Salem (alejkum), Szczerbaty i bywalcy

[Muriel]

Witaj;) u mnie jak widać ostatnio pustki, tylko środkiem tematu powinien taki krzaczek przelatywać, rodem z dzikiego zachodu:P

[sliver_87]

Witaj;) u mnie jak widać ostatnio pustki, tylko środkiem tematu powinien taki krzaczek przelatywać, rodem z dzikiego zachodu:P

[JaEwka]

No to wypełnij ta pustkę jakimiś fotkami może ?

[Muriel]

Niestety Salem zbroił i zrzucił aparat. Wyskoczył bagnet obiektywu z jednego zawiasu i tyle ze zdjęć na chwilę obecną W dodatku zrobił się strasznie leniwy. Kiedyś goniąc za laserkiem czy myszką aż ziajał jak pies. A teraz? 2 minuty siedzi i obserwuje, a później 15 sekund goni, i znów odbija się to na jego 'figurze'. Jeszcze trochę a będzie się za nimi turlał jak kuleczka

[magdaradek]

TO może trzeba z nim na spacerek wychodzić

[sliver_87]

albo jakies inne zabawki w ruch niech ida, a odstaw laserek tak by o nim zapomnial a potem znow bedzie traktowac laserek jako nowość...

[JaEwka]

TO może trzeba z nim na spacerek wychodzić

TO może trzeba drugiego kota

[Asia_Siunia]

TO może trzeba z nim na spacerek wychodzić

TO może trzeba drugiego kota

Salem jest jedynakiem TOTALNYM ...w dosłownym tego słowa znaczeniu, bałabym się, ze ewentualnego brata/siostrę po prostu by zjadł ...aczkolwiek trzeba by było to sprawdzić wprowadzajac mu na salony drugiego kota...

[JaEwka]

Trochę czasu minęło ale z moją Niną dogadywał się świetnie Ale wiadomo on to już dorosły pan kot więc mogło mu się coś poprzestawiać

[Muriel]

Spacerki Salem ma regularne, ale zrobił się tak leniwy, że po 20 minutach łażenia ucieka do domu - ciągnie na smyczy jak pies:P zabawki też ma różne, ale co tam, chwila zabawy i leży tylko zabawa w ganianego/chowanego jeszcze jest w stanie go zająć przez chwilę.

Co do rodzeństwa, to Salem jest strasznie zazdrosny i myślę, że posiadanie swojego Ludzia sprawiło, że nie chce się z nikim dzielić. Jest zazdrosny strasznie. Do tego stopnia, że jak mój mężczyzna za długo ze mną siedzi to pakuje się między nas, a później próbuje go gryżć po nogach oczywiście staramy się go oduczyć, ale to takie rozpieszczone, rozkapryszone książątko, że trudno

*tak sobie to czytam i Salmonella wychodzi na niezłego oprycha, le to tylko tak wygląda, bo generalnie jest naprawdę grzecznym i ulożonym koteczkiem. Kulturalnie się wita z każdym gościem. każdy obcy uważa go za czarującego gentelmana, a sąsiedzi 'ochają' jaki on śliczny i jak ładnie z ptaszkami na balkonie gada, a jak potulnie chodzi na szeleczkach itp. tylko czasem wychodzi z niego ta diabelska natura i wtedy strach się bać

taki mój dr Jeckyll & mr Hide

[MaryLux]

Miaudoberek

[sliver_87]

u nas tez czasem koty pokazuja druga twarz swoją...
a kota nie biorę na tymczas.

[Muriel]

Doberek:)

u nas tez czasem koty pokazuja druga twarz swoją...
a kota nie biorę na tymczas.

Domyslam się, że pewnie niełatwo Ci z tą decyzją. Wiesz już, czy ma inną opcję dla swojego kotka?

Jakby nie było dobro Twoich kotów zawsze będzie najważniejsze, więc mimo chęci pomocy koleżance taka decyzja jest jak najbardziej sluszna.

[magdaradek]

Salem u mnie początkowo robił niezłą jazdę, jak moje koty się do niego zbliżały. Ale później bardzo lubił się z nimi bawić.
Ale on będzie bardzo trudny w dokoceniu myślę.....
chociaż kto to wie...

[JaEwka]

No własnie nigdy nie wiadomo dopóki drugiego kota do domu się nie przyniesie