J.D. pisze: a może zamierzasz poinformować przyszłe domki o tym,że koty mogą chorować?
co do sterylki- to przecież nie kosztuje jakieś tysiące tylko średnio 150zł więc mozna chyba było pozyczyć?
1. Jakie znowu "przyszłe domki"???!!! Jeżeli kocięta pojawiły się na świecie w domu, z powodu zaniedbania/lekkomyślności/braku odpowiedzialności właścicielki kotki,
bezwzględnie powinny zostać w domu, w którym się urodziły. Zabierają bowiem domy tym kociętom, na których przyjście na świat nikt nie miał wpływu, a które umierają z powodu braku domów i opieki. To nie podlega dyskusji. Dopuściłaś do rozmnożenia w swoim domu? Bądź więc odpowiedzialna i ponieś konsekwencje.
2. Kotka mogła samodzielnie wychodzić? Podwórko było zabezpieczone? Gdyby rzeczywiście było zabezpieczone, kotka nie miałaby możliwości kontaktu z kocurem. To nie był przypadek, jakaś siła wyższa, że kotka zaszła w ciążę. To był rezultat lekkomyślności i braku odpowiedzialności jej właścicielki. Wet nie powiedział o sterylce? A Ty nie wiesz, jak rozmnażają się koty? Nie masz własnego rozumu?
3. Podstawowa sprawa: po przybyciu nowego kota do domu, idzie się do weta i robi badania: testy na FeLV, FIV, ogólne badanie krwi.
4. Podstawowa sprawa: kotkę sterylizuje się najszybciej, jak to możliwe. Jeżeli są uzasadnione przyczyny nie pozwalające na sterylizację, pilnuje się kotki jak oka w głowie, żeby nie zaszła w ciążę. Przede wszystkim nie wypuszcza z domu.
5. Pozwalanie chorej kotce na donoszenie ciąży, poród i karmienie kociąt jest zwykłym okrucieństwem w stosunku do kotki, do jej schorowanego organizmu. Nie tylko okrucieństwem - również brakiem odpowiedzialności za tę kotkę.
Andziula, Ty naprawdę nie widzisz własnych błędów? Począwszy od kupna niby rasowej kotki bez rodowodu (rasowe=rodowodowe, więc kot bez rodowodu nie jest kotem rasowym), poprzez wypuszczanie kotki z domu na niby zabezpieczone podwórko, brak badań i testów zrobionych zaraz po wzięciu kotki do domu aż do zaakceptowania ciąży i pozwolenia chorej kotce na urodzenie i karmienie kociąt. To wszystko jest horrorem i ewidentnym brakiem odpowiedzialności.
Co teraz? Zrób to, od czego powinnaś była zacząć:
1. Zrób kotce niezbędne badania, które wymieniłam wyżej: testy FeLV, FIV, badania krwi.
2. Niezależnie od wyników testów, koniecznie wysterylizuj kotkę.
3. Zastanów się, jak poradzisz sobie z kociętami, które tak nieodpowiedzialnie powołałaś do życia. One powinny zostać w domu, w którym przyszły na świat.
4. Jeżeli któryś z testów zrobionych kotce wyjdzie pozytywnie, porób testy kociętom i pamiętaj, że zarówno kotka, jak i kocięta, powinny być pod stałą kontrolą weterynaryjną.
5. Wylecz porządnie kotkę.