magdaradek pisze:a to rozpuszczalna kawa była?
Całe szczęście tak
Moderator: Estraven
magdaradek pisze:a to rozpuszczalna kawa była?
Muriel pisze:Nie! no ja gratuluję pomyslowości. Pal licho wpadkę, jeśli potrafi się z niej tak wybrnąć. Szacun siostrasmacznych lodowych koncentratów!






Jeden ma czarny pysio z białą bródką - drugi odwrotnie czarna bródka + zabielony pysiaczek. Kupiłyśmy Whiskas Junior w saszetkach bo tylko to mam w naszym sklepiku a karmą urinary z domu lepiej ich nie częstować. Jadły łapczywie warcząc i fukając na siebie bo w tym momencie drugi maluch był niczym wróg zjadający racje głodową....Żal mi ich...Mają śliczną lekko przedłużaną sierść. Mam wrażenie, że je ktoś podrzucił w ten rejon, słynący z ciągłych miotów. Urzędnicy coś tam podrzucają do jedzenia reszcie kotów (będzie ich koło 10) ale te maleństwa suchej karmy jeszcze nie ciamkają...Maluchy były totalnie zagubione, znają człowieka a dotychczasowe kociaki to była istna dzicz -chyba, ze któryś był chory i nie miał siły na ucieczkę.Stąd moje podejrzenia, że ktoś pozbył się kłopotu...Oczka mają czyściusieńkie jeszcze szaro-błękitne i strasznie się drapią...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości