Pysia & Haker story 11

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 30, 2011 20:11 Re: Pysia & Haker story 11

Głodno u Was?
U nas zimno, ponuro, pada. Podobno jak w Bretanii, gdziekolwiek to jest.
Fasolka nie po bretońsku
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 9:14 Re: Pysia & Haker story 11

Fasolko, u nas jedzonka dosyć.
Tylko ja czasami mógłbym zjeść potrójną porcję.
A Duża, podobno to z troski o mnie, daje takie pojedyncze porcje :evil:
Teraz, jak jestem sam nie mam komu wyjadać.
Pada, Duży miał ( przed remontem balkonu) wyczyścić i pomalować mój drapak.
Nie mam jak tego zrobić bo drapak cały czas wilgotny.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie lip 31, 2011 11:22 Re: Pysia & Haker story 11

Haker1 pisze:A Duża, podobno to z troski o mnie, daje takie pojedyncze porcje :evil:

Właśnie, podobno.
U nas będzie remont korytarza. Już szorowali ściany i denerwowałyśmy się hałasem.
Fasolka


A ja zwariuję, bo zaraz pewnie zacznie się wydrapywanie jako reakcja na nieznane hałasy za drzwiami :( :( :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 13:32 Re: Pysia & Haker story 11

Mała uparta dama Pysia chce siedzieć na balkonie.
Efekt kichania.
Teraz ma szlaban na balkoning, ale te jej miauki i żale, tego ja nawet podczas rozmowy telefoniczne nie mogę słuchać.
Czy ona musi tak się żalić i narzekać.
Ja tam, mam swoja godność nie otwierają, ugryzę, drapnę i pójdę spać.
Haker

Fasolko współczujemy tych nieznanych dźwięków.
Pysia na takie coś jest odporna stosuje wtedy metodę należy się dobrze wyspać, najlepiej w szafie.
Ja się denerwuję i pilnuję nieznanego.
H

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie lip 31, 2011 13:35 Re: Pysia & Haker story 11

Godność trzeba mieć. I trochę futra, mówił kiedyś jeden duży do dużej.
Powiedz Pysi, że jak do kichania dojdzie zapalenie pęcherza, to gabinet murowany.
Fasolka doświadczona
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 13:37 Re: Pysia & Haker story 11

Duża już coś tam podała Pysi jakieś odpornościowy lek.
Osłuchała obmacała itp.
I legowisko ( to ukochane balkonowe) wniosła do domu.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Nie lip 31, 2011 13:41 Re: Pysia & Haker story 11

Haker1 pisze:Duża już coś tam podała Pysi jakieś odpornościowy lek.
Osłuchała obmacała itp.
I legowisko ( to ukochane balkonowe) wniosła do domu.
Haker

No, Pysia to ma właściwie gabinet w domu.
To trochę lepiej, bo nie musi jeździć. I gorzej, bo kotka nie jest pewna dnia ani godziny
8) Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie lip 31, 2011 13:59 Re: Pysia & Haker story 11

Miaudobry :) To Pysia ma jeszcze gorzej niż my - do nas Doctorro przyjeżdża do domu (dwa razy przywiózł nawet Doctorrątkę), ale przynajmniej z nami nie mieszka...
A nasza Duża jest @, dziś pierwsze śniadanko było dopiero w porze trzeciego :evil:
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 01, 2011 6:56 Re: Pysia & Haker story 11

Haksiu, u Was też leje?
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 01, 2011 9:59 Re: Pysia & Haker story 11

Witajcie w naszej bajce, kot zagra na fujarce
Hakerek da wywiadzik i siknie na dywanik.
Tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe
A koty, wiem coś o tym, latają kotolotem

Ref.:
Nikt tutaj nie zna głodu, nikt tu nie czuje chłodu
I nawet, ja to mówię, nikt się nie skarży Dużej


Hej hej :mrgreen:
Nie mogłam się powstrzymać :mrgreen:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sie 01, 2011 10:12 Re: Pysia & Haker story 11

Świetne to, witaj ciociu z Kalinką i ekipą kocią.

U nas słońce zza chmur wygląda.
Uprawiam balkonning, leże na posłaniu i pilnie obserwuję świat.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon sie 01, 2011 10:28 Re: Pysia & Haker story 11

Ale fajnie :P
Fasolka podśpiewująca pod czarnym noskiem
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 01, 2011 10:40 Re: Pysia & Haker story 11

Fajne, fajnie szczególnie to siknie na dywaniki.
Mnie się podoba, Dużej mniej.
Haker

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

Post » Pon sie 01, 2011 11:49 Re: Pysia & Haker story 11

Witam się w nowym wąteczku! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pon sie 01, 2011 12:23 Re: Pysia & Haker story 11

I ja sie zgłaszam 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 11 gości