Sylwinko-a jak dobrze,że ja je mam!
Opieka nad Santą,to jedynie czyszczenie kuwetki, podawanie jedzonka i wody, oraz chwila zabawy-kocia przywykła do tego,że długo jest sama bo Anetka oprócz pracy chodzi jeszcze po pracy na wizyty domowe i działa jako pogotowie na telefon.
Zwróćcie uwagę na cudne umaszczenie-to marmurkowa szylkretka-jeszcze takiej nie widziałam-to nie aparat przekłamuje-ona własnie ma takie nietypowe umaszczenie!
A maleńki pingwinek ma na imie Seweryn

-maleńki juz dogadał się z trójką rezydentów.