1,15 kg kociatko- przepuklina przeponowa- DROGA OPERACJA!!!!

Ta malizna została złapana po dwóch miesiącach prób jako ostatnie małe z miotu 4 sztukowego na budowie w centrum Wrocławia. Już sądziłam, że została zagryziona przez kunę, rozjechana przez sprzęt ciężki z budowy, w lepszych chwilach pomyślałam, z może ktoś dobry ją zabrał do siebie do domku. teraz już mogę podejrzewać dlaczego zniknęła na tak długo mi z oczu i nie tylko mi, ale i ochrona tez jej nie widziała. Jak się okazuje kocia ma poważną przepuklinę przeponowa z zawartością wątroby, żołądka oraz części pętli jelita cienkiego, silny ucisk pół płucnych, których na rtg, w ogóle nie widać.
Od samego początku mi źle wyglądała:
słabe, skrócone i b. szybkie oddychanie,
bardzo chuda,
cienkie, chude łapusie tylne.
Myślałam, ze to wina niedożywienia, zarobaczenia- tasiemiec i glisty, i stresu. Ale postanowiłam to sprawdzić u weta. Na cito robione było rtg klatki i usg, które wykazało, że koteczka jest do pilnej operacji :cry:

jestem umówiona na tel. na 8 rano w poniedziałek z anestezjologiem, ma zobaczyć kiedy mógłby ją z chirurgiem zoperować. Z terminem jest ciężko, bo to okres urlopowy i dużo lekarzy jest właśnie na urlopie. Nie wiem jak to w ogóle będzie, bo kotka mało waży i tutaj najważniejsze, aby utrzymać ją przy życiu podczas długiej operacji. Nie wiem jaki będzie koszt operacji i opieki pooperacyjnej, mogę się domyślać, że duży, bo już mi wet przez telefon zapowiedział, że to nie są tanie operacje.
Będę zatem prosić wszystkich o pomoc, bo chyba musimy dać jej szansę?

Oto śliczna malutka, bardzo chora koteczka:

Poproszę o prawidłowe ustawienie fotek.

BŁAGAM O POMOC DLA TEJ MAŁEJ, SPOKOJNEJ I BARDZO CHOREJ KOTECZKI, KTÓREJ KAŻDY ODDECH SPRAWIA OGROMNY TRUD!!!!!!

Jaka śliczna...

Biedactwo...

Jestem, postaram się pomóc malutkiej.

Toż to klonik mojego Brysia :1luvu:

Jest naprawdę śliczna i taka spokojna.
Bałam się, że już jest tak dzika, że będzie drapać, syczeć i gryźć, że będzie ciężko ją oswajać, a ona do ręki się normalnie klei i napiera wręcz. Na rękach się boi i od wyciągniętej ręki ucieka, ale może jeszcze się troszkę oswoi?

niestety nie mogę pomóc jakoś wymiernie.
Dobrze ze maleńka jednak dała się wypatrzeć.

Jestem! Zaznaczam! Trzymamy kciuki za maleńką! (po wypłacie coś się dla niej na pewno znajdzie :wink:

)

Taki maleńki i szybciutki bazarek dla malutkiej
Tylko tyle mogę niestety...
viewtopic.php?f=20&t=131073

melduję się

jeszcze dzisiaj postaram się zrobić przelew.

Miziaki dla małej, trzymam kciuki za nią i za jak najszybszy termin operacji!

Biedne maleństwo, miejmy nadzieje że wszystko dobrze się skończy. Czaruś dał rade to ona też musi.Martka zobaczymy się w poniedziałek u dr.Bieżyńskiego, ja idę też z naszymi na antybiotyk.Do zobaczenia