Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 26, 2011 10:18 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

z moich osobistych doświadczeń zarażenie się grzybicą to kwestia indywidualnej odporności i wcale nie musi być człek na oko chory by się zarazić. Choć ja i kot mój własny zarazilismy się po przeziębieniu, tu ewidentnie był spadek odporoności. Na szczęście równie szybki się wyleczyliśmy i nigdy więcej nie było powtórki. A grzyba było oj było w międzyczasie na tymczasie ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto lip 26, 2011 14:14 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

W każdym razie Plaskaty postanowił iż "wiecej sam siedział nie będę! NATYCHMIAST wypuścić mnie z tego pokoju!". Rany bolek zwariował na tym wygnaniu......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto lip 26, 2011 21:08 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Poproszę więcej szczegółów.
Jak już mam wziąść Terminatora to muszę się przygotować (psychicznie).
Pobił Was??Opluł??

A może powiedział co o tym wszystkim MYŚLI?!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 27, 2011 8:47 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

kotkins pisze:Poproszę więcej szczegółów.
Jak już mam wziąść Terminatora to muszę się przygotować (psychicznie).
Pobił Was??Opluł??

A może powiedział co o tym wszystkim MYŚLI?!



Najwyraźniej ma dosyć izolacji......Objawia sie to:
- uporczywym drapaniem w drzwi
- efektami dzwiękowymi.

Po dostarczenia kotu ludzkiego towarzystwa objawy mijają. Achaś - czasem po dostawie mniej znanej kot przestawia się na wariant to ja się schowam, ale ty tu siedz!
Mówię, ze zwariował.......

Wczoraj go wyczesałam, bo miał już kołtuny pod brodą ( nie był czesany, co by mu grzyba nie roznieść.). No i
a. mruczał
b. gryzł
c. nadstawiał się
d. wyrywał

I robił to wszystko JEDNOCZEŚNIE niemal.

Zabieraj go - on się przestawił na wariant - na rękach mnie nosić będziecie, towarzystwa dostarczać, miziać, kochać.......itp. A ja sie czasem schowam.....Nie mam czasu na takie paranoje;-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 27, 2011 13:17 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Znam takiego miaukuna, identyko! Rząda głaskania, miziania, dawania się gryźć i drapać i dalej głaskania z odrobiną czesania :ryk:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Śro lip 27, 2011 14:50 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Kasa dotarła:-) Bardzo dziękujemy. Zrobię mu rozliczenie, tylko na razie mi się prozaicznie nie chce. Mam cały dom w praniu, Zuzka wyjezdza w sobotę, Bartek w niedzielę - nic mi nie schnie, wieszać już nie mam gdzie......
I NADAL LEJE
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 27, 2011 20:26 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

5 kociąt podrzucono do pań ( tych od Cynamona). Kto tam ze mną był wie, ze warunków na kocięta tam nijak nie ma.........jedna kotka czarna, jedna czarno - biała. Na razie dostałam smsa z błaganiem o pomoc.......A CO JA MOGĘ?

Kurde.......

Telefon od zapłakanej znajomej. Dwa psy na leśnym parkingu - młode, czarne, żaden wypas. Jakiś czas już tam są bo ktoś je wyposażył w wiadro z rozmoczonym bochenkiem chleba.
Ona się tam zatrzymała na siusiu. Nie ma żadnej stacji, barku.........nic. Dała im dwa kotlety, ( bo tyle miała ) i modliła sie, żeby nie biegły za jej samochodem.......Kurde no......

Czemu MNIE wszyscy o tym informują, co ja jestem kurna olek cudotwórca? A tylko spać nie mogę......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 27, 2011 20:42 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Terminator drze ryja....bo nie chce być sam 8O
Usiłował nawet robić Rejtana i zatrzymywać mojego Tzeta......
Jak wchodziśz do pokoju, najpierw robi zwiewa.......a potem chyba sobie przypomina, że on już się nie boi. Pcha się na kolana i nachalnie domaga głaskania.

KAWAł już z niego kota jest. Dumnam. Udało się podpaść bydle.......Jenyyy jak sobie przypomnę tego wyplosza - łysego i scurowatego co tu przyjechał, to aż miło popatrzeć.
I naprawdę sporo Plaskatego w Plaskatym. Z rok maks i będzie kot aż miło:-)

Normalnie nasz psychiatryk powinien dostać jakąś dominację na psychiatryk roku:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 27, 2011 21:01 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Neight a telefon do Straży Miejskiej/Policji znajomej podpowiedziałaś?
Bo jak nie ma co zrobić, to telefon jest raczej ostatnim ratunkiem.

Wypłosza wyprowadziłaś na Koty, bądź bardzo, bardzo dumna :)
A ja dziękuję.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 27, 2011 21:13 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Carmen201 pisze:Neight a telefon do Straży Miejskiej/Policji znajomej podpowiedziałaś?
Bo jak nie ma co zrobić, to telefon jest raczej ostatnim ratunkiem.

