

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
pozytywka pisze:Co do Lucjana, to dziś spędza pierwszą noc w nowym domu.
I ma to być dom docelowy.
Już wylałam dziś nad nim łzy gorące atque rzęsiste, więc daruję sobie powtórkę na forum.
Ja wiem, że te pierwsze dni są najtrudniejsze, ale liczę się z tym, że on jeszcze wróci - był tak skulony i wystraszony, że chciałam go zapakować i zabrać z powrotem.
Komuś płaknęłam do słuchawki i jednak go zostawiłam.
Gdybyśmy wydawali koty wyłącznie do domów z wyższym wykształceniem, to byśmy żadnego nie wydali.
Najwyżej wróci. Wtedy czeka na niego naprawdę super DT.
Z drugiej strony, chłopiec który się nim zaopiekował jest rzeczywiście niezwykle pro-koci, jeśli tak mogę powiedzieć.
Z trzeciej, nie wiem jakie wyśrubowane standardy musiałby spełniać dom, żeby się człowiek nie bał oddać do niego kota, szczególnie kota po ciężkich przejściach.
Tak, że baloników w niebo nie wysyłam, piwem się nie trzaskam i tańczących emotek nie wklejam.
Czas pokaże, czy zawierzenie tym razem intuicji nie było błędem.
Myślałam, że mi ulży, ale jest mi całkiem do doopy, jeśli mam być szczera.
Kontakt z domkiem mam, byłam tam, mam pretekst, żeby wpaść, bo zamówiłam żwirek i karmę, które przyjdą w przyszłym tygodniu - mogę przyjść z prezentami.
Mam dostawać regularne informacje o stanie Lucjana.
Ale mimo to mi smutno.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości