GDAŃSK.ADOPCJE-STR1. Potrzebny transport Gdańsk- W-wa!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 27, 2011 7:46 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1. Kudłaty, grzaniec, przytulaniec KOLA.

kotika pisze:
morelowa pisze:No, nie - nie rób tego! On zdaje sie już raz wrócił z adopcji??? :roll:
Pisałaś - Kotika - że on taki super chłopak :lol:



Morelowa, widzisz coś wesołego w tym, że kot straci dom?

Nie, nie wrócił jeszcze z żadnej adopcji, to pierwsza próba
i podtrzymuję, że to wspaniały kot. Żył w zgodzie i przyjażni z moimi tymczasami,
dla ludzi super przyjazny, aż do namolności włącznie.

Jeszcze znajdzie ten właściwy dom, a tych którzy mu kibicują, proszę o kciuki. :ok:



Kciuki dla chłopaka !!! :ok:
A jak z łapaniem tej koteczki w Stoczni?
Moja do sterylki dziś była, żeby można było rozpisać jej jakiś grafik przychodzenia byłoby o niebo łatwiej ...
"Człowiek jest cywilizowany na tyle , na ile potrafi zrozumieć kota."

Obrazek

Matyliano

 
Posty: 373
Od: Czw sie 23, 2007 8:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro lip 27, 2011 13:12 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1. Kudłaty, grzaniec, przytulaniec KOLA.

Witam, proszę o kilka informacji nt. Saszy- ile ma lat i czy dogada się z moimi dwoma 14 miesiecznymi kotami (kocur i kotka). Mam dzieci i szukam kota łagodnego i miziastego :)

aaska

 
Posty: 3
Od: Śro lip 27, 2011 8:45

Post » Pt lip 29, 2011 1:18 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1. Kudłaty, grzaniec, przytulaniec KOLA.

aaska pisze:Witam, proszę o kilka informacji nt. Saszy- ile ma lat i czy dogada się z moimi dwoma 14 miesiecznymi kotami (kocur i kotka). Mam dzieci i szukam kota łagodnego i miziastego :)


Witaj Aasko. sasza jest w dziale kotów, które znalazły już dom.



Kola wrócił. Pani nie mając doświadczenia nakarmiła Kolę przed drogą i czarny diabeł przybył cały w kupie.
Panie miały w samochodzie zapach nie do znisienia, Kola miał traumatyczną podróż i kąpiel zaraz po niej.

Pani żegnajac się z Kolą płakała i zostawiła mu ulubioną zabawkę. Wielka szkoda, że się nie udało.


Na pocieszenie dostaję wieści z innych domów. Pamiętacie białą koteczkę, która przeobraziła sie w Fado?
Na początku kociak bał się strasznie, że młodzi ludzie chcieli go oddać, po długich rozmowach
przekonałam ich aby dali mu drugą szansę. Zrobili to bez większego przekonania, a teraz...

Nasz Fado, którego nazwaliśmy Józinkiem, ma się świetnie, zaaklimatyzował się już całkowicie i z Kicią szaleją i brykają, bardzo się też lubią. Jest bardzo grzeczny, niesamowity pieszczoch! Uwielbia czesanie i głaskanie.



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt lip 29, 2011 1:35 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1. Kudłaty, grzaniec, przytulaniec KOLA.

Klony :ryk:
Serce się raduje jak się takie foty ogląda :lol:

Tylko Koli szkoda :(

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt lip 29, 2011 1:46 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1. Kudłaty, grzaniec, przytulaniec KOLA.

Są też wieści od dużych Raszida. To kociak ze stoczni, jednooczek.
Ci państwo chcąc mnie odciążyć zrobili operację na swój koszt, już we własnym domu.
A oto ostatniewieści:


Raszid czuje się już jak pełnoprawny domownik. Jest niezwykle
żywiołowym, ciekawym świata kotem (teraz na przykład bada dokładnie
zawartość szafki z papierami :) )
Z kotami bardzo dobrze się dogaduje. Małą Tosię regularnie zachęca do
zabawy, myje, psoci się, itp. Myślę, że dobrze się czują w swoim
towarzystwie. Natomiast ze starszą kotką Mizią starają się szanować.
Nie wchodzą sobie wzajemnie w drogę, nie walczą, nie okazują złości,
ale nie ma między nimi tak bliskich kontaktów, jak z Tosią. Po prostu
żyją obok siebie wzajemnie szanując swoją prywatność :) Proszę się
jednak nie martwić, gdyż Mizia zachowuje się identycznie wobec Tosi,
także wszystko jest normalne w jej stosunkach z otoczeniem.