Wypłosza wyprowadziłaś na Koty, bądź bardzo, bardzo dumna :)
A ja dziękuję.


A co to da? Kocięta są jakieś 20 km za Pomiechówkiem. Wieś zabita dechami, policja ma to gdzieś, a straży miejskiej to tu nie ma, bo i nie ma miasta.

Psy natomiast na parkingu między też na zapupiu.......policja takie zgłoszenia to wiesz gdzie ma? Raz usiłowałam policję powiadomić o psie biegającym PO drodze przelotowej - w końcu stanowił zagrożenie dla ruchu.......niemal mnie wyśmiali.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lip 27, 2011 21:29 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

To zależy że tak powiem.
Z domowego doświadczenia wiem, że Policja nie zawsze i nie każda ma.
I o Psach myślałam.

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 27, 2011 21:59 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

To trza nam kota brać bo się oflaguje i transparenty namaluje!
Ten weekend jest powrotny syna z obozu i wyjazdowy do kolegi (syna) na kaszbską wieś zabitą dechami nad jeziora.
Następny wolny.
Kolejny w połowie wolny bo ja jadę po młodego w sobotę (koty z małżem).Ale to długi weekend.Mogę pojeździć po świecie.
Dalej myślą nie wybiegam bo remont łazienki i boję się (część populacji u mojej mamy, Fiona ze mną w sypialni bo ona żyć bez MAMY nie może!).Chyba każdy sie boi remontu łazienki??

Neigh Ty masz taką (wybacz) dysfunkcję: Tobie zwierzęce nieszczęścia same lezą w ręce.
Mój małż (-onek) jest w związku z tym wielkim fanem Twojego TŻ-a :D
Nawet mówi o nim "Ten Święty Facet".


Małż nie przeczuwa swego losu..albo i przeczuwa?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 27, 2011 22:14 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

A takiego gościa co to podczas toalety GRYZI i DRAPI to ja mam w domu.
Wczoraj Felix tak ugryzł z miłości moją mamę przy zabawie ,że założyłam jej opatrunek.Nawet mu nie powiedziała,że jest Bardzo Złym Kotkiem!
O gryzieniu stóp wystających spod kołder domowników to już w ogóle nie wspomnę!!!

No cóż...na Fionę ,która jest cudo i słodziak trzeba sobie zasłużyć.
Czekałam na nią całe życie:)

Jak dasz termin to ja ustalę termin sterylki Fi.Albo teraz albo późną jesienią.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 28, 2011 8:11 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

No wiec jest tak:

3.07 idziemy na wizyte kontrolna i wtedy sie dopiero okaze czy rybki czy akwarium.

Mnie zasadniczko ten weekend tuz po odpowiadal, tyle, ze moj Tz wyjechany jest miedzy 4.07 - 12.07. W weekend ten od 12. nie moge! Mam zaplanowane malowanie pokoju i nie ma zmiluj, bo juz 2 razy przekladane.

Czyli wyglada ze najlepiej by bylo w ten przyszly.......o ile bedzie to mozliwe od strony kota.......


Tz nie bedzie - moze szkoda, bo by jakas kombatancka przypowiesc wykonal. On jest Swiety - o koty sie nie zlosci, jedyne co go wkurza to siedzenie na miau........Wtedy sie czuje olewany i urzadza protesty. Koty nie...........Przezyl bez slowa skargi nawet nawalnice w postaci 8 kotow ( moj rekord ). Ale ja tez bylam przerazona wiec mnie nie dobijal.

Nic nie poradze - jak spotkam nie mine. Nie ma takiej opcji. No po prostu nie ma. I on o tym wie. Zapowiedziane mial. Proby ukrocenia tego procederu skoncza sie tragicznie dla zwiazku. Bo to jest proba zmiany mnie, mojego myslenia, pogladow itp. A na to nie pozwole nikomu.
Staram sie jak moge, zeby moja paranoja nie przeszkadzala domownikom. Bo to moja paranoja nie ich. W wiekszosci przypadkow to mi sie udaje.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw lip 28, 2011 20:26 Re: Plaskata Gęba:-) czyli wychodzimy na prostą...

Trzeba brać i nie pytać.
Bo zawsze coś nie pasuje(ja mam odbiór młodego,a to potem remont łazienki)
Moje koty zresztą uwielbiają pana od remontu .( wydobył z wnętrza Fiony 2 m folii od taśmy izolacyjnej i tak się zaczęła ich przyjaźń!)(wydobył USTNIE-złapał za koniec iii..)
Remont i tak musi być.Koty pójdą do babci.Fiodor (FIODOR:mąż zdecydował...)będzie w pokoju młodego.Młody w górach.
A ja chyba w psychiatryku...

Dobra ,to się nastawimy.
Że jedziemy.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1520 gości