PAKT CZAROWNIC XXVI

[kotka doroty]

Przecież tłumaczę że,nie chodzi o stałą pomoc dla jednego DT,tylko o zwrócenie większej uwagi na te z czarownic które prowadzą DT!!!!!!!!
Ciśnie mnie się coś na usta......al wzięłam głęboooki oddech........następnym razem nie wytrzymam....

[AYO]

Alix kochana - to nie chodziło o sprzeniewierzenie ale o czystość rozliczenia konieczną zawsze tam, gdzie idzie jakiś zebrany fundusz - dla jasności sytuacji po prostu

Doti
O co chodzi?

Po to jest ta rozmowa, żeby wszystko wyjaśnić

[villemo5]

Kotko Doroty ja też nie kumam
Jak trzeba, to nam wygarnij, bo my jakieś niekumate takie
Alix - słuszna uwaga!!! Ale - ja bym to sformułowała tak, że przekazanie gotówki to ostateczność...
Chodzi mi o to, że jak jest dług w lecznicy to kasa sruuu do lecznicy, w drugiej kolejności pomoc rzeczowa, a dopiero na końcu żywa gotówka....Hm? Nie że nigdy i nikomu, ale z umiarem.

[AniHili]

Uffff...jakie tempo!

No to teraz ode mnie, po doczytaniu Waszych pomysłów:

1) Jestem za "okresem karencji" po uzyskaniu pomocy - pół roku lub rok. Z tego względu, że tak naprawdę jest całe stado potrzebujących, a jak ktoś wspomniał wcześniej można zawsze jakieś bazarki zrobić jeśli sytuacja u danej osoby nadal będzie zła.

2) Wydaje mi się, że powinnyśmy bardziej skupić się na osobach prywatnych, forumowiczach w sytuacjach patowych, karmicielach niż na fundacjach. Fundacjom jednak jest łatwiej, częściej też widać bazarki na nie (na niektóre są chyba stale nawet). Ale lepiej tak, jak pisała Vill - pomoc w formie karmy, wpłaty na konta lecznic itp.

3) W skarpecie powinno zawsze być "coś", na nieprzewidziane sytuacje, które mogą dotknąć choćby te z nas, które prowadza domy tymczasowe. Dodatkowo na pomoc Czarownicom można robić bazarki, a kasa - do skarpety.

Więcej przemyśleń chwilowo nie mam, jeśli coś wymyślę, to dopiszę

[AYO]

Najlepszy dowód na to, że ta dyskusja przyszła w samą porę

[kotka doroty]

Jak to o co chodzi
Chodzi o nie czytanie ufffff.....




Czepiłyście się Matahari i odczepić się nie możecie!!!!!
Pomoc w postaci karmy i żwirku dla DT ok,kogo tym obciążycie,w końcu to osoba prowadząca DT czy pomagająca kotom wie najlepiej jaka karma schodzi najlepiej.Moje drogie takie osoby nie siedzą na miau zbyt często,jak się dowiecie jaką karmę zakupić?PW może wisieć i tydzień jak nie dłużej!
Rozliczenie,jak zamawiacie w sklepach internetowych żwir czy papu dla kotów to w raz z przesyłką przychodzi faktura tak?Przynajmniej ja coś takiego dostaję!Czy to nie może być dowodem że,pieniązki zostały wydane na to właśnie a nie na jakieś fanaberie!

Ja osobiście wolałabym dostać pieniadze i jako dowód poczynionych zakupów przedstawić fakturę

[AYO]

Ale czego nie czytanie?
Tego co piszesz?

[solangelica]

Uffff...jakie tempo!

No to teraz ode mnie, po doczytaniu Waszych pomysłów:

1) Jestem za "okresem karencji" po uzyskaniu pomocy - pół roku lub rok. Z tego względu, że tak naprawdę jest całe stado potrzebujących, a jak ktoś wspomniał wcześniej można zawsze jakieś bazarki zrobić jeśli sytuacja u danej osoby nadal będzie zła.

2) Wydaje mi się, że powinnyśmy bardziej skupić się na osobach prywatnych, forumowiczach w sytuacjach patowych, karmicielach niż na fundacjach. Fundacjom jednak jest łatwiej, częściej też widać bazarki na nie (na niektóre są chyba stale nawet). Ale lepiej tak, jak pisała Vill - pomoc w formie karmy, wpłaty na konta lecznic itp.