Jeżeli chodzi o nas, to bardzo pokochaliśmy Raszida. On chyba też, na
swój koci sposób, odczuwa do nas sympatię. Czasami przychodzi, łasi
się, przymila, zasypia z nami w łóżku i przychodzi z rana po
obudzeniu. Ma tylko taki śmieszny zwyczaj próbować nas ugryźć po
chwili głaskania, ale spróbujemy to jakoś delikatnie wyeliminować :)

Raszidek ma bardzo ładnie zaszyte oczko, wąsy nad amputowanym oczkiem
ładnie odrastają. Ogólnie po temperamencie kota można poznać, że ma
dobrze się czuje. Niestety jakiś czas po zabiegu złapał z Mizią (która
miała w tym samym czasie co on zabieg - trzeba było jej usunąć kawałek
plastiku, który połknęła, i który zablokował jej ujście z żołądka do
jelit) jakieś zmiany na skórze. Każdemu wyskoczyły takie zmiany w
jednym miejscu na ciele. Po badaniach w laboratorium wyszło, że to
gronkowiec, natomiast nie było żadnego zakażenia grzybicznego. Na
szczęście już są po serii zastrzyków i antybiotyków w tabletkach, a
zmiany zniknęły tak szybko, jak powstały.

Ostatnio zauważyliśmy, że Raszid lubi sobie podjadać, nawet troszkę za
dużo, więc pilnujemy jego wagi, żeby nie przesadził :)

Jak tylko będziemy mogli, prześlemy Pani jakieś zdjęcia albo filmik z
Raszidem w roli głównej.

Życzymy wszystkiego dobrego, wielu sukcesów w życiu prywatnym i
zawodowym, no i wielu szczęśliwych chwil z koteczkami i
uszczęśliwionych koteczków.

Pozdrawiamy,
współlokatorzy Mizi, Tosi i Raszida: Ela i Tomek

Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pon sie 01, 2011 22:09 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

Śliczne puchatki szukają domów. Mają przedłużoną sierść i są prześliczne. :1luvu:



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sie 02, 2011 17:05 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

Nikomu puchatki się nie podobają ? :)
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sie 02, 2011 17:12 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

pingwinek i węgielek :1luvu: się strasznie podoba :D

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto sie 02, 2011 17:18 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

iwona66 pisze:pingwinek i węgielek :1luvu: się strasznie podoba :D


Tobie nawet 3 dam. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto sie 02, 2011 17:20 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

kotika pisze:
iwona66 pisze:pingwinek i węgielek :1luvu: się strasznie podoba :D


Tobie nawet 3 dam. :D

dzięki za zaufanie :D
z trzema "nowymi " to bym o azyl w Gdańsku poprosiła :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto sie 02, 2011 23:21 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

Jeżeli mogę wtrącić swoje ,,trzy grosze" to 3 nowe kociaczki od Kotiki wyglądają na połączenie kotka dachowego z kotem norweskim leśnym, tatuś kotków mniej więcej wygląda tak:
Obrazek
jest oczywiście mniejszy i nie ma aż tak bujnego futerka, ale jest bardzo podobny.

Mamusia jest czarno-brązowa tak ja na tym zdjęciu:
Obrazek
tylko bez białych znaczeń.

Jeden z dorosłych synów tej samej matki wygląda mniej więcej tak:
Obrazek
Obrazek
tak jak w przypadku ojca kociąt jest mniejszy i ma mniej bujne futro, ale wygląda równie uroczo. Kociaczek na pierwszym zdjęciu będzie w przyszłości bardzo do niego podobny a więc niezwykle piękny.


