Kot Trojański i kocio-mysia banda ;]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 23, 2011 16:50 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Moje wariaty też "śpiom" cały dzień. Ma to swoje dobre strony.. dzika Zając spała dziś prawie na mojej twarzy,a głaskana nie zeżarła mi ręki,tylko się..rozmruczała :D

Chce mi się mleka z płatkami. Ale nie lubię ciepłego. A od zimnego ząb znowu zacznie... (teraz minimalnie ucichł).
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lip 23, 2011 17:29 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

@Kaleido, kiedy masz chwilę ? chciałbym wpaść zgrać zdjęcia... pzdr.

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Sob lip 23, 2011 17:44 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Szymon, wyślę do końca weekendu.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lip 24, 2011 7:47 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

KaleidoStar pisze:Moje wariaty też "śpiom" cały dzień. Ma to swoje dobre strony.. dzika Zając spała dziś prawie na mojej twarzy,a głaskana nie zeżarła mi ręki,tylko się..rozmruczała :D

Chce mi się mleka z płatkami. Ale nie lubię ciepłego. A od zimnego ząb znowu zacznie... (teraz minimalnie ucichł).

Aniu jak Zając robi postępy to warto ja ogłaszać...trzeba korzystać z tego , że piszą w gazetach o lisiarni i bedzie tvn24. Błagam przeslij mi jej zdjęcia i daj koniecznie znać czy masz ksiazeczke zdrowia Zajaca. Jak nie masz, ja założe jej na elblaskiej i w tym tygodniu lub w sobotę (jak siostra bedzie jechała ze swoim Rudim) trzeba ja zaszczepić.
Jak nie masz ksiazeczki podaj mi daty jej wizyt i szczepien a ja odgrzebie date steryliacji (bo ja ja sterylizowałam na elblaskiej) i wszystko wpisze. Z ksiazeczka mozna ją wstawic na paru portalach.
;-)))
Czekam na informacje od Ciebie bo szkoda marnować szanse na domek.
pzdr
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 25, 2011 0:23 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Już Ci Asiu na FB odpisałam.

Mam już dość tego zęba no. Jak nie dbałam i nie chodziłam do stomatologa, było ok. To se kurna wymyśliłam.. co z tego, że mam ładną jedynkę, jak mnie od piątku napiernicza tak, że yh.

Poszłabym spać, ale teraz mnie nie boli, a jak wstanę, to znowu będzie pewnie..
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lip 25, 2011 8:38 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

ok. Bede czekać na fotki i wiesci. Napisz tylko co z ksiązeczką lub daty szczepien i co tam było robione- ja załoze i daj znac w ktory dzien w tygodniu po 18 mozesz byc w gotowosci z zajacem na szczepienie?

Dentysta- na samo to słowo dostaje gesiej skórki;-)
Moze swoje kociaki tez podeślij, moze uda sie je wyadoptować - cos pokombinuje tu i tam.
Obrazek

aya13

 
Posty: 621
Od: Sob lis 14, 2009 19:24
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 25, 2011 11:07 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Książeczka jest, książeczka jest :)
Po 18 mogę w piątek. Ale nie wiem, czy szczepić będziem, Zając coś się po uszkach drapać zaczęła. Dziś udało mi się zajrzeć i troszkę zbyt czarnawo jak dla mnie :evil:
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lip 25, 2011 13:52 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Oto dlaczego warto czasem dać trochę serca i nie zniechęcić się sykami, prychaniem i machaniem pazurzastą łapką..

Obrazek

Jak było... i jak jest...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lip 25, 2011 13:54 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

może dać strongholda na św.uszny i po sprawie ale najpierw dokladnie wyczyścić i jednak u weta oglądnąć czy tam się cos nie rusza, jak pięknie zjąc wygląda...Aniu gratulacje.. a jak z innymi kotami sie dogaduje?

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon lip 25, 2011 13:57 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

W tym tygodniu zbadamy sprawę u weta. Czy w razie czego toto w uszach poza uszami będzie żyło przez godzinę? Bo na wszelki wypadek sama jej trochę z uszek wyjmę i zabiorę osobno, jako że mała u weta może nie chcieć współpracować...

Zajączek z innymi kotami dogaduje się rewelacyjnie, Troja troszkę jej nie lubi..ale tylko troszkę. Zając kocha wszystkie footra :D A ja żaluję, że nie mam większego "em" i wyższej pensji, bo bym Zajączka nie oddała. To wspaniała kicia.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto lip 26, 2011 21:53 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Najlepsze życzenia Aniu :1luvu: imieninowe i urodzinowe :piwa: :balony: :birthday: :flowerkitty: :torte:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lip 26, 2011 22:28 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Dziękuję Danusiu :1luvu: No i się niecałe trzy godziny temu zmieniła cyferka z przodu :D A ja durna jak byłam :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lip 27, 2011 14:55 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

ja się przypomnę w związku z postem: viewtopic.php?p=7197900#p7197900
tym razem potrzebuję w miarę szybko zdjęcia z lisiarni,
mogę pojawić się z dyskiem, w takim wypadku
odpadło by Ci klikanie maila...

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Śro lip 27, 2011 15:12 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

Wysyłam. W tej chwili - pierwsza partia wlaśnie się ładuje.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lip 28, 2011 7:16 Re: Kot Trojański, czyli jak nie lubiłam czarnych kotów - cz II

dzięki :1luvu:

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 51 gości