3) W skarpecie powinno zawsze być "coś", na nieprzewidziane sytuacje, które mogą dotknąć choćby te z nas, które prowadza domy tymczasowe. Dodatkowo na pomoc Czarownicom można robić bazarki, a kasa - do skarpety.

Więcej przemyśleń chwilowo nie mam, jeśli coś wymyślę, to dopiszę

Doczytalam. Jesli te wywody z poprzednich stron oznaczaja to samo co zgrabnie strescila Anni to ja sie zgadzam. Sorry ze tak skrotowo ale mam stan podgoraczkowy od kilku dni, plus biegunke (zeby? stres?) i dlatego krotko...

To co pisze kotka doroty o niedostrzeganiu tego co pod nosem ma chyba inny wydzwiek niz to co wy zrozumialyscie bo ja odebralam to co pisze kotka inaczej. Chyba. Mysle ze tu chodzi o przypomnienie zeby miec po prostu oczy i uszy szerzej otwarte na to co robia Siostry. Poprawcie mnie jesli sie myle, ja biore aspiryne i ide spac bo albo mam halucynacje albo mnie wola moja poduszka....

Monitoring DT Matahari - ja osobiscie nieba bym jej przychylila ale obiektywnie patrzac, moze pasc pytanie: a dlaczego nie monitoring DT Ani Kowalskiej? Albo Ziuty Nowak? Ona tez ma 12 kotow, 6 kotow, kota polamanego itp. To tak w kwestii tworzenia zasad ktore powinny byc obiektywne. Mysle ze dla Matahari mozna poczynic bazarki i wesprzec ja w taki sposob a gdy Ania Kowalska czy inna Ziuta Nowak sie znajdzie tez bazarek mozna dla nich uczynic...
Poza tym monitoring kojarzy mi sie tak.... niepaktowo

Ayo mialas racje z tymi zebami... Tyle w tym temacie bo nie chce sie wqr...c
dobranoc Siostrom i zoo tez.

PS. Wplacilam skladke i za bazarek z butami siostro Trinity zapomnialam napisac...

[AYO]

Chcesz powiedzieć, że plujesz resztkami baszt?
Przytulam
Płucz paszczę płynem z antybiotykiem - innej rady nie ma

[kotka doroty]

O!o!o! Jedna Sol czyta, reszta "patrzy"

[dolabra]

Jakoś mi trudno zebrać myśli i w wypowiedzi każdej z Was jest to co miałabym na ten temat do powiedzenia.
Jak tylko zostanie to zebrane i wyłoniony consensus..?
Kto zdecyduje, że tak jest ok?
No nic, pomyślę nad tym więcej..
Na pewno nie tylko fundacje, bardziej chyba dt i osoby prywatne..
bez ograniczenia czasowego..
kupowanie chyba nie ma sensu, bo każdy kto dostanie pieniądze sam spożytkuje je wg najpilniejszych potrzeb..
poza tym - ktoś musiałby się zająć zamawianiem karmy itd.. logistyka..
nie ma sensu wpłacanie kasy np do lecznic..

to tak narazie..

[AYO]

Dolabra - głosowanie zdecyduje a pzredtem sformułuje się i uściśli wszystkie wnioski

[dolabra]

a wniosków będzie pięćset tysięcy,
przecież każda z nas napisała po kilka uwag..
no nie wiem, czy nie skończy sie na gadaniu..

no nic ide zagrzebać się w ściółkę..

Sol,
pozdrów Etiopię

[villemo5]

Każda z nas ma inne doświadczenia z pomaganiem i dlatego tyle sprzecznych opinii. Jak ktoś się nie spotkał z sytuacją, że kasa która miała iść "na weta" poszła na inne potrzeby, to nie widzi takiego problemu. A czasami pomoc rzeczowa jest wybawieniem - vide jasdor, ktora wprost powiedziała, że dla piwniczaków woli karmę, bo jej odpada problem kupowania!
Tak to już jest, że bazujemy na tym, czego doświadczyłysmy
Dolabra myślę, że to iż dyskusja niewątpliwie trudna jednak nie powinno nas do niej zniechęcać. Kilka osób potrzebowało doprecyzowania w pewnych kwestiach, więc trzeba to doprecyzowanie poczynić.

[AYO]

Dolabra Siostro - tak Cię polubiłam, nie siej zwątpienia, proszę

To co dotychczas napisano da się bardzo prosto ubrać we wnioski do głosowania.
Póki co trwa dyskusja