...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 25, 2011 10:28 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

seidhee pisze:
Dieselka pisze:dla mnie hodowle powinny być super opodatkowane (żeby nie było że ktoś ma kota i kotkę więc machnijmy sobie miocik) i być poddawane kontroli jak każda inna "firma".


Nie tyle hodowle, co każda osoba posiadające niewysterylizowane zwierzę/ogłaszająca mioty.
Bo w sytuacji, kiedy podatek będzie można ściągnąć tylko z legalnie istniejących hodowli, to chyba nic się nie zmieni?


sorki, źle sformułowane :) chodziło mi o wszystkich którzy rozmnażają zwierzaki :) i to nie tylko jeżeli je później sprzedają. jak mają dla własnej przyjemności też :)

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Pon lip 25, 2011 10:39 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

już od dawna wychodzę z założenia, że "nie wszystkim zwierzakom mogę pomóc". pomagam tylko tym, którym pomóc mogę zmieniając jego los. NIGDY nie wykupiłam zwierzaka i nie zamierzam tego robić. Nie chcę, żeby inne musiały cierpieć, a ja tylko wydam kasę na jednego i będę się cieszyła, że jeden ma lepszy los. nie rozumiem takiego cieszenia się. inne lepszego losu NIE dostały.
w kwestii szczurów, bo z nimi mam większe doświadczenie: robi się interwencje, wyciąga za darmo. ja do sklepów zoologicznych w ogóle nie chodzę, bo wiem, jakie warunki tam mają i zdziałać się da niewiele, albo po tłuczeniu do tych pustych łbów, warunki się poprawiają i po jakimś czasie dokładnie tak samo. nie mam nerwów na takie rzeczy. wyciągamy [ludzie ratujący szczury] za darmo, albo nie pomagamy po prostu.
wolę mieć "koszmary" myśląc, że nie pomogłam niż mieć koszmary myśląc, że pomogłam, wydałam kasę+dałam zarobić pseudo+hurtowniom, napędziłam głupio i bez sensu rynek, zamiast kasę przeznaczyć na inne potrzebujące bidy, których jest ciągle pełno.
w kwestii innych zwierząt: nie zapłacę pseudo, bo po prostu będę się okropnie z tym czuła.

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 25, 2011 10:54 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

casica pisze:
ryśka pisze:Casica, co ma piernik do wiatraka?
Napisałam, że nie ma powodu, by KUPOWAĆ kota z pseudohodowli - jeśli ktoś go chce zabrać i ratować, to może to zrobić w ramach interwencji, nie działając w ten sposób na szkodę innych kotów.

A na jakiej podstawie zechcesz interweniować, jesli w pseudo hodowli zwierzęta mają dobre warunki? A przecież bywa i tak, a pseudo pozostaje pseudo.
Z drugiej strony widziałam kilka hodowli (głównie psich, ale też jedna kocią) gdzie interwencja byłaby bardzo potrzebna i wskazana.

JEŚLI mają dobre warunki, to jedyną skuteczną metodą jest NIE kupowanie od takich osób zwierząt.
Jeśli mają złe warunki i są zaniedbane, chore - to trzeba interweniować, wtedy można takie koty odebrać, a "biznes" staje się nie opłacalny na dłuższą metę.
Czy to naprawdę nie jest dla Was widoczne i logiczne? Normalnie wierzyć mi się nie chce. Pytam ogólnie, nie casicę.

casica pisze:No tak, ale jakoś sobie nie wyobrażam, żebym stojąc nad umierającym czy chorym kotem, mogła spokojnie mówić - no trudno stary, sam rozumiesz, że jeśli Cię wykupię to będzie złe. Musisz tu zostać, ale nie martw się, kiedyś będzie lepiej.

Przecież te dziewczyny wyszukują sobie koty z ogłoszeń, WCALE nie stoją nad umierającymi! A wystarczy wejść do schronisk, żeby zobaczyć te UMIERAJĄCE. Które wystarczy chcieć zabrać, uratować.
Jeszcze raz się powtórzę - JEŚLI kot umiera, to można bez problemu LEGALNIE go odebrać. A wiem to, bo nawet ze sklepu zoo odbierałam koty (nawet nie umierające, tylko chore, słabe).

