Mój zwierzyniec znowu 2 + 1 - oraz jeżowy tymczas

No to dzięki Wodzikowi nie będzie ani jednego komara ani muchy w Twoim mieszkaniu

I to wielkie szczęście, że Wodzik nie jest po żadnych traumatycznych przejściach, dzięki temu kociak ma mniej lęków w sobie

Się ciesz, że kocina bez obciążeń i proludzka. Nie przegap tylko wychowania, znaczy nie oddawaj wychowania kotom albo psinie, bo kociak zdziczeje. U mnie tak się stało i teraz mam 3 nakolankowce i jedną dzicz.

Femka pisze:Się ciesz, że kocina bez obciążeń i proludzka. Nie przegap tylko wychowania, znaczy nie oddawaj wychowania kotom albo psinie, bo kociak zdziczeje. U mnie tak się stało i teraz mam 3 nakolankowce i jedną dzicz.

Nie oddam. Wodzik jest miziak i do ludzi chodzi jak mu czegos potrzeba. Bardzo chce zeby tak zostalo.
Niedlugo jedziemy na urlop (zaplanowany i wyczekany do niemozliwosci) maly zostanie na tydzien z kocia nianka i nie bedzie sam dluzej niz 4 godziny. Mam stracha tak go zostawic, mimo ze osoba jest pewna i zaprzyjazniona.
Kota chcielismy przyholubic na jesieni jak sie juz wyjazdy skoncza. Zycie postanowilo inaczej.

Kot postanowił inaczej :lol:

Wodzik rozrabia przeokrotnie :mrgreen:

. Urosl, juz nie jest taki chudziutki. Zostal odrobaczony, vetovi sie podobal bardzo. Oczka czysciutkie, wyglada na to, ze nie zaliczymy kociego kataru. Szczepienia za 2-3 tygodnie.

Maly uwielbia sie czepiac rąbka mojej kiecki i robic sobie hustawke. Na szczescie nie wazy jeszcze dosc, zeby mi spodnice sciagnac :twisted:

No, to masz... Nie chodzilam w kiecce przy kociakach, unikalam tez sznurowania butow. Jedynie spodnie i to gruby jeans bo po spodniach dla odmiany kocieta sie wspinaja. Gorzej, ze po golych nogach tez. :evil:

Masz zabawe... Takie male cos w domu to masa rozrywki.

Rozrywki to ja mam teraz w opor :mrgreen:

, chyba ze Wodzik spi. Ale wtedy jest taki slodki, ze siedze i sie gapie na niego.
Garsc nowych fotek:

Piękny Wodzik... Na koty można się zapatrzyć...

Wodzik rosnie i rozrabia, zdominowal psa - biedny Dyś nawet do miski jest drugi.
Wzielismy zwierzyniec na wakacje, bo byla to jedyna mozliwosc wyjazdu. Budrys jest ostrym psem i niewiele jest osob, z ktorymi mozna go zostawic na tydzien.
Troche sie balam o jazde samochem z nasza dwojka, ale obylo sie bez wiekszych przygod.

Siedzimy sobie na Mazurkach:

Monika pisze:

Czy Wodzik uczył się robać drewno? :lol:

Bazyliszkowa pisze:
Monika pisze:

Czy Wodzik uczył się robać drewno?

Niooo

przeciez ognisko samo sie nie zrobi

Wodzik poluje na zaby

. Na szczescie tylko je lapie i przynosi do domu. Nie wie co sie robi dalej. W domu zdobycz jest odbierana (przy gwaltownych protestach) i wypuszczana jak najdalej od kotka.
TZ narzeka, ze maly go gryzie i nie daje pospac ani pracowac. Tja - mowilam, ze tak bedzie. Z malym kotkiem trzeba sie bawic, bo mu sie nudzi przeciez. :twisted:

Uprzedzajac pytania - NIE, na razie nie wezmiemy drugiego kociaka Wodzikowi do towarzystwa :mrgreen: