

Bazyliszkowa pisze:Taką dezinformację to lubię![]()
Gorzej, gdy jest odwrotnie
Edit: właśnie doczytałam, że Yeti-Michaś nie żyje![]()
Wydaje mi się, że on jest po prostu silny z natury. Tak jak Pumcia. Urodzone dziko, zapchlone potwornie, zaświerzbione, zarobaczone, prawie zagłodzone, ale żyją i nie chorują


Michasia przywiozłam do Bożeny z Warszawy i widziałam go w nowym domu. On był tak potwornie chudy, że nie mogłam zrozumieć skąd bierze siłę do skakania. A właził wszędzie, zwiedzał, oglądał, był wyraźnie zadowolony. Ale czasem jest po prostu za późno. Bardzo szkoda Michasia [']
Dlatego tak mi zależało na wyciagnięciu Maksa. Może w tym wypadku zdążymy