W ramach właściwie pojętego ratowania psów i kotów, chodźmy na bazar i kupujmy zwierzaki od pseudohodowców :ok: :ok: :ok: Jestem porażona takim myśleniem.
Czym dla Was jest pomaganie? Dla mnie pomaganie to zmniejszanie ilości cierpienia, a nie - zwiększanie ilości cierpienia.
Na miejsce 1 wykupionego kota przychodzą dwa kolejne - też bardzo KONKRETNE JEDNOSTKI. Pomaganie to nie tylko "odruch poczciwego serca". Trochę rozsądku i logiki też się przydaje.
"kocie społeczeństwo" to po prostu więcej, niż jeden kot. To 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1.... Pisząc, że liczy się jednostka, a nie społeczeństwo kocie, piszecie tak naprawdę: chcę mieć dobry humor i uratować jednego kota, a resztę mam w d., delikatnie mówiąc, nawet, jeśli przez moje decyzje cierpią jeszcze bardziej, niż przedtem.

Kończę pisać w tym temacie, bo tylko się irytuję. Jeśli ktoś woli patrzeć tylko przez pryzmat własnego nosa, własnych emocji, a nie chce spojrzeć szerzej na problem cierpienia kotów, to nic nie pomoże tłumaczenie. Niektórzy zbieracze czy psudohodowcy też szczerze "kochają" swojego koty. Tym się kończy myślenie jedynie o własnych emocjach i "swoim kotku".
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 25, 2011 11:01 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

Mała1 pisze:No tak, w takim wypadku łatwo sie złamać, kota wykupić, rozumiem to jak najbardziej
Ale nie rozumiem jak można potem walczyć tylko już o tego odkupionego a nic z danym miejscem nie robić dalej.
Nie zgłosić nigdzie zaniedbań, nie zgłosić nielegalnego handlu.
Skupić się tylko na tej jednostce, a o reszcie kotów tam będących, czy przyszłych udawać ,że sie nie wie.
Lub mówić ,że sie nie dało nic zrobić. To jest dla mnie nieetyczne.
Wiem ,że nie ma gdzie tych kotów zabierać ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć też B i wziąć na siebie odpowiedzialność za to odkryte miejsce i zrobić co się da aby przynajmniej uporzykszyć takiej pseudohodowli życie i utrudnić mu zbijanie kasy na kocim nieszczęściu.
I to jest o niebo cięższe niż ratowanie tego jednego życia


Ja rozumiem co do mnie mówisz. I Ty, i Zofia&Sasza.
Ale przecież nie wszystkie pseudohodowle to spektakularne umieralnie. To, że kotka rodzi tyle razy w roku, ile może i jest ponad miarę eksploatowana, że kocur kryje i kryje, to nie jest wg prawa nielegalne. I dopóki nie będzie nielegalne, nic nie zrobisz w takiej sprawie. Jesli nagle oszaleję, kupie sobie parkę rasowych kotów i będę je rozmnażać - co mi zrobisz? NIC.
Jaki nielegalny handel? Jak to ugryziesz od strony prawnej?

A co do reszty. Ile razy była na forum awantura o to, że nie mozna nasłać odpowiednich służb na zabieraczkę - no bo co będzie ze zwierzętami? To chwilka - na zbieraczke nasyłac nie można, na pseudo można?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 11:05 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

ryśka pisze:
casica pisze:No tak, ale jakoś sobie nie wyobrażam, żebym stojąc nad umierającym czy chorym kotem, mogła spokojnie mówić - no trudno stary, sam rozumiesz, że jeśli Cię wykupię to będzie złe. Musisz tu zostać, ale nie martw się, kiedyś będzie lepiej.

Przecież te dziewczyny wyszukują sobie koty z ogłoszeń, WCALE nie stoją nad umierającymi! A wystarczy wejść do schronisk, żeby zobaczyć te UMIERAJĄCE. Które wystarczy chcieć zabrać, uratować.
Jeszcze raz się powtórzę - JEŚLI kot umiera, to można bez problemu LEGALNIE go odebrać. A wiem to, bo nawet ze sklepu zoo odbierałam koty (nawet nie umierające, tylko chore, słabe).

