Moderator: Estraven
horacy 7 pisze:Czyli większością z nas pokierował los.Mój pierwszy kot z kolei miał być czarny o takim zawsze marzyłam ,trafił mi się rudy bo na niego nie było chętnych,odszedł za TM za szybko i nigdy sie z tym nie pogodziłam.On sprawił ,ze zakochałam się w kotach bez pamięci ,kocham wszystkie koty ale wobec rudych mam szczególny dług .
Magda.T pisze:Dodam, ze Iga trafila do mnie niedługo po śmierci mojej Mamy. W sama pore. Bo dzieki niej mialam mase radości, odnalazłam sile i powod, żeby jakos się pozbierac. Może to przypadek, a może nie.
Magda.T pisze:horacy 7 pisze:Czyli większością z nas pokierował los.Mój pierwszy kot z kolei miał być czarny o takim zawsze marzyłam ,trafił mi się rudy bo na niego nie było chętnych,odszedł za TM za szybko i nigdy sie z tym nie pogodziłam.On sprawił ,ze zakochałam się w kotach bez pamięci ,kocham wszystkie koty ale wobec rudych mam szczególny dług .
A ja WCALE już mialam nie mec zwierzat, po odejściu poprzednich.
Ige koleżanki podrzucily mi, bo jechaly na urlop i nie mialy co z nia zrobic. Ponadto nieprzemyslaly do konca decyzji wzięcia kotka na stale. Wiec kicia miala niejasna przyszłość.
Ja obiecałam im, ze będę DT, i poszukam nowego DS. Ale …. Zakochałam się w niej. Wiec DS znalazł się u mnie.
Dodam, ze Iga trafila do mnie niedługo po śmierci mojej Mamy. W sama pore. Bo dzieki niej mialam mase radości, odnalazłam sile i powod, żeby jakos się pozbierac. Może to przypadek, a może nie.
Tez tak słyszałam tylko nie znam się na FB i nie jestem tam zalogowana.MalgWroclaw pisze:Też słyszałam, że dobry jest FB.
Magda.T pisze:horacy 7 pisze:Czyli większością z nas pokierował los.Mój pierwszy kot z kolei miał być czarny o takim zawsze marzyłam ,trafił mi się rudy bo na niego nie było chętnych,odszedł za TM za szybko i nigdy sie z tym nie pogodziłam.On sprawił ,ze zakochałam się w kotach bez pamięci ,kocham wszystkie koty ale wobec rudych mam szczególny dług .
A ja WCALE już mialam nie mec zwierzat, po odejściu poprzednich.
Ige koleżanki podrzucily mi, bo jechaly na urlop i nie mialy co z nia zrobic. Ponadto nieprzemyslaly do konca decyzji wzięcia kotka na stale. Wiec kicia miala niejasna przyszłość.
Ja obiecałam im, ze będę DT, i poszukam nowego DS. Ale …. Zakochałam się w niej. Wiec DS znalazł się u mnie.
Dodam, ze Iga trafila do mnie niedługo po śmierci mojej Mamy. W sama pore. Bo dzieki niej mialam mase radości, odnalazłam sile i powod, żeby jakos się pozbierac. Może to przypadek, a może nie.


MalgWroclaw pisze:Książki nie znam. Felinoterapia jest znana. U mnie przybrała postać florkoterapii.
Tjfun właśnie zasnął na rekach jak niemowlę. 
horacy 7 pisze:Czyli mamy w domu wiernych towarzyszy którzy nas kochają, są terapeutami naszych smutków .Dziewczyny czy czytałyście książkę "Balsam dla Duszy Miłośników Kotów',jeżeli nie to koniecznie przeczytajcie.

horacy 7 pisze:Tez tak słyszałam tylko nie znam się na FB i nie jestem tam zalogowana.MalgWroclaw pisze:Też słyszałam, że dobry jest FB.

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bizkopt i 65 gości