Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Moje przy deszczach spia duzo,a wychodza na mokry parapet demonstracyjnie i czekaja ,az go wysusze

wtedy sie na nim ukladaja-Rudemu zas nic nie przeszkadza-uklada sie od razu na mokrym

selene00 pisze:
kiche_wilczyca pisze:Misia też z naszymi często spała, a i tak sie tłukły i tak sie tłukły

Karemlkowi chyba nie zdarzyło się zostać na otwartej przestrzeni w deszcz czy burzę, chociaż........... jego były opiekun jego kocią mamę na deszcz wyrzucał (dosłownie, to był krótki lot w powietrzu z drzwi klatki) z tekstem "Pobiegaj sobie"

... to się umyjesz".
Moi sąsiedzi chyba wychodzą z takiego założenia.
Wicher, grzmoty, ulewa, a dzieci po podwórku biegają.
Może miały pilnować się same.

Ja bym takiego sk....a :evil:

wyrzuciła na ulewę z piorunami
żeby sobie też pobiegał,umył się,przewietrzył i naładował :evil:

Widzisz Selene

niektórzy bardziej przejmują się tym
że koty wystraszyły się burzy,a inni mają własne dzieci w nosie :roll:

Aniu, pocieszajće jest to, że ci ludzie nie mają już kotów. Odechciało im się. Mają jednego psiaka (w type ratlerka), którego wyprowadzają NA SMYCZY i nawet na sekunde go nie spuszczają, a wcześniej puszczal psy luzem, które konice końców atakowały innych ludzi :roll:

Ja się robię ostatnio agresywna w temacie zwierząt :evil:

Jak mam podejrzenie, że się krzywda dzieje... Muszę się opamiętać, bo czasem zbyt pochopnie naskakuję na ludzi.

Yuki z chłopakami - a to nowina :1luvu:

Conchita pisze:Ja się robię ostatnio agresywna w temacie zwierząt Jak mam podejrzenie, że się krzywda dzieje... Muszę się opamiętać, bo czasem zbyt pochopnie naskakuję na ludzi.

Też tak mam, do tego stopnia, że czasami wole całkiem unikać nawet rozmowy na temat zwierząt :roll:

Ja też z niektórymi ludźmi wolę na temat zwierząt nie rozmawiać

wiem że nie uznają moich racji,a nie chcę się denerwować

Już od dawna zauważyłam że Oskar jest delikatnie mówiąc puszysty

ale ostatnio zaskoczył mnie mój syn twierdząc,że moje koty są
takie jakieś chude,niedożywione :roll:

no ale jemu zmienił się punkt odniesienia :ryk:

odkąd ma pulchniutką Misię

To fakt że Oskar bardzo kocha jeść i często wylizuje niecierpliwie
puste miseczki

a także obsesyjnie siedzi nad nimi i przestawia je po
całej kuchni :roll:

ale jego wiszące sadełko mówi samo za siebie
że koteczek wcale nie jest taki biedny

jak on sam uważa.

Annaa pisze:ale ostatnio zaskoczył mnie mój syn twierdząc,że moje koty są
takie jakieś chude,niedożywione
no ale jemu zmienił się punkt odniesienia
odkąd ma pulchniutką Misię

Któregoś dnia Niose ganiał Silence. Oczywiście, go za to opitalałam.
Jednak po chwili namysłu stwierdziłam, że trochę ruchu dobrze jej zrobi. :twisted:

Powiedziałam coś takiego:" a ganiaj ją, bo jest za tłusta".
Kika z oburzeniem:"No! Nie mów tak na nią!!!" :evil:

Orionek dostał niebieską obróżkę z dzwoneczkiem

wygląda w niej ślicznie a co najważniejsze jak go czasami nie zauważymy
bo jego czarne futerko zlewa się z otoczeniem :roll:

to go słyszymy

A tutaj Orion z ulubionym szczurkiem Karmelka

Nie przeszkadzać bo śpię

mój biedny zagłodzony Oskarek

Ta myszka długo nie pożyła :roll:

ogonek już został zjedzony

Jak mu pięknie z obróżka

Skąd ja to znam, to czarne zlewające się z otoczeniem futerko :roll:

Ja Borubarowi też kupiłam- czerwoną. Tylko jak ją dłużej ponosi to się zaczyna drapać, nie wiem czy materiał z którego jest zrobiona mu przeszkadza, czy jak..

Ta obróżka ma od spodu taką mięciutką skórkę
ale jak dłużej ją nosi to też się drapie,pewnie jednak przeszkadza :wink:

Moja obroża (znaczy Borubara) jest z takiej gumki zrobiona i jest rozciągliwa, i ma takie zapięcie, że gdyby się o coś mocniej zahaczył to się odepnie.
Może muszą się te nasz kociaste przyzwyczaić do tych obróżek? Ciekawe czemu tak się drapią od nich..

To były jedyne ostre fotki z zabawy piórkami :lol:

reszta rozmywa się
bardzo długo nie doceniałam tej zabawki a koty są zachwycone

Karmel tak zapamiętał gdzie są schowane piórka,że najpierw sam ich szukał
a jak przełożyłam gdzie indziej to tylko czeka kiedy wreszcie będzie zabawa

Slyszalam, ze dzwoneczki na obrozkach, to przy czulym kocim sluchu, tortura.

Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Kto przegląda forum