W ramach właściwie pojętego ratowania psów i kotów, chodźmy na bazar i kupujmy zwierzaki od pseudohodowców :ok: :ok: :ok: Jestem porażona takim myśleniem.
Czym dla Was jest pomaganie? Dla mnie pomaganie to zmniejszanie ilości cierpienia, a nie - zwiększanie ilości cierpienia.
Na miejsce 1 wykupionego kota przychodzą dwa kolejne - też bardzo KONKRETNE JEDNOSTKI. Pomaganie to nie tylko "odruch poczciwego serca". Trochę rozsądku i logiki też się przydaje.
"kocie społeczeństwo" to po prostu więcej, niż jeden kot. To 1 + 1 + 1 + 1 + 1 + 1.... Pisząc, że liczy się jednostka, a nie społeczeństwo kocie, piszecie tak naprawdę: chcę mieć dobry humor i uratować jednego kota, a resztę mam w d., delikatnie mówiąc, nawet, jeśli przez moje decyzje cierpią jeszcze bardziej, niż przedtem.

Kończę pisać w tym temacie, bo tylko się irytuję. Jeśli ktoś woli patrzeć tylko przez pryzmat własnego nosa, własnych emocji, a nie chce spojrzeć szerzej na problem cierpienia kotów, to nic nie pomoże tłumaczenie. Niektórzy zbieracze czy psudohodowcy też szczerze "kochają" swojego koty. Tym się kończy myślenie jedynie o własnych emocjach i "swoim kotku".


Jedynym lekarstwem na powstrzymanie rozmnażaczy jest koncesjonowanie hodowli.
Mam swoje przemyślenia z tym związane i z tym, dlaczego nikt o to nie walczy :wink:

Poza tym osobiście nie znam nikogo, kto skupiałby się na wykupie zwierząt z bazaru czy pseudo.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 11:14 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

casica pisze:
A co do reszty. Ile razy była na forum awantura o to, że nie mozna nasłać odpowiednich służb na zabieraczkę - no bo co będzie ze zwierzętami? To chwilka - na zbieraczke nasyłac nie można, na pseudo można?

Najwyraźniej przecież (co widać w wątku) jest dużo osób, które są gotowe nawet zapłacić, żeby takiego kota z pseudohodowli dostać. Więc dlaczego miały by tych kotów nie zabrać w wyniku interwencji 8O Zabrać gratis - te kilka stów zostanie im wtedy na leczenie :ok:
Skoro kupują, to chyba tym bardziej wezmą za darmo?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 25, 2011 11:18 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

owszem - jeżeli kotka "tylko" rodzi miot za miotem to nie jest według naszego prawa przestępstwo.
ale co? wykupić tą kotkę? przecież na jej miejsce przyjdzie świeża, zdrowa i gotowa do dalszej produkcji. a skoro tak łatwo udało się sprzedać to przecież można na jej miejsce zabrać kilka. i całe towarzystwo będzie dalej sypać kotami, portfel "hodowcy" będzie rósł a koty na ulicach będą umierać.

szczerze. skoro kot nie jest ani chory ani zaniedbany to jaka jest różnica między kupieniem z takiego miejsca małego kociaka a dorosłego? chyba tylko taka że "hodowcy" to na rękę bo odmłodzi sobie stado. przecież zawsze córeczka może zająć miejsce mamusi.

popyt nakręca podaż - prawda stara jak świat.

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

Post » Pon lip 25, 2011 11:19 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

casica pisze:
Mała1 pisze:No tak, w takim wypadku łatwo sie złamać, kota wykupić, rozumiem to jak najbardziej
Ale nie rozumiem jak można potem walczyć tylko już o tego odkupionego a nic z danym miejscem nie robić dalej.
Nie zgłosić nigdzie zaniedbań, nie zgłosić nielegalnego handlu.
Skupić się tylko na tej jednostce, a o reszcie kotów tam będących, czy przyszłych udawać ,że sie nie wie.
Lub mówić ,że sie nie dało nic zrobić. To jest dla mnie nieetyczne.
Wiem ,że nie ma gdzie tych kotów zabierać ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć też B i wziąć na siebie odpowiedzialność za to odkryte miejsce i zrobić co się da aby przynajmniej uporzykszyć takiej pseudohodowli życie i utrudnić mu zbijanie kasy na kocim nieszczęściu.
I to jest o niebo cięższe niż ratowanie tego jednego życia


