wspólne życie - wątek optymistyczny - Euzebiusz :-) str. 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 24, 2011 19:17 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Ja po każdej kawie mogę spać jak dziecko :roll: Kawkę "metal" po prostu bardzo lubię.
Kiedyś kupiłam sobie yerbę i przyrządziłam według przepisu w tykwie jak należy.... i czułam się jak na haju :mrgreen: Od tamtej pory yerbę omijam szerokim łukiem, chyba że bardzo słabiutką i w dodatku smakową :oops:
Na mnie najlepiej działa japońska zielona herbata albo rooibos.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie lip 24, 2011 20:02 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Cudownie... Fajnie poczytać o herbacianych specjałach. Teraz okazuje się, że to SPA nie tylko dla kotków :wink:

Pozdrawiam serdecznie :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Nie lip 24, 2011 20:29 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Melduję się... lekko spóźniona.
Sprostowanie, 1 USG Henia wyszło złe, drugie super.
najszczesliwsza
 

Post » Nie lip 24, 2011 21:01 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

kamari pisze:
Niestety te podroby są najtańszym jedzeniem dla kotów :(
A jeżeli mam rację to tu http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=123178&start=645 bedzie najbardziej wyrazisty przypadek zatrucia witaminą A - kociak od małego jedzący wątróbkę praktycznie dzień w dzień.
Mam tylko nadzieję, że to przypadek, że badania wykażą coś innego - coś odwracalnego.
Może ktoś podpowie inną możliwość?


Witam :flowerkitty: :lol:

Musialam "nadrobic" troche moje czytanie :mrgreen: :ryk: - tydzien bez komputera mozna przezyc ale ile ma sie pozniej "roboty" :evil:

Podroby sa tanie ale osobiscie nie kupuje ich dla moich kotow :mrgreen: - kilka lat temu, jedna z moich kolezanek karmila swoje koty w wiekszosci plucami. Koty mialy na oczach gruba blonke tak jak by mialy katarakte. Weto powiedzial ze to wlasnie jest od tluszczu ktory jest w podrobach i ze trzeba im dawac je tylko od czasu do czasu - faktycznie, po "diecie" bez podrobow blonka zanikla i koty mialy sie o wiele lepiej !
Inny przyklad ale tym razem "ludzki": jednym z naszych regionalnych dan sa flaki ktore sie je w duzych kawalkach - tez juz kilka lat temu, moj maz mial, przez cala zime, hopla na flaki i jadl je przynajmniej raz w tygodniu ! Rezultat: kilka miesiecy pozniej okazalo sie ze ma podagre napewno spowodowana podrobami !
Krotko mowiac: troche nie szkodzi ale co za duzo to nie zdrowo ! Dla nas jak i dla naszych kociakow :mrgreen:

Pozdrowienia :1luvu:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Nie lip 24, 2011 21:24 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

[, nerki (podroby) oczyszczaja nasz organizm ale moga byc pelne zlogow - ktore wartosci nie maja, a wrecz przeciwnie :!: :!: :!:

piszac nasz organizm mialam w tym przypadku na mysli organizmy zwierzat ktorych watrobe lub nerki jemy my czy tez nasze koty. To tylko wyjasnienie bo siostrunia nie bardzo zrozumiala o co mi chodzi.
Czyli nadal twierdze ze podroby na codzien to nic dobrego :roll:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie lip 24, 2011 21:27 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

kamari pisze:Niusia to dziewczyna bardzo postępowa i jeszcze nie jednym wyczynem zadziwi :ok:
Ale to raczej nie dzisiaj. Pogoda jest kiepska, więc jedyny trening na jaki Niusia ma dzisiaj ochotę, to wspinanie się na kolanka, spanie i miziaki http://www.youtube.com/watch?v=XKDvClHL7P0


Super :ok: :ok: :ok: :ryk: :ryk: :ryk:
Sama nadstawila bym moj pyszczek na takie mycie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
"Najmarniejszy kot jest arcydziełem. "
Leonardo da Vinci

