Madara się już bardziej oswaja z otoczeniem ^ ^
W nocy brykała radośnie po całym domu, ale na szczęście nie przeszkadzało to nikomu z domowników (łącznie ze mną) w zaśnięciu. Później zasnęła obok mnie.
I tego poranka była łaskawsza niż wczorajszego xP
Tak jak wczoraj zostałam obudzona po 6, tak dzisiaj przed 8, a później i tak się jeszcze przy mnie położyła ^^
Odbyłyśmy pierwszą wizytę u weterynarza (zauważyłam jakieś dwie małe, czarne kulki w jej uchu). Odradził mi ucinania jej pazurków, a dwie kuleczki w uchu okazały się kleszczami ( D: ) które prędko wyjął. Więcej kleszczy nie znaleźliśmy na szczęście.
Za dwa tygodnie mam przyjść do niego, i dopiero odrobaczymy kicię a następnie umówimy wizytę na szczepienie ^^
W domu Madara wykazuje zainteresowanie papierkami xD "piłkę" z kinder niespodzianki ignoruje, chyba, że się nią macha.
No i zaczęła się bać mojego 2-letniego siostrzeńca, i muszę go od Madary odganiać (gdyż boję się, że albo Olek Madarze, albo Madara Olkowi coś zrobi x.x)