Ja rozumiem co do mnie mówisz. I Ty, i Zofia&Sasza.
Ale przecież nie wszystkie pseudohodowle to spektakularne umieralnie. To, że kotka rodzi tyle razy w roku, ile może i jest ponad miarę eksploatowana, że kocur kryje i kryje, to nie jest wg prawa nielegalne. I dopóki nie będzie nielegalne, nic nie zrobisz w takiej sprawie. Jesli nagle oszaleję, kupie sobie parkę rasowych kotów i będę je rozmnażać - co mi zrobisz? NIC.
Jaki nielegalny handel? Jak to ugryziesz od strony prawnej?

A co do reszty. Ile razy była na forum awantura o to, że nie mozna nasłać odpowiednich służb na zabieraczkę - no bo co będzie ze zwierzętami? To chwilka - na zbieraczke nasyłac nie można, na pseudo można?

Kochana, jest jedna - IMO b. istotna różnica - koty od pseudo po wykastrowaniu/podleczeniu łatwiej znajdą domy niż nieefektowne burasy zbieraczy. Które do tego są często (tak jak u tej mojej ostatniej czy w Serocku) z chowu wsobnego, a więc obarczone różnymi dolegliwościami z tego wynikającymi :( Ja wiem, że to może strasznie zabrzmieć, ale o occikotki wciąż ktoś pyta na wątku, a Kazio od zbieraczki nie ma nawet DT... :cry:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 25, 2011 11:19 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

ryśka pisze:
casica pisze:
A co do reszty. Ile razy była na forum awantura o to, że nie mozna nasłać odpowiednich służb na zabieraczkę - no bo co będzie ze zwierzętami? To chwilka - na zbieraczke nasyłac nie można, na pseudo można?

Najwyraźniej przecież (co widać w wątku) jest dużo osób, które są gotowe nawet zapłacić, żeby takiego kota z pseudohodowli dostać. Więc dlaczego miały by tych kotów nie zabrać w wyniku interwencji 8O Zabrać gratis - te kilka stów zostanie im wtedy na leczenie :ok:
Skoro kupują, to chyba tym bardziej wezmą za darmo?


Ale jak rozumiem piszesz o przypadkach ekstremalnych? Takich pokazywanych w Uwadze czy podobnych programach?
Bo tak, rozumiem, że w takim przypadku można oficjalnie interweniować i odebrać koty.
A co z pozostałymi rozmnażaczami, którzy zapewne stanowią większość?
Jak im odbierzesz koty, na jakiej podstawie? 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 11:39 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

casica pisze:A co z pozostałymi rozmnażaczami, którzy zapewne stanowią większość?
Jak im odbierzesz koty, na jakiej podstawie? 8O


Nie możesz odebrać kota każdemu, kto traktuje go w sposób przez nas tu nieuznawany za słuszny: rozmnaża kotkę, wypuszcza w centrum miasta, ma niezabezpieczony balkon, karmi resztkami i marketówkami, etc.
Jako rozwiązanie widzę po pierwsze uświadamianie, a po drugie jakieś regulacje prawne dotyczące nie tylko pseudo, ale w ogólności rozmnażania zwierząt domowych. Które nie przyjmą się bez przygotowania gruntu tj. edukacji społeczeństwa.

Dieselka pisze:szczerze. skoro kot nie jest ani chory ani zaniedbany to jaka jest różnica między kupieniem z takiego miejsca małego kociaka a dorosłego? chyba tylko taka że "hodowcy" to na rękę bo odmłodzi sobie stado.


Zgadzam się z Tobą.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon lip 25, 2011 11:45 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

ja to mam chyba total ekstremalne zdanie
bo
na zimno pisząc przyznaję ( tzn bez patrzenia konkretnym kotom w oczy) uważam ,że odbieranie kotów zbieraczkom tez jest bez sensu
zaraz nazbierają kolejne
i unikam ich jak ognia
ąlatego i ratowanie z pseudohodowli i ratowanie od zbieraczy przy naszym obecnym prawie jest w/g mnie ,,niekonczącą się,, historią w danym miejscu

Zgadzam się z tym, że najważniejsze są zmiany prawne
i przyznam ,że jak ja byłabym hodowcą to właśnie na walce z pseudohodowlami uważałabym za mój nazwijmy to obowiazek się skupić. Jesli oczywiscie wogóle chciałabym pomagać.

