Nie jestem kwiatem lotosu na p... nej tafli jeziora

Myślę w tej chwili o tym, jak do k...y nędzy można podać CUDZY nr telefonu (obcej sobie osoby) komuś kto znalazł kociaka z informacją, że "ta pani coś pomoże"???? Skąd się takie idiotki biorą???? I czemu to musiał być MÓJ nr telefonu????
W konsekwencji jutro o 12.00 przyjedzie do mnie kociak, którego NIE MOGĘ wziąć do domu i nie mam z nim co zrobić. Any ideas???? (Tak, wiem, mogłam babie poradzić, żeby oddała do schronu)

W uszach czarno, ale poza tym wygląda na zdrową. Mruczy jak tylko się ją weźmie na ręce. Podobno wyrzucona z samochodu
Więcej fotek str. 2-3
Ostatnio edytowano Wto lip 26, 2011 13:52 przez
Zofia.Sasza, łącznie edytowano 4 razy