny dźwięk, to Franusia zawisła na gumce. Na szczęście nic się nie stało poważnego, łapka nie została uszkodzona, ale wisiało kocię w powietrzu, zawieszone na gumce. Zabawka została zlikwidowana. Oj, rozrzewniłam się, to było wiele lat temu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 41 gości