Kompletnie nie znam wątku, który rozpoczął ta dyskusję-sory, brak czasu.
I dodam ,ze te rozważania uważam za rozważania, rozmowy-często nie majace pokrycia w codziennej rzeczywistpości
Ale taka ta ankieta mi sie wydawała, pytająca o etykę, o okreslenie czy coś jest słuszne, czy nie.
Że często życie weryfikuje takie zasady sama wiem.

Przykład z mojej codzienności np taki, że do schroniska trafia masę teraz kociaków z piwnic, i jak się da staramy się ciachnąć ich matki.
Ale jest ich w sezonie tyle, a ludzi tak mało, ze niejedna mama została gdzieś nieciachnięta.
Kociaki owszem, uratowane, wiele kocich żyć- wiele jednostek.
Ale ja jakoś nie czuję z tego powodu czystej satysfakcji, ze któreś kociaki mają dobry dom, że zyją.
Ja czuję wstyd i złość, że matka gdzieś biega nie ciachnięta.
Te uratowane zycia nie potrafia mi dać tak na prawdę radości
Czuję ,że dałam ciała,nawaliłam, owszem z niemocy już, ale jednak.
i kurde no nie jestem z siebie zadowolona.

i tak tez czułabym się ratując jednostkę z pseudohodowli
To dla mnie to samo

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 25, 2011 14:36 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

casica pisze:
ryśka pisze:
casica pisze:
A co do reszty. Ile razy była na forum awantura o to, że nie mozna nasłać odpowiednich służb na zabieraczkę - no bo co będzie ze zwierzętami? To chwilka - na zbieraczke nasyłac nie można, na pseudo można?

Najwyraźniej przecież (co widać w wątku) jest dużo osób, które są gotowe nawet zapłacić, żeby takiego kota z pseudohodowli dostać. Więc dlaczego miały by tych kotów nie zabrać w wyniku interwencji 8O Zabrać gratis - te kilka stów zostanie im wtedy na leczenie :ok:
Skoro kupują, to chyba tym bardziej wezmą za darmo?


Ale jak rozumiem piszesz o przypadkach ekstremalnych? Takich pokazywanych w Uwadze czy podobnych programach?
Bo tak, rozumiem, że w takim przypadku można oficjalnie interweniować i odebrać koty.
A co z pozostałymi rozmnażaczami, którzy zapewne stanowią większość?
Jak im odbierzesz koty, na jakiej podstawie? 8O

Ależ nie ma potrzeby zabierać kotów, które nie mają ogólnie najgorzej.
Wystarczy nie kupować, a interes staje się nieopłacalny. Dlatego kompletnym absurdem i - przykro mi to pisać - głupotą, jest nakręcanie tego interesu.

Nie ma co popadać w paranoję: jeśli uznamy, że należy odbierać/kupować koty, które mają nie tak dobrze, jakbyśmy sobie tego życzyli, to należy zabrać praktycznie prawie wszystkie koty np. z polskich wsi: nie szczepione, nie sterylizowane, zapchlone i wychodzące przy ruchliwych drogach, karmione odpadkami. Mają często dużo gorzej, niż koty z pseudohodowli. Każdy chłop by oddał takiego kota za kilka stówek :ok: a jednak chętnych na te burasy nie widać.

I faktem jest, że nie pomożemy wszystkim kotom na świecie. Warto więc przynajmniej nie dokładać im cierpienia szkodliwym (na dłuższą metę) działaniem. Jeśli ktoś naprawdę chce ratować koty, to znajdzie ich naprawdę mnóstwo i może to zrobić bez szkodzenia innym kotom.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 25, 2011 14:47 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

ryśka pisze:Ależ nie ma potrzeby zabierać kotów, które nie mają ogólnie najgorzej.
Wystarczy nie kupować, a interes staje się nieopłacalny. Dlatego kompletnym absurdem i - przykro mi to pisać - głupotą, jest nakręcanie tego interesu.

