Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

[MalgWroclaw]

To jest potrzebna surowica o jakiej nazwie? Może gdzieś we Wrocławiu się znajdzie, chociaż nie mam pojęcia, jak to się transportuje, tzn. w jakich warunkach.

[Marzenia11]

Poszukajcie w Olsztynie kota/ow szczepionych regularnie przeciw pp raz do roku - jako dawcy krwi z ktorej można zrobić surowicę.

Może warto założyć wątek osobny w stylu szukam dawcy olsztyn czy coś takiego.

[ASK@]

Wiem,ze podają kotom surowice psia.Z dobrym skutkiem.zawsze to lepsze niż nic. W wątku jopop była wymieniona nazwa. Bo oczywiscie nie pamietam. Moze Zosia zajrzy i wpisze.

[MalgWroclaw]

Caniserin? Tę znam na pewno i podają to kotom.

[ASK@]

Caniserin? Tę znam na pewno i podają to kotom.

Tak, to to!lepsze to niż nic.

[MalgWroclaw]

Ale najwyraźniej w Olsztynie tego nie mają. Też nie mam.
Tu jest?
http://www.osoz.pl/osoz-bloz/servlet/bl ... ERYNARYJNY

http://www.lekowet.pl/?option=products_details&id=591
Myślę, że lekarz współpracujący z daną hurtownią (a przecież każdy lekarz współpracuje, nie ma siły, że nie) może to ściągnąć.

[horacy 7]

Jutro do Olsztyna ma wrócic kot który moze byc dawcą.Niestety to mam być kot który pp przechorował lub był szczepiony trzy -cztery tygodnie temu.Kot szczepiony kilka miesięcy temu nie wchodzi w grę.Tajfun był szczepiony lecz na razie tylko raz i też muszę go obserwować czy cos sie nie zaczyna dziać.Porażka koszty wizyt i wyjazdów duże,czasu strasznie dużo straciłyśmy a efekt do d...Zaraz zjem śniadanie i lecę się przebrać i do piwnicy podłączać kroplówki .

[MalgWroclaw]

Basiu. Nie wolno jeść śniadania o tej porze. To truizm, ale jeśli Ty zachorujesz, to co będzie z kotami
A jutro, jak rozumiem, znowu wycieczka do Olsztyna, do tego kota.

[ACHA13]

Pingwinek w Olsztynie wydawał się w najlepszej kondycji i pokazał swój charakterek,uparcie próbował zdjąć sobie venflon,ale rudaski to ledwo żywe były.

[MalgWroclaw]

Biedactwa małe

[kasztanowa7]

Jutro do Olsztyna ma wrócic kot który moze byc dawcą.Niestety to mam być kot który pp przechorował lub był szczepiony trzy -cztery tygodnie temu.Kot szczepiony kilka miesięcy temu nie wchodzi w grę.Tajfun był szczepiony lecz na razie tylko raz i też muszę go obserwować czy cos sie nie zaczyna dziać.Porażka koszty wizyt i wyjazdów duże,czasu strasznie dużo straciłyśmy a efekt do d...Zaraz zjem śniadanie i lecę się przebrać i do piwnicy podłączać kroplówki .

Szkoda, że nie mogą być to koty szczepione kilka miesięcy temu, bo sprawa byłaby o wiele łatwiejsza. Yuki pierwsze szczepienie miał 30.12.2010, a drugie 19.02.2011 z kolei Gizmuś 2.10.2009, drugie 5.11.2009 i trzecie 2.11.2010. Szkoda, że nie możemy pomóc

[ASK@]

Jutro do Olsztyna ma wrócic kot który moze byc dawcą.Niestety to mam być kot który pp przechorował lub był szczepiony trzy -cztery tygodnie temu.Kot szczepiony kilka miesięcy temu nie wchodzi w grę.Tajfun był szczepiony lecz na razie tylko raz i też muszę go obserwować czy cos sie nie zaczyna dziać.Porażka koszty wizyt i wyjazdów duże,czasu strasznie dużo straciłyśmy a efekt do d...Zaraz zjem śniadanie i lecę się przebrać i do piwnicy podłączać kroplówki .

Agn na którymś wątku pisała,ze najlepszy "świeżo" szczepiony dawca lub ozdrowieniec.Ale nie wykluczała skorzystania i z później szczepionych.Chyb że coś przekręciłam. Może napisać do niej?
Nie mogę znaleźć watku jopop o pp.

[mb]

Wątek jopop o pp:

viewtopic.php?f=1&t=33359&hilit=+panleukopenia

[horacy 7]

Szkoda ,że przed wyjazdem nie wiedziałam ,że surowicy tam nie mają to byśmy wcześniej szukały ,a tak na miejscu to było za późno,myślę ,że dziewczyna która nam to załatwiała myślała ,ze koty zostana .Niestety wróciły i myślę ,że szanse na życie są nikłe.Jak do nich weszłam jeden leżał na podłodze w stanie agonalnym ,cały w biegunce .Podłączyłam mu szybko kroplówkę i żyje jeszcze tylko się zastanawiam czy postępuję właściwie,czy nie zaspokajam swojego egoizmu walcząc i męcząc je.Mam wrażenie ,że tym wyjazdem naraziłyśmy je na stres ,ugniatanie itp. i zamiast pomóc zaszkodziłyśmy.Gdybym wiedziała pojechałabym do swojej lecznicy na spokojne założenie venflonów.Jestem załamana ,boje sie strasznie o Tajfuna chociaż wszystko robie w rękawiczkach.Trochę pobędę w mieszkaniu i ide do nich niech nie odchodzą samotnie.One nawet w takim stanie mruczą ,nie mogę ich zostawić.

[taizu]