Muszę chyba faktycznie tak zrobić
Od wczoraj Karmel ma atak ADHD
Wczoraj poszłam spać po 23 - jak nie ja - ale padnięta byłam...
Wstałam o 6 rano i w dużym pokoju zastałam... pobojowisko...
Zabawek 100 - porozwlekanych wszędzie, pilot od telewizora na podłodze, laptop odłączony od zasilania...
Dziś też co chwilę ma napady wariacji - lata jak goopi, wskakuje gdzie się da, wydaje dziwne dźwięki i roznosi chałupę...
Teraz uparwie zapasy z Lakim...
W sumie to mu zazdroszczę...
Mój kręgosłup od paru dni przypomina o swoim istnieniu w sposób mało dla mnie przyjemny...
Ile ja bym dała, żeby się móc tak ruszać jak Rudy...
