casica pisze:seidhee pisze:casica pisze:Nie wiem czemu ten, nie sposób odpowiedzieć na takie pytanie. Bo akurat miał szczęście?
A poza tym - czemu akurat ten ma umrzeć w imię jakiejś idei?
Ja to widzę tak: kot umiera - można zorganizować interwencję. Jeśli się nie uda, można próbować go odebrać za darmo. Nie kupować.
Przecież nie chodzi o to, żeby kot umarł dla idei. Chodzi o to, żeby pomoc kotu nie stała się jednocześnie wyrokiem dla innych kotów.
A w jaki sposób chcesz go odebrać za darmo? Na jakiej podstawie? I nie mówię o spektakularnej fabryce zwierząt hodowanych w potwornych warunkach, ale o przeciętnej przydomowej "hodowli" ogłaszajacej sie na allegro, o takim sobie rozmnażaczu.
Poza tym kierując się taką logiką ten kot umrze w imię idei, TEN określony kot dostanie wyrok, bo MOŻE uda się uratować inne. A MOŻE się nie uda, kto to wie? Wtedy umra wszystkie i żaden nie dostanie szansy.
Jakoś mnie to nie przekonuje.
Poza tym nie widzę jakoś propozycji ograniczenia i koncesjonowania hodowli, co znacząco mogłoby ograniczyć dziełalność pseudo.
"Taki sobie rozmnażacz" nie krzywdzi chyba strasznie kotów, jeśli koty są zadbane, to raczej nie ma konieczności "ratowania" ich poprzez (wy)kupienie...