Martuś ale może można telefonicznie ustalić operację na przykład na jutro czy na poniedziałek. Skora jest tak źle to może bez kolejki by ją zoperowali na UP w trybie pilnym?
No właśnie. Zadzwon i ustal datę jak najprędzej, to pojadę ja albo znajdę kogoś, kto z kotą pojedzie w poniedziałek rano, albo kiedykolwiek zresztą. Ja mogę się zwolnić jak będzie trzeba, albo dziecko wyślę
Ewa chyba wiesz, że mnie nie trzeba popędzać jeśli chodzi o koty. Jestem cały czas w trakcie załatwiana. jak się okazuje dr B. tego wcale nie robi, już jest ponoć na urlopie. Zaraz będę dzwonić do anestezjologa, bo on jest tutaj najważniejszy.
Mam zadzwonić jeszcze raz do anestezjologa w poniedziałek rano o 8, sprawdzi obłożenie, bo teraz niestety jest dużo urlopów na UP. Może, może coś znajdzie na przyszły tydzień, tak cicho wspomniał. Dr pytał o wagę, a my mamy ja taka niską- 1,15kg.
Tak, tak zaraz będę robić fotki, to znaczy po wizycie turkawki u mnie. Dramat
Dwa m-ce na nią polowałam..... A jutro kolejna próba złapania jej matki na zabieg, nie wiem już która to próba....było ich b. dużo. Jutro jak się nie uda to się chyba załamię.
Doczytałam taka sama kruszynka jak Broszka która podczas operacji ważyła niecały kilogram W jakim wieku jest koteczka? Ja nie znam lekarzy we Wro - miałam to szczęście że Broszkę operował dr Kiełbowicz tak samo jak Czarusia. Umówiłam się telefonicznie na badania a od razu czekał na nią zespół i szybciutko trafiła na stół operacyjny - w ostatniej chwili.
Poproszę na pw nr konta to w poniedziałek wpłacę jakieś pieniążki i jutro zrobię bazarek dla maleńkiej
Martka łapała czarną w nocy, ale znowu się nie udało Może macie jakieś propozycje czego by spróbować? bo już brak jej sił... Zastanawia się czy może dać w klatce złapaną Buraskę gdzieś z tyłu, a z przodu łapkę , zeby czarna do niej weszła? co sądzicie?
I czy ktoś mógłby pomóc martce w łapaniu tej ostatniej kici? Kota ucieka już na sam widok martki! potrzeba "świeża" osoba do pomocy! Podsyłajcie pomysły jak by tu złapać tę spryciulę!!!