Kilka dni temu dostałam SMSa z informacją, że cytuję "inna bezdomna kotka za parę dni ma rodzić". koleżanka zaoferowała pomoc w sterylce
, ale nie ma jak złapać koty i dowieźć do lecznicy, ja też nie mam sprzętu i spędzam 95% czasu w Warszawie, dlatego potrzebujemy PILNIE osoby, która podejmie się tego na miejscu. Wszelkie koszty pokryję (jeśli komuś uda się złapać kotkę ze ślepym miotem, jestem za eutanazją- zapłacę). Chętnym i mogącym pomóc podam na PW kontakt do dziewczynek.
POMOOOOOOOCYYYYYYYYY!







