Dziś w schronisku:

Trafił dziś do schroniska nowy kot, nie znam płci, jeszcze bez numeru.
nowyWystraszony arlekinek od 28 07 w schr


dom znalazł mały burasek 310/11
jego dwaj braciszkowie nadal szukają domku
Bury jest energiczny i najgłośniej darł się w klatce, czarnulek z białymi skarpetkami bardzo grzeczny i tulaśny


kolejne czarnuszki także pełne energii i wołające o uwagę, co niektóre wywalające brzuszki do góry, mruczące..


inne bardziej wyciszone i czekające cierpliwie bądź piszczące w niebogłosy..


Lupus troszkę wycofany, ale czuje się lepiej. Mam nadzieję, że odzyska szybko siły
Aguna wraz z małym są przecudni. Mruczą i są przyjaźnie nastawieni dla otoczenia.

mama
Kenaja z trzema maluchami czarnuszkami (kolejnymi czarnuszkami

) bezproblemowe. Kenaja otwarta i miła. maluchy ciekawskie i skore do zabawy.

Lexus powarkuje, ale jakby mniej. Na zdjęciu zajada serduszko powarkując oczywiście
Pimpuś i
Kota - wydaje mi się, że ciut lepiej. Trzymam za nie kciuki
Na KOCIARNI nowe koty radzą sobie całkiem nieźle:
Ogon jest bardzo miziasty i piękny. Nie prowokuje inne koty i nie wdaje się w babskie kłótnie.
Jego koleżanka czarnulka
Fiona jest przerażona. Siedziała w koszyku w drugim pomieszczeniu. Syczenie i nieprzyjemne miauki. Może za kilka dni będzie lepiej

Esterka zaklimatyzowała się na wybiegu wspaniale. Pełna energii mruczy i daje się brać na ręce.

Hogata troszkę gorzej. Zawodzi żałośnie, lecz radzi sobie całkiem całkiem. Na ręce tak, głaskać bardzo tak, inne koty - nie..

Bodzio także radzi sobie dobrze. Miziasty i kontaktowy.
Irina i
Kijafa jakby bez zmian. Irina co jakiś czas zmienia kojec. Kijafa jak zastygł tak pozostał. Dalej mega wystraszony
Nie potrafiłam znaleźć dziś
Rosity - szylkretki. Mam nadzieję, że się gdzieś tylko chowa
Podopieczni zadziwieni i zainteresowani pewnym zjawiskiem (czytaj psem)

Dziękuje wolontariuszom szczególnie
Agamarlena oraz
Puskas za rarytasy dla podopiecznych, wygłaskanie kotków
obecność ''nowszych'' wolontariuszy, którzy także zajęli się kotkami na wybiegu..Tak dużo ich teraz, naszych podopiecznych..
