Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Filomen pisze:–b.6 -

koteczka z boksu 6 oddana przez wlascicieli z powodu problemów finansowych. Bardzo wycofana, boi sie, futro jej wyłazi, nie wiem czy coś je, ale jesli jej nie przejdzie to na cito potrzebny bedzie DT jutro ją dokładnie poogladam

ona coś je? bo jak ją oddali w srode to wogole caly dzien nic nie jadła, biedna

kingusiak pisze:
Filomen pisze:–b.6 -

koteczka z boksu 6 oddana przez wlascicieli z powodu problemów finansowych. Bardzo wycofana, boi sie, futro jej wyłazi, nie wiem czy coś je, ale jesli jej nie przejdzie to na cito potrzebny bedzie DT jutro ją dokładnie poogladam

ona coś je? bo jak ją oddali w srode to wogole caly dzien nic nie jadła, biedna

zobacze jutro, jak nie to musi szybko miec dt

kingusiak pisze:
Filomen pisze:–b.6 -

koteczka z boksu 6 oddana przez wlascicieli z powodu problemów finansowych. Bardzo wycofana, boi sie, futro jej wyłazi, nie wiem czy coś je, ale jesli jej nie przejdzie to na cito potrzebny bedzie DT jutro ją dokładnie poogladam

ona coś je? bo jak ją oddali w srode to wogole caly dzien nic nie jadła, biedna

Słuchajcie a może z tymi osobami, które ją oddały z wzgędów finansowych porozmawiać, że jakoś im pomożemy do czasu kiedy koteczka nie znajdzie domu kurde przecież to jest dla niej tragiczna trauma :cry:

może mogliby ja zabrać spowrotem, na czas znalezienia domku dla niej :cry:

jeśli oczywiście prawdziwą przyczyna były problemy finansowe

a nie to że chcieli jej się po prostu pozbyć :cry:

Jutro jak zdążę przewiozę ze dwa kociaki ze schronu do DT

jak nie zdążę to dopiero po urlopie

jesteśmy padnięci

nic nie było zrobione bo nie było pani Oli a dziś wolontariat więc wszytscy pracownicy mieli obłęd w oczach

na kwarantannie czekała niespodzianka - pręgowany maluszek w rożowym maleńkim kontenerku od wczoraj, cały obsrany :evil:

bo nie było miejsca. :evil:

Klatki są w szpitaliku zlożone, można było wziać i rozlozyć, ale szkoda gadać. Maluszek mega głodny.
W związku z brakiem miejsca przerzucilismy część kotów na adopcje, mimo, że były szczepione niedawno np. 20. Nie przerzucilismy z boksu 1 bo ma rozdrapaną szyję - prawdopodobnie alergia w poniedz do weta. Z boksu 8 też nie bo nie miał numeru, potem postaram się jakoś to opisać.
Na adopcjach jest też Punia ta wycofana kicia.
prosimy o dom tymczasowy!!! do właścicieli się nie można dodzwonić a kotka umiera ze strachu, wziełam ją na ręce wtuliła sie pod pachę bo tak się chciała schować przed swiatem, w boksie nie je, siedzi w kuwecie. Zobaczymy jak na adopcjach ale to taki typ kota, który nie przezyje schroniska.

Niestety wróciły na kwarantanne i do szpitalika 4 koty z nowych adopcji, które były całe obsrane i to biegunkowo. Nawet na drapakach i regałach Po oglądnięciu tyłków zostali wytypowani czterej kandydaci - dwa male czarnuszki i dwa pręguski. Czarnuszki są w szpitaliku razem z Ferdkiem (kotek z KK przypomina mi Kiepskiego) a pręguski na kwarantannie.

doszły dwa nowe kociaki bo zlapaliśmy dwóch małych uciekinierów krówkowatych co darły japę przy siatkach, ci sami na które byla wcześniej zastawiana klatka łapka.

Niestety na starych adopcjach nie przeżył jeden z maluszków z trójki szczepionych pręgusków. Musielismy go wyjac i posprzątać w klacie. :cry:

skończyło sie mokre jedzenie dla maluchów - dziś dostały kurczaka z ryzem i jarzynami, jutro kupimy ze swojej kasy whiskasy, ale prosimy o pomoc, schronisko tez bedziemy naciskać.
suchego jest cała torba Puriny

kurde znowu dosc nieciekawie

kingusiak pisze:kurde znowu dosc nieciekawie

tak jest w lato, niestety przesrane, ale rok temu bylo gorzej - niezapomnę tych kociakow tydzień trzymanych w transporterkach, jak nie było klatek to co chwila wyciągaliśmy jakiegoś trupka z budek wilklinowych.

