Maksiu w domu :)

Czyli we środę rano będzie miał testy? Sunicram, jak będziesz znał wyniki, to puść mi proszę sms'a

Czekam na wieści, zeby wszystko zgrać :ok:

Wreszcie tak długo wyczekiwane wiadomości :1luvu:

Maksiu, to już pojutrze :mrgreen:

Ja już wątki poplątałam...w Koninie wylądowałam... :roll:

za Maxia wielkie :ok:

Jak dobrze, że już ustalone konkrety!!! :piwa:

Dzięki Sunicram!!! :1luvu:

Kamari - to jak się umawiamy? Czy w środę Maksencjusz zjeżdża do nas i w niedzielę przerzucamy go do Ciebie? Tylko ja w środę mogę go przejąć dopiero gdzieś koło 17:30-18:00. Sunicram - czy znasz już może dokładne plany godzinowe środowego transportu?

joluka pisze:Jak dobrze, że już ustalone konkrety!!! Dzięki Sunicram!!!

Kamari - to jak się umawiamy? Czy w środę Maksencjusz zjeżdża do nas i w niedzielę przerzucamy go do Ciebie? Tylko ja w środę mogę go przejąć dopiero gdzieś koło 17:30-18:00. Sunicram - czy znasz już może dokładne plany godzinowe środowego transportu?

Dla mnie byłoby idealnie :ok:

zobaczyłabyś przy okazji Amelkę

Nie zobaczyłabym...

- jedzie Jacek i może dziewczyny - ja niestety nie...

Ale każę Jackowi wyściskać i wycałować malutką/dużą Amelcię :1luvu:

.

No to czekam na wieści od Sunicrama i będę się już jakoś z p. Markiem umawiać :ok:

.

Strasznie się cieszę że Maksiu w końcu się doczekał :1luvu:

Jak tylko jutro dotrze to prosimy o relacje!

Ja też niecierpliwie czekam.

Sunicram - bardzo proszę zadzwoń do mnie (tel. podałam w pw), jeśli ustaliliście z p. Markiem jakieś konkretne godziny. To już jutro - chciałabym być przygotowana na przejęcie Maksencjusza, żeby nie narobić p. Markowi kłopotu. Tak jak wspomniałam mogę umawiać się mniej więcej od 17:30 - jeśli koło tej godziny to może być gdzieś w Centrum, na Mokotowie lub Żoliborzu. Jeśli po 18:00 to w zasadzie chyba w dowolnym miejscu.

Kot jedzie w CZWARTEK, czyli jutro. I to raczej rano, koło 10-tej jak się uda. Zadzwoń do tego kolegi Marka i umówcie się na odebranie kota na miejscu.

Jak to jutro??

Kiedy te ustalenia się zmieniły???
Ja jutro nie mam samochodu.... :roll:

Ustawiłam wszystko na dzisiaj - szkoda, że tak późno dajesz znać o zmianie terminu...

Nie wiem, jak mi się w takim razie jutro to uda załatwić... O 10:00 jest wyjazd z Wrocławia do Warszawy?

Sunicram - sorry, ale muszę to napisać. Wdzięczna jestem, że załatwiasz bezpośrednio sprawę przekazania Maksa - ale uważam, że komunikacyjnie zachowujesz się nie w porządku. Wszyscy pracujemy, mamy poorganizowane dni i zaplanowane różne rzeczy - a Tobie wydaje się, że jesteśmy tu dyspozycyjni na skinienie i tylko czekamy na hasło "teraz"???

Do dzisiejszego ranka nie odezwałeś się w sprawie dogrania szczegółów (miałeś do mnie nr telefonu - swojego mi nie przekazałeś, więc zdana byłam na kontakt przez forum), a dzisiaj beztrosko piszesz do mnie: "Zadzwoń do tego kolegi Marka i umówcie się na odebranie kota na miejscu." To nie jest mój kolega - to kompletnie obca osoba, która zaangażowała się w pomoc Maksowi, tak jak wiele osób na naszym forum także. A ja mam niestety nieodparte wrażenie, że wrocławskim wolontariuszom jakoś chyba najmniej ze wszystkich na tym zależy...

Mam wielki problem z przejęciem Maksa jutro, bo wszystko zaplanowałam na dzisiaj - jeszcze większy jest to kłopot dla Kamari, która mieszka poza Warszawą. Ale w sumie co to Was obchodzi... :evil:

Joluka jakie godziny w czwartek pasują ci do podrzucenia Maxa do Ciebie? Kiedy będziesz w domu?

Dzięki Gibutkowa! Umówiłam się już bezpośrednio z p. Markiem - przywiezie mi po prostu Maksencjusza do pracy. Maksio będzie musiał ze mną "popracować" do końca, a potem będziemy jakoś wspólnie telepać się do Radości.

Dam radę - musiałam sobie tylko trochę pary upuścić... :oops:

Ale to zupełnie nie do Ciebie Gibutkowa, coby jasność była!

JaEwka - czy mogę zabrać Maksencjusza od p. Marka w Twoim transporterze i potem odesłać Ci go pocztą? Podałabyś mi adres na pw - postaram się jak najszybciej. Wolałabym go nie przekładać tu w pracy, dla bezpieczeństwa i żeby nie przeżywał dodatkowego stresu...

joluka pisze:Dzięki Gibutkowa! Umówiłam się już bezpośrednio z p. Markiem - przywiezie mi po prostu Maksencjusza do pracy. Maksio będzie musiał ze mną "popracować" do końca, a potem będziemy jakoś wspólnie telepać się do Radości.

Dam radę - musiałam sobie tylko trochę pary upuścić... Ale to zupełnie nie do Ciebie Gibutkowa, coby jasność była!

JaEwka - czy mogę zabrać Maksencjusza od p. Marka w Twoim transporterze i potem odesłać Ci go pocztą? Podałabyś mi adres na pw - postaram się jak najszybciej. Wolałabym go nie przekładać tu w pracy, dla bezpieczeństwa i żeby nie przeżywał dodatkowego stresu...

Transporter nie będzie mój nie wiem od kogo będzie miał Marcin. Zapytam się go. Ale jęzeli nie będzie można tak zrobić jak prosisz to podrzuce do Marcina swój i nie ma problemu.

Maksiu w domu :)

Kto przegląda forum