W końcu jestem !
Mam Wam tyle do napisania, że nawet nie wiem od czego zacząć.

Szykujcie się na wyczerpujący post.
Wczoraj tragicznie zginęła Malinka....

[*] Tata ją rozjechał............ Chciał przestawić samochód, żeby skosić i nie zauważył malutkiej

Uryczałam się nad tym małym kocim dzieckiem

Paula tak samo... Była w niej zakochana. Dopiero zaczynała swoje życie, lepsze życie. Nawet nie wiecie, jak dużo radości wniosła do domu.. była taką małą iskierką. Wszędzie było jej pełno; wariowała, biegała, miała taki błysk w oczach, taką chęć życia i radość z tego, że chyba ma ciepło, jedzenie, opiekę.. Była naprawdę niesamowita, widać było od razu, że cieszy się z życia..... Nie wybaczę sobie

Śpij aniołku [*]
Na pocieszenie teraz trochę lepsze wieści

Bura Bunia pojechała w czwartek do nowego domu do Ustki ( a był to telefon o Sziszę ! ). Pani Helena przyjechała oglądnąć niunię i od razu ją zabrała

W domu jest jeszcze jedna kotka. Były 2, ale poprzednią rozjechał samochód.... Pani Helena bez bicia przyznała, że to jej wina, ponieważ kotki miały za dużo swobody, bo aż 12h dziennie biegały po dworze. Teraz ograniczyła wychodzenie tylko do 2h dziennie pod nadzorem, a Bunię chce nawet nauczyć chodzenia na szelkach. Okolica jest ładna- lasy, ogród, więc kicia będzie miała gdzie spacerować

A w drodze do nowego domku, Bunia jechała w transporterku przypięta pasami

No i już mam pierwsze zdjęcie


Trzymajcie kciuki, aby rezydentka zaakceptowała malutką
Do nowego domu pojechał też nasz marmurkowy Rudi

W sobotę rano zawoziliśmy go do Koszalina, do Gosi, która wiozła małego pociągiem do Ciechanowa ( docelowo DS w Warszawie ), za co bardzo jej dziękuję

Maluch ma niewychodzący domek u Oli, która bywała na Dogomanii

Rudi do towarzystwa ma również rudego kota Nemo i 2 psy

Tutaj też trzymajcie kciuki, aby Nemo zaakceptował małego

Na razie jest coraz lepiej

No i Bulwa też już w domku

Przetransportowała ją do Krakowa również Gosia

Z Krakowa odebrała ją już nowa Pani, która przyjechała specjalnie po niunię aż zza Rzeszowa

Dlatego dałam nowemu domkowi 100zł, żeby chociaż trochę pomóc. Bulwa była miziana i głaskana w pociągu non stop! ( z resztą Rudi tak samo

) i być może dzięki niej, jakaś biedulka znajdzie dom

Bo pewna Pani powiedziała, że właśnie takiego kota chce, a więc Gosia powiedziała, aby wybrała się do schroniska, na co Pani odpowiedziała " i tak właśnie zrobię ! "

Śmiałyśmy się, że będziemy jeździć pociągami i wydawać koty

Bulweczka na razie nie pójdzie do weta, dopiero poznaje dom. A właścicielka jest nią zachwycona
Nowe domy znalazły także: syjamek i jeden dzik- adopcja karmicielki. Jestem trochę zdenerwowana, bo zarezerwowałam małego, znalazłam mu już SUPER dom w Warszawie, do dogrania był tylko jeszcze transport ( miał być na początek sierpnia.. ). Ludzie już nie mogli się doczekać szkraba... Mam tylko nadzieję, że maluch ma dobrze. Słyszałam, że Pani karmicielka dostaje zdjęcia i właściciele są zakochani w maluchu, więc powinno być dobrze. Tylko niepokoi mnie to, że jest tam kotka... Mam nadzieję, że wysterylizowana

A mały dzik ma bodajże dom u znajomych drugiej karmicielki.
No i możemy powoli szukać transportu do Bydgoszczy

Jeszcze tylko muszę znaleźć kogoś do wizyty. Macie może kogoś ? Tylko nie Matahari, bo robi mi już drugą wizytę, a z tego co pamiętam- ma masę spraw na głowie i nie chciałabym już jej znowu ścigać
Sprawa MEGA pilna, bo nawet nie wiecie, dla kogo dom się szykuje !
Maluchy u Uli znowu mają grzyba... Ale jest coraz lepiej; sierść na nowo zaczyna odrastać. Poza tym, maluchy szaleją na całego i jest ich w domu wszędzie pełno

Pogoda do łapanek ostatnio była makabryczna... Paula prawie złapała ciężarną kotkę z MPGK, ale źle chwyciła ją za kark i młoda się wyrwała

Natomiast dziś złapała mi trikolorkę z działek

Kota idzie jutro na sterylkę
W stadzie Piti najprawdopodobniej zostały już tylko 4 maluchy... Niby ostatnio jednego ktoś przejechał; tylko że tam ruch jest praktycznie zerowy........
Pani z działek, o której pisałam już kiedyś, że okociła się jej kotka, ma 4 maluchy. Same rudzielce. 2 prawie całe białe z małą ilością rudych plameczek, drugi rudzielec z białym pysiem i łapkami, a trzeci to chyba cały rudas z białym krawatem i papkami. Młode są takie trochę dzikawe.. ale gdyby znalazł się DT, to podejrzewam, że szybko znalazłyby domy. Na pewno są piękne chociaż to nie ja je widziałam, ale siostra

Pan Jurek dzwonił do mnie z prośbą o sterylizację kotki, która okociła się u jakiegoś jego kolegi. Kotka ponoć na wpół dzika. Maluchy są 3 albo 4.
Nie mam już suchej karmy

Gdyby ktoś chciał się dorzucić- będę baaaardzo wdzięczna !
Doszła do nas paczuszka mokrej dla Glucia od Pani Joanny z FB
Dziękuję też Reniferowi za mega pakę żarełka dla kociaczków u Uli na DT
No i dziękuję Gosi za doprowadzenie 3 maluchów do pięknego stanu

Do adopcji została jeszcze tylko szaro-biała Zuza

Podziękowania również dla Marzenia11 za przeprowadzenie wizyty przed adopcyjnej dla Rudiego
Jeśli komuś zapomniałam za coś podziękować, to przepraszam

Mogło mi po prostu wylecieć z głowy, bo sami widzicie ile naklepałam

nawet nie wiem, czy czasem czegoś też jeszcze nie pominęłam
Na koniec wydatki. Jeszcze trochę i jestem spłukana

a raczej koty
-100zł- pomoc dla DS Bulwy,
-8,95zł- sucha karma Coshida 2kg,
-30zł- odrobaczanie aMiśki i Zozola ( Miblemax ),
-5zł- bilety,
-5zł- żwirek z Netto,
-35zł- transport Bulwy i Rudiego do Koszalina,
No i jutro jeszcze dojdzie 120zł za sterylkę
Uff, to chyba wszystko