damy radę, nie mamy wyjścia, :ok:

tylko te sraczki mnie martwią, powinny jeść więcej suchego, mokre się szybciej psuje

terenia1 pisze:
kingusiak pisze:
Filomen pisze:–b.6 -

koteczka z boksu 6 oddana przez wlascicieli z powodu problemów finansowych. Bardzo wycofana, boi sie, futro jej wyłazi, nie wiem czy coś je, ale jesli jej nie przejdzie to na cito potrzebny bedzie DT jutro ją dokładnie poogladam

ona coś je? bo jak ją oddali w srode to wogole caly dzien nic nie jadła, biedna

Słuchajcie a może z tymi osobami, które ją oddały z wzgędów finansowych porozmawiać, że jakoś im pomożemy do czasu kiedy koteczka nie znajdzie domu kurde przecież to jest dla niej tragiczna trauma może mogliby ja zabrać spowrotem, na czas znalezienia domku dla niej jeśli oczywiście prawdziwą przyczyna były problemy finansowe a nie to że chcieli jej się po prostu pozbyć

rozmiawałam z panią ex-włascicielką kupimy karmę i przywieziemy jutro kota do niej, podobno nie ma pieniedzy, chociaż tymczasowo ja przetrzyma i będziemy Puni szukać domu. Kicia jest strasznie wycofana

Filomen pisze:rozmiawałam z panią ex-włascicielką kupimy karmę i przywieziemy jutro kota do niej, podobno nie ma pieniedzy, chociaż tymczasowo ja przetrzyma i będziemy Puni szukać domu. Kicia jest strasznie wycofana

Dobrze, że się zgodziła

Super, ze sie zgodziła, może jeszcze zmieni zdanie i zostawi ją na stałe :roll:

Filomen pisze:jesteśmy padnięci
nic nie było zrobione bo nie było pani Oli a dziś wolontariat więc wszytscy pracownicy mieli obłęd w oczach

Ja właśnie tak miałam tydzień temu.
Dotarłam do schroniska o 10-tej i nic nie było zrobione- pomimo ze była Olga.
Normalnie ryczeć mi się chciało bo koty były tak głodne, nie miały wody ani suchego.
Ręce mi opadły bo już myslałam że wypracowaliśmy chociaż minimum. Nie mogłam zrozumieć i do dzisiaj nie rozumię że będąc w pracy od 6-tej Olga nie znalazła nawet pół godziny na to by dać jeść maluszkom- przecież to jeszcze kocie dzieci i muszą jeśc częściej. Jak na złość nik nie przyszedł na wolontariat i skończłam dopiero o 15-tej.
Może trzeba zwrócić kierownikowi pisemnie uwagę o lepsze organizowanie pracy i rozliczanie pracowników z jej wykonania.

Dorotka, rozmawialiśmy na ten temat z panem Kierownikiem, też chciałabym poznać wersję pani Olgi. Wiem, ze pewne rzeczy powinny być ale czasem się to nie układa, z roznych przyczyn. Nie chcę nikogo bronic czy oskarżać, wyjasnię to.

z dobrych wieści Punia jest w domu. Dostarczyliśmy karmę, zwirek ale tzreba jej szukać domu. W domu trudna sytuacja finansowa i dwojka małych dzieci. Gonią kotkę a ta się broni i je drapie i gryzie. To drugi powod oddania. W sumie się ucieszyli, ale musimy poszukac jej domku.
W przyszlym tygodniu Piotrek zabierze ją na sterylkę. Pani nigdy nie była z nią u weterynarza. :evil:

przypomina mi sie dyskusja na tym watku na temat opłat za zwierzęta. Tak, powinny być i to jeszcze wyższe niż są teraz !!!! Jak kogos nie stać to niech nie bierze zwierzęcia, bo to jest koszt. Może dozyję czasów kiedy kot będzie luksusem a nie zabawką za parę groszy, którą można wyrzucić na smietnik. I będę negocjować w schronisku podniesienie opłat !!!

Biedna Punia

Oby odżyła a potem, po sterylce znalazł siedobry domek dla niej

Punia w domu wymiotuje i ma rozwolnienie - mamy jakiegoś wirusa w schronie, to nie pp bo sama pozarażałam koty w domu :evil:

po antybiotykach przeszło

Filomen pisze:Punia w domu wymiotuje i ma rozwolnienie - mamy jakiegoś wirusa w schronie, to nie pp bo sama pozarażałam koty w domu po antybiotykach przeszło

Trza by świecić i dezynfekować w sobotę albo w niedzielę

ale kto chętny do pomocy :?:

Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Kto przegląda forum