Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 27, 2011 21:35 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

selene00 pisze:Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Musze przysiąść i doczytać :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 27, 2011 23:24 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

cynamon i wanilia pisze::ryk: lubię tu sobie zajrzeć, na piękne koty popatrzeć i się pośmiać :ok:

Śmiej się do woli :mrgreen: :ok: , bo u Ciebie zupełnie inny klimat.
Aż po ostatnich wieściach, nie wiedziałam co Ci napisać. :(
Lakoniczne "przykro mi" nie chciało mi przejść przez palce.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 27, 2011 23:27 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Joanna KA pisze:zdążyłam pobieżnie "przelecieć" dwie ostatnie stroniczki i normalnie lepsze historie niż TVN24 - majtki, duchy, sikanie... :mrgreen:
zostaję... mam nadzieję, że mogę :wink:

No baaa!!! :mrgreen: Czym chata bogata.... :mrgreen:
Oj coś dziś mi się porzekadła pod palce pchają. :lol:
I tak dobrze!, bo czasem mam parcie na rymy. :lol:
(są rozpaczliwe ) :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 0:55 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Jak ślicznie się wszystkie koty pospały :)
ja też lubię poczytać o kupach,siuśkach,duchach,majtkach :mrgreen:
i innych problemach dnia codziennego :roll:
to najlepsza terapia odstresowująca :ok:
a co najlepsze to te tematy dotyczą większości z nas :ryk:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 7:41 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Annaa pisze:...a co najlepsze to te tematy dotyczą większości z nas :ryk:


właśnie, właśnie... człowiek się chociaż pociesza, że nie tylko u niego ciągle jakieś qpy, siuśki i inne takie tam... :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 16:00 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Kto mi pozazdrościł sielanki? :roll:
Dziś od brzasku nie było sielankowo. :(
Obudził mnie odgłos torsji.
Zawsze jak go słyszę, to staram się poznać sprawcę i modlę się, żeby nie był nim TEN kot. :strach:
Moje modły nie mają żadnej siły sprawczej.
To był TEN kot. :(
Wymiotował Noise.
Niczym, żadnej treści w wymiocinach nie było.
Wymiotował czterokrotnie.
Na śniadanie mokre nie przyszedł, suchym też wzgardził. :(
Po powrocie z pracy zamierzałam jechać z nim do weta, jednak wywiad przeprowadzony z Kiką trochę mnie uspokoił.
W czasie mojej nieobecności wymioty się nie powtórzyły. Noise dobrał się do Silensiowych chrupek i zjadł sporo.
Nie dopytałam ile to jest u Kiki -sporo. :? :roll:
Po posiłku nie wymiotował.
Zjadł kolejną porcję i nie wymiotuje.
Macam go i macam, nie jest cieplejszy niż zwykle.
:mrgreen: Właśnie się obudził i robi sobie pedicure.
Ja przez niego osiwieję do reszty!!!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 19:07 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Noise chłopie nie wydurniaj się !
Może to tylko jakiś kłaczek go męczył, na pewno będzie ok :ok: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Czw lip 28, 2011 19:52 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

U nas kiedyś Erwin odstawił takie straszenie. Przez pół godziny, nad ranem, rzygał pianą. Myśle, ze to mogło mieć coś wspólnego z tym, ze dzień wcześniej podwędził mi surowego ziemniaka. Może i u Was jest podobnie?

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 20:44 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Nic nie gotuję ostatnio, bo się odchudzam. :(
Licho wie. :roll: Nie widziałam, nie wiem.
Może znalazł jakąś resztkę pokarmową, ale nic nie zwrócił.
Cały czas go obserwuję i chyba jest ok. :ok:
Kolację mokrą zjadł ładnie. :ok:
Ganiał za jakimś bliżej nieokreślonym owadem. :ok:
Upolował gada i niestety go zeżarł. :(
Teraz wścieka się z Astarotem i Miodkiem. :ok:
Chyba powinnam potraktować ranne wymioty jako incydentalne. :roll:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 21:43 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Oby faktycznie to był tylko jednorazowy incydent
a może on rzygał z głodu :roll: w końcu przecież do śniadania tak daleko :wink:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 21:49 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Całą noc suche na miskach stoi.
Silence śpi u Kiki, to miski mogą stać.
Jakby był głodny, to by jadł. On lubi suche jedzenie, nie czekałby mokrego.
Nie mam pojęcia co to dziś było.
Oby się szybko nie powtórzyło! :ok:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 22:10 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Jasne że najlepiej żeby powtórek nie było :ok:
nikt tego nie lubi,ale koty czasem potrafią sobie
rzygnąć bez wyraźnej przyczyny :|
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 28, 2011 22:23 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Wiem!!!
Olśnienie!!!
Zastanawiałam się wczoraj, który kot wygrzebał majtki!
Obstawiałam Noisa lub Miodzia.
Już wiem który.
Noise, do sprawstwa przyznał się dziś nad ranem. Torsje go zdradziły.
Obejrzałam dziurę w tej foliówce od majtek.
Kawalątka brakuje!
Musiał urwać pazurem i pewnie go zjadł.
Noise wpitala z apetytem. :ok: :mrgreen:
Tylko jeszcze kupę chciałabym zobaczyć.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 7:35 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

dogłębne to śledztwo majtkowe widzę będzie... :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 29, 2011 8:00 Re: Kototerapia czyli kuracja antystresowa cz.II;-)

Wszystko już wiadomo. :mrgreen:
Noise wygrzebał, Astuś osikał. :lol:
Kupa była. :ok: Jest ok! :ok: :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Paula05 i 32 gości