Chciałabym z całego serca podziękować Kotice, za to, że złapała te maleństwa (matka kociaków pojawiła się pewnego dnia nie wiadomo skąd i urodziła maleństwa w opuszczonym domu) i przyjęła je do swojego domu. Dzięki Tobie i takim jak Ty życie naszych maluczkich braci ma sens.
ObrazekObrazek

magnolia1

 
Posty: 695
Od: Wto maja 17, 2011 14:39
Lokalizacja: pomorskie

Post » Śro sie 03, 2011 22:21 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

Ale pięknoty. :1luvu: Komu małego puchatka ?
Są jak misie i do tego słodkie. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw sie 04, 2011 14:45 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

Bardzo Was proszę o radę i pomoc. Jestem tu nowa i mam mały kłopot. Posiadam dwa kociaki, które wzięłam ponad rok temu z fundacji Viva. Teraz mają ok.15 m-cy, to kocur i kotka - oba po kastracji. W sumie nie mam z nimi problemów, są łagodne i wychowują się z dziećmi, tylko po przyjściu do naszego domu kotka 3-4 razy w tygodniu, nawet po sterylizacji, siusiała na łózko jednej z córek a teraz zdarza jej się nasiusiać na kanapę w kuchni - zwłaszcza jak nas dłużej nie ma i jej brat zrobi coś cięższego w jej kuwecie (mam 2 kuwety). Nie wiem co jest przyczyną, lecz myślę o adopcji jeszcze jednej kotki (lub kocura) boję się tylko, że kotka znowu zacznie sikać nie tam gdzie trzeba. Możecie mi poradzić jakiego kotka powinnam wziąśc (kocura czy kotkę) a może malucha by się nasza kotka oswoiła?Myślę, ze ona siusia gdy czuje dominacje brata i gdy ma jego odchody w swojej kuwecie, boje się, że kolejny kot może zaostrzyć problem. Dziękuję za rady i spostrzeżenia :lol:

aaska

 
Posty: 3
Od: Śro lip 27, 2011 8:45

Post » Pt sie 05, 2011 2:24 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

aaska pisze:Bardzo Was proszę o radę i pomoc. Jestem tu nowa i mam mały kłopot. Posiadam dwa kociaki, które wzięłam ponad rok temu z fundacji Viva. Teraz mają ok.15 m-cy, to kocur i kotka - oba po kastracji. W sumie nie mam z nimi problemów, są łagodne i wychowują się z dziećmi, tylko po przyjściu do naszego domu kotka 3-4 razy w tygodniu, nawet po sterylizacji, siusiała na łózko jednej z córek a teraz zdarza jej się nasiusiać na kanapę w kuchni - zwłaszcza jak nas dłużej nie ma i jej brat zrobi coś cięższego w jej kuwecie (mam 2 kuwety). Nie wiem co jest przyczyną, lecz myślę o adopcji jeszcze jednej kotki (lub kocura) boję się tylko, że kotka znowu zacznie sikać nie tam gdzie trzeba. Możecie mi poradzić jakiego kotka powinnam wziąśc (kocura czy kotkę) a może malucha by się nasza kotka oswoiła?Myślę, ze ona siusia gdy czuje dominacje brata i gdy ma jego odchody w swojej kuwecie, boje się, że kolejny kot może zaostrzyć problem. Dziękuję za rady i spostrzeżenia :lol:



Przede wszystkim według mnie wyklucz problem zdrowotny. Zbadaj kotce mocz, a dobrze byłoby też zbadać krew.
Jeśli wszystko będzie dobrze, można się zastanawiać, czy kotka czuje się zdominowana.
Możnaby wtedy spróbować np. kropli Bacha dla kotki i kota. Po krople do forumowej Ryśki.
Dopóki sytuacja się nie zmieni na lepsze, nie brałabym nowego kota, bo to raczej zaostrzy problem.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt sie 05, 2011 4:18 Re: GDAŃSK.ADOPCJE-STR 1.Kociaki- puchate mieszańce norweskiego?

A ja mam pytanie czy nie potrzebowałabyś pomocy przy tych kotach? Pomogę za darmo.
Tu jest mój wątek: viewtopic.php?f=13&t=131302
"Obcując z kotem, człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy."
Colette

jako-coś-jak-nie-coś

 
Posty: 37
Od: Czw lip 28, 2011 20:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości