Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 26, 2011 12:18 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Wat, odnośnie pobierania krwi od dawcy na surowicę [czy do transfuzji np.].
Można pobrać do 10ml na kg m.c. Większą ilość krwi zawsze pobiera się w znieczuleniu. Koty są kiepskimi `honorowymi` dawcami i trudno na wstępie ocenić, czy kot będzie cierpliwie znosił przydługa procedurę, czy też będzie się irytował.

Co do podawania surowicy kotu, który był szczepiony.
Można czekać na objawy [zależy kiedy maluch był szczepiony - jak dawno przed kontaktem z wirusem], ale też przy najmniejszych niepokojących objawach należałoby mu tę surowicę podać - to zwiększa jego szanse na walkę z chorobą.
Mechanizm działania parwowirusa jest mechanizmem immunosupresyjnym. Jeśli więc kociak był zaszczepiony stosunkowo krótko przed kontaktem z wirusem, działania wirusa mogą zahamować wpływ szczepionki na ukł. immunologiczny, który nie zdąży wyprodukować odpowiedniej ilości przeciwciał do walki z PP.

Jeśli Wam zostanie jakaś ilość otrzymanej surowicy - nie wyrzucajcie. Można zamrozić taką surowicę i przechowywać na wszelki wypadek. Jedna uwaga tylko - temp. przechowywania tak otrzymanej surowicy to ok. -20st. Potrzebna jest zamrażarka. Nie wolno ponownie zamrażać, więc to co zostanie trzeba podzielić na jednorazowe dawki i tak przechowywać.
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 11:00 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 26, 2011 12:30 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Agn pisze:Wat, odnośnie pobierania krwi od dawcy na surowicę [czy do transfuzji np.].
Można pobrać do 10ml na kg m.c. Większą ilość krwi zawsze pobiera się w znieczuleniu. Koty są kiepskimi 'honorowymi' dawcami i trudno na wstępie ocenić, czy kot będzie cierpliwie znosił przydługa procedurę, czy też będzie się irytował.

Co do podawania surowicy kotu, który był szczepiony.
Można czekać na objawy [zależy kiedy maluch był szczepiony - jak dawno przed kontaktem z wirusem], ale też przy najmniejszych niepokojących objawach należałoby mu tę surowicę podać - to zwiększa jego szanse na walkę z chorobą.
Mechanizm działania parwowirusa jest mechanizmem immunosupresyjnym. Jeśli więc kociak był zaszczepiony stosunkowo krótko przed kontaktem z wirusem, działania wirusa mogą zahamować wpływ szczepionki na ukł. immunologiczny, który nie zdąży wyprodukować odpowiedniej ilości przeciwciał do walki z PP.

Jeśli Wam zostanie jakaś ilość otrzymanej surowicy - nie wyrzucajcie. Można zamrozić taką surowicę i przechowywać na wszelki wypadek. Jedna uwaga tylko - temp. przechowywania tak otrzymanej surowicy to ok. -20st. Potrzebna jest zamrażarka. Nie wolno ponownie zamrażać, więc to co zostanie trzeba podzielić na jednorazowe dawki i tak przechowywać.

Dziękuję, przekazalam horacy7
Czy masz na mysli zamrażarkę od zwykłej lodówki? mnie się wydaje, ze nie, ale Basia mowi że tak, że wystarczy
Tajfun był szczepiony 3 tygodnie temu, pierwszą szczepionką

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto lip 26, 2011 13:29 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Tylko ze Tajfun byl szczepiony PO kontakcie z pp.
Agn mozna podac surowice kotu z felv?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 26, 2011 13:54 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Basiu, w jakim stanie jest Tajfun? Czy cos sie z nim dzieje? Błagam NIE!

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 26, 2011 14:22 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

O ile wiem, z Tajfunem nic sie nie dzieje, rano był wesoły, jadł itp. Był szczepiony po raz pierwszy 3 tygodnie temu, za tydzień miał mieć powtórną szczepionkę, taką utrwalającą czy jakoś tam. I pierwsze i drugie maluchy nie miały z nim bezpośredniego kontaktu.
Mały Hrabia nie miał jeszcze podanej surowicy, bo pani doktor wyszła akurat na przerwę. Widziałam go z daleka, jak wróciłam po moją kotkę

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto lip 26, 2011 14:29 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Tajfun na razie dobrze ,troszkę mnie wystraszył bo był ostatnio spokojniejszy ale może po prostu na moim urlopie zmienił mu się charakter z rozrabiaki na miziaka.Jak jestem w domu albo jest u mnie na rękach i nie da się go pozbyć ,wdrapuje się nawet po plecach układa w zgięciu ręki i szyi ,tuli się mruczy a wcześniej szalał i zrzucał co się dało.Teraz też pisze ze mną.Patrzę na apetyt ,kuwetę i jest dobrze i tak musi zostać. :ok: :ok: :ok: Dopiero wróciłam do domu ,najpierw czekałam na surowicę w szpitalu jak z nią wróciłam do lecznicy nie było pani doktor była przerwa,czekałam do 15 tej ,surowica podana lecz kot został na obserwacji.Ogólnie kondycja pingwinka dobra tzn.jest wesoły i żywe srebro z niego,mam nadzieję ,ze jest silniejszy od rudych i da radę.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto lip 26, 2011 15:45 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Pingwinek już tyle dni przetrzymał to może jemu się uda tak jak kocurkowi z chorym oczkiem,który jako jedyny z poprzednich maluchów przeżył i ma się dobrze.Oby........... :ok:

ACHA13

 
Posty: 451
Od: Pon maja 31, 2010 11:23

Post » Wto lip 26, 2011 17:05 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Co do zamrażarki.
Od czegokolwiek by nie była :wink: , ma mieć zdolność tzw. głębokiego mrożenia, czyli utrzymywania temp. ok. -20st.

Marzenia, można a nawet wg mnie trzeba podać surowicę kotu z FeLV. O ile kot ten nie był szczepiony, a ma zdiagnozowane nosicielstwo FeLV.
Z kotem dorosłym, nosicielem, a szczepionym wcześniej regularnie sprawa się nieco komplikuje. W trakcie samego tylko nosicielstwa FeLV [bez objawów choroby] kiedy regularnie była podawana szczepionka może nie być takiej konieczności, bo mimo nosicielstwa kota może mieć wystarczającą odporność na parwowirusa.
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 10:59 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 26, 2011 17:27 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Lampa już jest tylko trzeba będzie zorganizować odbiór;ustalimy z Zosią co i jak...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto lip 26, 2011 17:58 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

Agn, a jeśli kot z felv jest dorosły i nie znamy jego przeszłości?
Wtedy jest do wyboru:
-ryzyko związane z podaniem lub nie podaniem surowicy
- podanie surowicy jak się zaczną jakieś niepokojące sygnały..

Dobrze rozumiem? Czy cos jeszcze innego mozna zrobić?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35640
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Wto lip 26, 2011 18:24 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

`Innego` to chyba nie za bardzo. Nie wiem...

Jedna sprawa. Do tej pory stosowałam jedynie surowicę gotowa [Caniserin] czyli jakby nie patrzeć psią, `obciążoną` dodatkowo typowo psimi przeciwciałami na leptospirę i nosówkę. Nie miałam żadnej reakcji anafilaktycznej po podaniu. Nie sadzę, żeby ryzyko podania surowicy kociej było większe.

Od czasu przerobienia, na własnej skórze i kosztem kociąt, PP trzy lata temu zawsze staram się mieć surowicę i kocięta, które do mnie trafiają dostają ją bez czekania na pojawienie się pierwszych objawów.
Przez te trzy lata miałam kontakt [ze skutkiem śmiertelnym] z PP dwa razy - raz brałam kocięta już objawowe [leczenie nie dało efektu - odeszły wszystkie, pięć], drugi raz - uwierzyłam w kwarantannę i odkażanie [kocięta najprawdopodobniej nabyły PP w schronisku, ale równie dobrze mogły ją nabyć u mnie, na cztery odeszły trzy, surowicę dostały po pojawieniu się niezidentyfikowanych objawów].
Od tamtej pory wszystkie kociaki dostają surowice na wejściu. I jak to kociaki o nieznanym pochodzeniu - miewają różne problemy zdrowotne, niektóre odchodzą, ale nie z powodu PP.
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 10:59 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 26, 2011 18:32 Re: Szczytno-umierają w schronie s.22 .rude, pingwinek.. Prosimy

[quote="Marzenia11":22bxs3tr]Agn, a jeśli kot z felv jest dorosły i nie znamy jego przeszłości?[/quote:22bxs3tr]
Jeszcze jedno.
Jeśli przeszłość tego kota jest o tyle `nieznana`, że wiemy np. że nie było kotem domowym, żyjącym w izolacji od środowiska zewnętrznego, to należy założyć, że jakąś odporność na parwowirusa ma.
Dorosłe koty, które żyły na ulicy nabywają odporności na PP przez stały kontakt z wirusem obecnym w środowisku.

No chyba ze jest to kot przejęty z domu, gdzie nie miał kontaktu z innymi kotami i nie był szczepiony - taki kot ma odporność na PP porównywalną z kociętami. A jeśli do tego wyszedł FeLV(+)...
Ostatnio edytowano Pt gru 30, 2011 10:58 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 26, 2011 19:57 Re: Szczytno - rudaski [*], pingwinek walczy.. Prosimy

Przez cały dzień nie mogłam się skontaktować. Domestos na pewno świetnie odkaża, ale może sam spowodować zatrucie, jako silny środek chemiczny. Z domestosem lepiej uważać.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lip 26, 2011 20:23 Re: Szczytno - rudaski [*], pingwinek walczy.. Prosimy

Pingwinek wrócił ze mną wymizialiśmy sie bo jest mocno kontaktowy mruczy jak traktor.Mam mu dzisiaj nie dawać jedzenia już ,jutro próbować.Na razie się trzyma jakoś.Surowicę zniósł dobrze ,nic więcej nie wiem bo pani doktor operowała i nie porozmawiałam z nią. :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto lip 26, 2011 20:28 Re: Szczytno - rudaski [*], pingwinek walczy.. Prosimy

horacy 7 pisze:Pingwinek wrócił ze mną wymizialiśmy sie bo jest mocno kontaktowy mruczy jak traktor.Mam mu dzisiaj nie dawać jedzenia już ,jutro próbować.Na razie się trzyma jakoś.Surowicę zniósł dobrze ,nic więcej nie wiem bo pani doktor operowała i nie porozmawiałam z nią. :ok:

Trzymam kciuki, aby wszystko poszło już tylko lepiej z pingwinkiem. Jesteście bardzo dzielni!!!!! :1luvu:
Całusy dla Was i mojego ulubieńca Tajfunka.

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 1309 gości