Hobbit mocznik:119. kreatynina jeszcze niestety 3,62
Karolka ma lekką leukocytozę, ale była niemiłosiernie zestresowana przy pobieraniu krwi co ma duży wpływ na wyniki. Kontrolnie można by jej powtórzyć morfo za dwa tygodnie.
Samanta ma lekkie zapalenie skóry w okolicach uszu, ale nie jest to świerzbowiec, dostała antybiotyk.
Malwisia jest ok.
Edit: dostałam opierdziel od Cioci Carmen, że piszę suchary więc się już poprawiam
Z Hobbisiem lepiej, bo jak pamiętacie na początku mieliśmy mocznik na poziomie 270 (norma 25-70) Wypłukał nam się chłopak ładnie. Z kreatyniną jeszcze bez szału (norma 1-1,8), ale początkowo miał kawaler 5,6 więc też jest poprawa. Trzeba jeszcze koniecznie złapać siku od mistrza Hobbita, wówczas będzie pełniejszy obraz.
A organizowaniem tegoż łapania zajmie się ciocia Carmen

Aha, kasa zubożała o 350 zł - ale Zabers przed swoim urlopem zaopatrzyła mnie w trzy ogromne kartony fantów więc tu wszystko pd kontrolą. (Zabers jak zawsze

)
3x55zł morfologia panienki
65 morfologia z rozmazem Hobbit
płyny Ringera 12x5zł=60zł
Rapidexon+jeszcze jakiś jeden czort który sobie tak zapisałam na kartce, że odcyfrować nie mogę

+dojazd+pobranie krwi=60zł