Luna Obrazek Minusz


ObrazekObrazek

Luna53

 
Posty: 480
Od: Czw cze 09, 2011 10:17

Post » Pon lip 25, 2011 8:00 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Podjęłam dzisiaj noworoczne postanowienie - w przyszłym roku jadę na urlop. Może nawet na 2 tygodnie 8O

A z innych dobrych wiadomości, Puma ma potwierdzony świetny domek. Zmienia lokal w połowie września :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lip 25, 2011 8:07 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Kamari urlop potrzebny każdemu :)
obyś zrealizowała - choć noworoczne postanowienie może jeszcze kilka razy Ci się odmieni
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 25, 2011 8:08 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

No :ok: Oby takich dobrych wieści jak najwięcej :D
Jak Ty się zabierzesz z tyloma kontenerami na ten urlop :?: 8O

Willow_

 
Posty: 3180
Od: Nie maja 23, 2010 18:06

Post » Pon lip 25, 2011 8:20 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Dawno dawno temu, kiedy jeszcze jeździłam jeszcze na urlopy miałam dobrego opiekunka do kotów.
Opiekunek jest nadal dostępny, ale nie obsłuzy kotów takich jak Niusia i Ominia. Ale tak sobie myślę, że do przyszłego lata Niusia już stanie na nogi, a Ominia będzie ponaprawiana w takich granicach, że będę mogła ją zostawić pod czyjąś opieką.

Co mi przypomina, że dzisiaj wraca z urlopu Ominiowy doktor i będziemy się już szykować do operacji jelita.
Mamy się umówić któregoś dnia po zamknięciu przychodni, żeby wszystko spokojnie omówić i powtórzyć wszystkie badania, żeby doktor mógł podjąć ostateczną decyzję.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lip 25, 2011 8:30 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

kamari pisze:Podjęłam dzisiaj noworoczne postanowienie - w przyszłym roku jadę na urlop. Może nawet na 2 tygodnie 8O

A z innych dobrych wiadomości, Puma ma potwierdzony świetny domek. Zmienia lokal w połowie września :ok:


Postanowienia noworoczne podejmuje się po to, żeby ich później nie dotrzymywać :mrgreen:

A z domku dla Pumy bardzo się cieszę. :ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 25, 2011 15:07 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Trzymam kciuki za Twój urlop, Mario :D :ok: Świetna decyzja :D Właśnie czytam książkę, której autor podkreśla, że wypoczynek to inwestycja w jeszcze lepszą jakość pracy, więc jest nie tyle nagrodą, co obowiązkiem wobec siebie - tak jak jedzenie.
Mam nadzieję, że Niusia, Omi i pozostali podopieczni będą w świetnej formie, a Wy wybierzecie się w cudowną podróż :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lip 25, 2011 15:12 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Jak tylko zaczęłam marzyć o urlopie, to zadzwonił mężulo, że w wannie pojawiła się kupina z krwią :( CO OZNACZA KUPA Z KRWIĄ :?: :?: :?:
Najgorzej, że nie wiadomo, które to zoatawiło (i tak inteligentnie, na wierzchu). Teżet już sobie załatwił urlop, będzie siedział w domu i czatował.
Żaden kot nie wykazuje zewnętrznych oznak chorobowych, a nie wiem, co taka krew znaczy, nigdy tego u nas nie było :cry:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lip 25, 2011 15:17 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Robale? :roll:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 25, 2011 15:21 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny - czekając na Henia...

Robalom to bym się naprawdę baaardzo zdziwiła, bo mam hopla i odrobaczam towarzystwo regularnie...
Na razie wyeliminowałam Rudego i Pumę, bo nie dadzą rady wskoczyć do wanny; Amelka od soboty jest w pracowni...Ze słabszych zdrowotnie to w domu chyba tylko Jasiek...
Wszystkie jedzą normalnie, żadne nie wymiotuje...
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 46 gości