Ryszard, Ryś, Rysiek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 25, 2011 23:21 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Trzymamy kciuki z footerkami za lepszy domek. A Ryszard i fota profilu - bezcenne!
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto lip 26, 2011 7:45 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Ja również dołączam się z kciukami za powodzenie wszystkich planów i za rozwiązanie wszystkich problemów. Ryszarda wielbię i wielbić będę :1luvu: :1luvu:
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 26, 2011 9:41 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Obrazek
Trzymamy kciuki za pozytywne rozwiazanie! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Buziaki dla Rysia!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lip 26, 2011 13:17 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Ja też już jestem i trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: !
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Wto lip 26, 2011 14:01 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

ObrazekAsiu! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lip 26, 2011 14:06 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Juano,trzymamy kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: ,a przeprowadzacie się gdzie?,moze do Łodzi ? :oops: :oops:

Love ja CIę Rysiu

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 26, 2011 14:07 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Obrazek

Rysiu :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 26, 2011 14:09 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 26, 2011 22:17 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Witam wszystkie ciocie :D i baaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję za kciuki :1luvu: :1luvu: :1luvu: Przydadzą się :oops:
Dzisiaj po południu wysmarowałam długiego posta z opisem sytuacji ale chyba coś nie tak wcisnęłam i nie wszedł... :oops: Debilizm czasem ze mnie wyłazi... Nic to dla harcerza. W każdym bądź razie w pracy się zmieniło bardzo i moja psychika siada niestety. Podjęłam decyzję, że będę szukać nowej pracy bo tej mam powyżej dziurek w nosie. Jestem zmęczona- bardzo. Wczoraj czara się przepełniła jak pies złapał mi Rysia za kark :strach: :strach: :strach: Myślałam, że zawału dostanę. Jak do tej pory raz jeden raz drugi ganiał. Wczoraj Rysiek podszedł do miski jak Teo jadł. Obaj byli spokojni, w pewnym momencie nawet razem jedli ... Aż byłam w szoku 8O Teo nawet nie zawarczał. Nagle, bez żadnego ostrzeżenia rzucił się na małego. Kotek zwiał na korytarz i tam go znalazłam siedzącego z zamkniętymi oczkami i tak żałośnie płaczącego, że sama prawie się rozbeczałam :placz: Przytuliłam go a on tak ciągle zamknięte oczka miał i płakał... Myślałam, że będę pieszo zaiwaniać do miasta do veta... Szczęśliwie nic mu się nie stało :1luvu: Potem miałam awanturę (syn dziadka), że nie mam prawa być obrażona i wiele innych. A wspomniałam tylko, że kot jednak nie zawsze wygrywa z psem jak on twierdzi... Dzisiaj i dziadek i jego syn trochę się uspokoili ale decyzję już podjęłam. Wystarczy, że będzie to praca, gdzie mnie wezmą z Rysiem :D
A dzisiaj znowu wielki smutek- tym razem Micia. Kotka zaczęła rodzić i kuzyn syna dziadka znalazł rano kotkę, z którą było już bardzo źle. I znalazł też jednego martwego kotka. Idioci czekali aż do popołudnia ,żeby zawieźć ją do veta. Pożyczyłam swój transporter i pojechaliśmy po kotkę. Rany jaki widok :placz: - tak źle wyglądała. Następnych kociąt nie było. Veterynarz powiedział, że nie wiadomo czy z tego wyjdzie, że reszta kociąt jest jeszcze w brzuchu i, że są martwe... Infekcja już prawie zabiła kotkę, bo sama widziałam jak jej robaki z dupki wyłaziły :strach: :strach: :strach: :placz: Kazali zostawić nam kicię w klinice i czekać na telefon. Mieli najpierw podać jej kroplówkę bo była strasznie odwodniona. A potem, jeśli przeżyje to operacja usunięcia kociąt. Prawie się rozbeczałam w gabinecie... Teraz czekamy, może jutro zadzwonią, że będzie lepiej? Tym razem BAAAAAAAAAAAAAARDZO wszystkich proszę o kciuki za Micię... A najbardziej wścieka mnie to, że mówiłam ostatnio, żeby ja zawieźć na kontrolę. MÓWIŁAM :!: :!: :!:
DZIĘKUJĘ :1luvu:
Ryś za to ma się ok- oczko jeszcze czerwone ale już przynajmniej opuchlizna zeszła. Jeszcze zapodaję mu kropelki raz dziennie. Robi się coraz fajniejszy i taki.... cudny. :1luvu: :1luvu: :1luvu: W piątek jedziemy na kolejne szczepienia i najprawdopodobniej od razu mikroczipa się wszczepi.

juana

 
Posty: 4133
Od: Śro cze 15, 2011 7:19
Lokalizacja: Ełk

Post » Wto lip 26, 2011 23:39 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

:ok: :ok: :ok: za Micię i za fajną nową pracę zatem, razem z Ryśkiem się rozumie.
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Śro lip 27, 2011 7:13 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

:ok: :ok: :ok: :ok: Oczywście za Micię i za Ciebie też :) oby wszystkie problemy rozplątały się jak supełki :)
Obrazek

kokocha

 
Posty: 950
Od: Pon maja 23, 2011 9:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 27, 2011 9:04 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Asiu,ja również jestem i trzymam mocno za Ciebie,Rysia i za biedna koteczkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: !
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro lip 27, 2011 10:41 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Kciuki sa baaardzo baaardzo mocno zacisniete!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lip 27, 2011 15:06 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 27, 2011 15:42 Re: Ryszard, Ryś, Rysiek

Obrazek

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko, pibon, puszatek i 14 gości