Maluchy w KAN do GRUDNIA mogą czekać na dt/ds! Pilne adopcje

Ależ biedulka

Czy dt albo jakaś pomoc jest potrzebna np: finansowa, bo zrobiłam wydarzenie.

CatAngel pisze:Czy dt albo jakaś pomoc jest potrzebna np: finansowa, bo zrobiłam wydarzenie.

oczywiście, każda pomoc potrzebna!!!! :1luvu:

Hanulka pisze:
CatAngel pisze:Czy dt albo jakaś pomoc jest potrzebna np: finansowa, bo zrobiłam wydarzenie.

oczywiście, każda pomoc potrzebna!!!!

Ok zabrałam nr konta z pierwszej str, czy na kotkę ma być z dopiskiem "dla kotów" czy na nią idzie indywidualnie jakiś inny.

CatAngel pisze:
Hanulka pisze:
CatAngel pisze:Czy dt albo jakaś pomoc jest potrzebna np: finansowa, bo zrobiłam wydarzenie.

oczywiście, każda pomoc potrzebna!!!!

Ok zabrałam nr konta z pierwszej str, czy na kotkę ma być z dopiskiem "dla kotów" czy na nią idzie indywidualnie jakiś inny.

może być "na leczenie oczek Hani" albo "na kotki", jak kto woli.. :ok:

CatAngel, dziękuję :1luvu:

Biedactwo

Zaznaczę i kibicuję Małej.

Bardzo dziękujemy za każde wsparcie.. :ok:

Czy są jakieś wieści o małej :?:

CatAngel pisze:Czy są jakieś wieści o małej

andzelika wejdzie później, to teraz ratuje inne kotunie..i nie możemy pogadać..

się chyba coś szykuje :1luvu:

Wieści o malutkiej
malutka najedzona,po kuwetce, zasnęła:) :1luvu:

oj, niech się szykuje.. tfu.. tfu.. :piwa:

fajnie

Wpadam na chwilkę. :ok:

Kiedy Hania do mnie trafiła , bałam się zarówno o jej zdrowie jak i o zachowanie. Panikowała przy najmniejszym nawet hałasie / szelest reklamówki , papieru , zamknięcie drzwi /, uderzała wtedy główką w szafkę , próbowała wdrapywać się po ścianie, syczała jak żmijka, rzucała się na rękę. Włożona do kuwety reagowała tak jakby ktoś chciał jej zrobić krzywdę płacząc przy tym jakby obdzierano ją ze skóry.
Od wczoraj kotunia bawi się ręką , podgryza i każde dotknięcie jej wywołuje mruczanko :1luvu:

. Włożona do kuwetki wręcz upaja się kopaniem dołka i samym załatwianiem się :ryk:

Jest taka dumna ,że sama zakopuje - aż na wąsach ma drobinki żwirku. Jestem pełna podziwu,że nie widząc lub tylko ociupinkę daje sobie radę i to coraz lepiej. Ona nigdy nie była w pomieszczeniu mieszkalnym tylko w jakiejś stodole.

Jeśli chodzi o oczka to zmniejszył się tylko obrzęk i Hania może je wreszcie zamykać.