» Wto sie 02, 2011 8:19
Dwupak devonów juz u siebie:)
Poproszono mnie o pomoc w znalezieniu domu Albertowi i Franciszkowi. Obaj panowie są rodowodowymi devonami. Mają odpowiednio rok i półtora. Obaj są wykastrowani. Ich hodowczyni została zawiadomiona o konieczności szukania im domu.
Sprawa wygląda tak: wyżej wspomniani panowie mieszkają razem od 7 miesięcy. Drugi był Franciszek ( jaśniejszy ) wzięty do towarzystwa Alberta. Stosunki międzykocie jak najbardziej poprawne. Chłopaki kuwetkowe, zdrowe. Muszą jedynie być trzymani na odpowiedniej karmie, bo mają skłonność do alergii ( zwłaszcza Franek).
Powód oddania - właścielowi kotów nieco zmieniła się sytuacja rodzinna - został z kotami sam. Do tej pory popołudniami miały ludzkie towarzystwo. Obecnie jest z tym kłopot. Ich Pan bardzo dużo pracuje, niestety nieregularnie. Bywa, że do domu wraca o 24.00 i jak każdy normalny człowiek pada z nóg. Koty nie są w stanie pojać i nie ma się czemu dziwić, że człowiek spać musi. Czują się porzucone, szaleją po nocach. No co tu kryć nieco demolują. To wszystko z nudów Wysoki Sądzie, to wszystko z nudów.
No bo weź wytłumacz kotu, ze w dzień ma spać, a w nocy też....ma spać. Chłopaki zajmują wiec się sobą ganiając jak wściekłe, zwalając panu na głowę różne rzeczy. Poza tym nietrudno dostrzec, że jak się ciepnie perfumami np o ziemię, to istota ludzka nagle się pojawia i wykazuje zainteresowanie, tak? No tak. No to człowieka wychowują........na swój sposób. A człowiek fizycznie rady nie daje i nic nie wskazuje na to, żeby się sytuacja zawodowa zmieniła na tyle, by dawać zaczął.
Tym samym - szukają domu idealnego. Jakoże, JAM wyznaczona do znalezienia takowego proste jest że taki być musi.
Franciszek - jest super! Wprawdzie nie lubię "łysych" - nie kręcą mnie koty z brakami w owłosieniu, ale charakter hihi super. Koci cyrkowiec. Bawilam się z nim w "wodzenie wzrokiem za gumką na ołówku" wprawdzie trochę oszukiwał, bo sobie łapą pomagal, ale szło ok:-). Potem ten ołowek ukradł i po psiemu obgryzał. Rokujący młody człowiek tfu kot:-)
Albert - na moje oko bardziej stonowany, mniej przebojowy. Obawiam się, ze straci odseparowany. Wiecej info wkrótce.
Pokażę ten wpis Panu - niech poczyta i w razie co skoryguje - zdjęcia za chwilunię:-)
Ostatnio edytowano Wto sie 16, 2011 8:57 przez
Neigh, łącznie edytowano 1 raz
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"