RTOZ KAN! PILNIE dt/ds/$$$! KRACH FINANSOWY W KAN!! POMOCY!!

Hanulka pisze:ale tu cichutko...

Wakacje Haniu, urlopy, upaly, deszcze itp.

U nas dla odmiany zimno, wieje i pada i w ogole jakos tak sie posypalo troche i probujemy kleic. Znajomy wreszcie sfinalizowal kupno domu i troche mu pomagamy w remoncie. Ot zycie, ze tak rzekne filozoficznie :mrgreen:

dla WAS...

Hania - nowa ok. 6 tyg. maleństwo przyniesione przez młodą kobietę do
weta. Jej 2 kotki urodziły małe gdzieś w stodole i jedna przyprowadziła chore dzieci. Ta koteczka miała być uśpiona. andzelika1952 napisała: Kiedy weszłam do gabinetu lekarz oglądał kotkę i usłyszałam, jak powiedział - ona praktycznie nie ma oczu. A kiedy wet mnie zobaczył to powiedział - pani to już wie kiedy przyjść, a wystarczyło przyjść trochę później i nie byłoby sprawy. Maleństwo było przywiezione w dużym kartonie, ale co najgorsze schowane było w kawałku plastikowej rury o średnicy najwyżej 10 cm. Wyglądało to przerażająco. Zdjęcia zrobione są już po przemyciu oczek. Kotka dostała leki. Andżelika zabrała ja do siebie.
zdjęcia na razie nieobrobione.. tylko informacyjnie zamieszczam... obrobię i zamienię.. chyba wątek indywidualny będzie wskazany!!!

Jakie biedactwo

i pomyśleć że gdyby nie Andżelika to już by go nie było.

http://www.facebook.com/event.php?eid=246466388704321

CatAngel pisze:http://www.facebook.com/event.php?eid=246466388704321

CatAngel

serdeczne dzięki :1luvu:

Hanulka pisze:dla WAS...

o nie, nie za zimnego drinka to ja dziekuje, goraca herbata z likierem porzeczkowy jest lepsza

Hanulka pisze:Hania - nowa ok. 6 tyg. maleństwo przyniesione przez młodą kobietę do
weta. Jej 2 kotki urodziły małe gdzieś w stodole i jedna przyprowadziła chore dzieci. Ta koteczka miała być uśpiona. andzelika1952 napisała: Kiedy weszłam do gabinetu lekarz oglądał kotkę i usłyszałam, jak powiedział - ona praktycznie nie ma oczu. A kiedy wet mnie zobaczył to powiedział - pani to już wie kiedy przyjść, a wystarczyło przyjść trochę później i nie byłoby sprawy. Maleństwo było przywiezione w dużym kartonie, ale co najgorsze schowane było w kawałku plastikowej rury o średnicy najwyżej 10 cm. Wyglądało to przerażająco. Zdjęcia zrobione są już po przemyciu oczek. Kotka dostała leki. Andżelika zabrała ja do siebie.
zdjęcia na razie nieobrobione.. tylko informacyjnie zamieszczam... obrobię i zamienię.. chyba wątek indywidualny będzie wskazany!!!

Biedunia.

Echh, czasami mam walke z wlasnym sumieniem i sercem, czy walczyc za wszelka cene czy pozwolic odejsc zwierzakowi w spokoju?

kociamysza pisze:
Hanulka pisze:dla WAS...

o nie, nie za zimnego drinka to ja dziekuje, goraca herbata z likierem porzeczkowy jest lepsza

no to masz! :ryk:

Hanulka pisze:
kociamysza pisze:
Hanulka pisze:dla WAS...

o nie, nie za zimnego drinka to ja dziekuje, goraca herbata z likierem porzeczkowy jest lepsza

no to masz!

O, tak zdecydowanie lepiej :mrgreen:

Od jutra znow nam zapowiadaja zmiane frontu, znaczy sie elnino szaleje :evil:

ma byc bardzooo zimno (w nocy 1 a dzien 12 stp) i uwaga, uwaga, oficjalnie zapowiadaja snieg! wprawdzie z deszczem i na piate i sobote (co sie moze zmienic) ale zawsze.
Legenda miejska glosi, ze sierpien jest najgorszym zimowym miesiacem i z poczatkiem wrzesnia seniorzy z Santiago przescigaja sie w licytacjach kto przezyl :ryk:

A tak w ogole to :ok:

dla HaniKici

za wszystkie domki dla koteczków :ok:

niech szybko przybywają.. :ok:

Czym zniwelowac zapach kocura :?:

Nawyrazniej jakis Kici absztyfikant upodobal sobie okolice wejscia do domu. Taras? Drzwi? Kawalek obok krzaczka przy wejsciu? Nie mamy pojecia, ale smierdzi

co jeszcze da sie wytrzymac bo to na dworze ale jak ktores z nas wdepnie w slad to juz gorzej bo posmierduje w chalupie, a mamy wykladziny wszedzie.

Psikamy jakims srodkiem odkazajacym, odstraszacz nie wchodzi w rachube (Kicia:)) a kupiony specjalny odsmradzacz NIC nie dziala.