:lol: jasne
Zauważyłam, że np lobby hodowlane całe odium oraz odpowiedzialność usiłuje przerzucić na kupującego, a to nie tak.
Już wcześniej o tym pisałam - paser jest zawsze winny, nabywca niekoniecznie, może wszak kupować w tzw "dobrej wierze".
Bo człowiek chcący mieć kota, nie przeglądający tego i podobnych for, skąd ma się dowiedzieć, że robi coś złego? Onjest przeświadczony, że wszystko jest ok.

Swoją drogą, jeszcze do niedawna żyłam w przeświadczeniu, że tylko określona ilość szczeniąt z miotu ma prawo do rodowodu (kiedyś faktycznie tak było). Ponformował mnie o tym renomowany i wielce utytułowany hodowca owczarków niemieckich, sic!
I ja te brednie powtarzałam, no bo skoro ja nie mam rasowego psa, psa nie planuję, to w sumie jakoś się specjalnie tym nie interesowałam, ot, przyjęłam do wiadomości. Tym bardziej, że nie powoedział mi tego heniek spod budki z piwem, tylko ktoś bardzo w środowisku znany i szanowany, swoją drogą trzeba było zobaczyć hodowlę i warunki w jakich żyły psy :strach:
Zakładam, że podobnie jest z kimś, kto nie siedzi po uszy w kocich sprawach. Takich ludzi jest większość bo cos takiego jak kupno kota wydaje się sprawą banalnie prostą. Tak samo jak większość rozmnażaczy to wcale nie psi i koci fabrykanci, tylko pokątni rozmnażacze (również kotów domowych).
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 25, 2011 14:59 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

casica pisze:
ryśka pisze:Ależ nie ma potrzeby zabierać kotów, które nie mają ogólnie najgorzej.
Wystarczy nie kupować, a interes staje się nieopłacalny. Dlatego kompletnym absurdem i - przykro mi to pisać - głupotą, jest nakręcanie tego interesu.

:lol: jasne
Zauważyłam, że np lobby hodowlane całe odium oraz odpowiedzialność usiłuje przerzucić na kupującego, a to nie tak.
Już wcześniej o tym pisałam - paser jest zawsze winny, nabywca niekoniecznie, może wszak kupować w tzw "dobrej wierze".
Bo człowiek chcący mieć kota, nie przeglądający tego i podobnych for, skąd ma się dowiedzieć, że robi coś złego? Onjest przeświadczony, że wszystko jest ok.

Schodzisz na inne, poboczne tematy. Piszesz o tych, którzy są jak dzieci we mgle i generalnie robią coś z niewiedzy. I jeszcze do tego o "lobby hodowlanym".
Tego, że pseudohodowle są złe dla kotów, a pseudohodowcy robią coś niedobrego, a niektórzy nabywcy są nieświadomi, chyba nie musimy sobie tutaj udowadniać?

Rozmawiamy akurat o czymś innym: o wykupywaniu kotów. Rozmawiamy z tymi, którzy są na tym forum i WIEDZĄ co oznacza pseudohodowla i dlaczego nie należy kupować stamtąd zwierząt, prawda? I część osób nie widzi w takim nakręcaniu pseudohodowli problemu, bo "kocie społeczeństwo ich nie obchodzi". I uważają, że jest to moralne z punktu widzenia etyki kociarza.

Proszę, napisz, że wiesz o czym ja piszę, bo zwątpię w sens pisania czegokolwiek.

I, serio, nie wiem, co Cię rozśmieszyło.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon lip 25, 2011 15:08 Re: CZY ETYCZNE JEST WYKUPYWANIE KOTÓW Z PSEUDOHODOWLI:zagłosuj

przepis że wszystkie szczeniaki w miocie dostają metryczki dzięki którym można wyrobić rodowód działa od 1992roku. to już 20lat a ludzie nadal dają się nabierać pseudolom (bo według mnie pseudo może również rozmnażać zwierzaki z rodowodem)

ja rozumiem że naciąć się może osoba która psa kupować nie planuje. no bo w sumie nie ma potrzeby interesować się taką kwestią. ale mnie "fascynują" ludzie którzy chcą przyjaciela na wiele lat a nie poświęcą nawet tyle czasu żeby się dowiedzieć że to bzdura.

Dieselka

 
Posty: 404
Od: Sob sty 30, 2010 12:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 81 gości