Wątek dla nerkowców - VII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie lip 24, 2011 17:11 Re: Wątek dla nerkowców - VII

We wstępnych jak najbardziej - przetłumaczyć :ok:
casica pisze:
edit: a może nie każdy sobie poradzi? A może zanim sobie z trudem poradzi chciałby wiedzieć, czy jest sens sobie radzić.

Kurcze, ja z tekstami medycznymi radzę sobie z trudem.
Nie oczekuję jednak, że ktoś odwali tę robotę za mnie.
Skoro wybrane teksty się pojawiają to znaczy, że chyba warto bo ktoś dokonał przeglądu, wstępnej selekcji i wybrał konkretny fragment.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lip 24, 2011 17:20 Re: Wątek dla nerkowców - VII

ana pisze:Bez tego jednak faktycznie przydługie wstawki w językach obcych zaczynają mieć walor tekstów "tylko dla wtajemniczonych", albo po prostu śmieci :( zniechęcających do śledzenia wątku.


Na ogół to mi jednozdaniowe podsumowanie wychodzi. Czasami trochę więcej. Napisanie dłuższego streszczenia niż to zazwyczaj robię będzie stanowiło jednak pewien problem. Nie mam zdolności do "dłuższego streszczania" w rozsądnie krótkim czasie.

EDIT:
pixie65 pisze:Po to jest ten wątek, żeby z niego czerpać informacje więc bardzo proszę - cytuj.
Ana, to może obcojęzyczne teksty pisać "drobnym druczkiem"?
Żeby miejsca nie zajmowały a kto będzie chciał skorzystać to sobie poradzi.
Tak bym preferował

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lip 24, 2011 17:29 Re: Wątek dla nerkowców - VII

W zasadzie to róbcie jak chcecie. Jeśli uważacie, że to pożyteczne, pomocne i czytelne dla osób nie znających języka angielskiego i szukających pomocy w nagłych przypadkach, to ok.
Pozostaje mi szczerze życzyć zdrowia nerkowym kotom, za co mocno trzymam kciuki.

Jak dla mnie, możecie w całości przejść na angielski :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2011 17:31 Re: Wątek dla nerkowców - VII

W interesie mojego kocurka nie leży opieka wykonywana na podstawie przestarzałych, niewiarygodnych i niepełnych informacji. Prawie wyłącznie takie są dostępne w j. polskim. Dlatego nie będę wyszukiwał i czytywał informacji w tym języku. Z całą pewnością będę czerpał informacje ze źródeł wiarygodnych i najnowszych - czyli angielskojęzycznych. Mogę, ale nie muszę, tymi informacjami dzielić sie z potrzebującycmi. Jeśli jednak wyszukanie i podanie gotowców, które do skorzystania wymagają jedynie przetłumaczenia, budzi sprzeciw i powstają nowe wymagania, dla mnie warunki stają się nie do przyjęcia. Jak napisałem, nie mam kwalifikacji i czasu do bezbłędnego przekładu i robić tego nie zamierzam. Chocby z tego powodu, ze gdy opisuję informacje własnymi słowami, zarzucana mi jest niewiarygodność - bo jakim cudem mogę wiedzieć więcej od prowincjonalnego weta. Jest jak niedawno wspomniała pixie w innym wątku: "Gdzie się nie obrócisz, dupa zawsze z tyłu". W moim rozumieniu zamieszczanie informacji źródłowych, zarówno z badań, jak z podręczników, jest dobrą praktyką. Jest też podstawą do tego, aby zainteresowanym w kolejnych postach wyjaśnić, o co chodzi w zaprezentowanym materiale - jeśli zainteresowani będą. Jeśli nie, niech wisi. Kto i kiedy skorzysta nikt przewidzieć nie może.

Moim zdaniem, W ciagu ostatnich 6 miesięcy, poziom merytorycznych informacji zawartych w tym wątku podniósł się niebywale. Uważam, że największy w tym udział wjwj1, bo ma niezwykły talent do wyszukiwania przydatnych informacji. Pierdzielenie o polskojezyczności i fochy wobec umieszczania informacji oryginalnych, czynią dla mnie (czyli dla Olka) ten wątek merytorycznie nie przydatnym do niczego.

To jest moje ostateczne stanowisko wobec zagadnienia - zastanówcie czego chcecie. Jeśli wolicie wątek wsparcia psychicznego dla opiekunów masowo umierających kotów, proszę bardzo, ale beze mnie. Dla mnie najistotniejsza jest skuteczność działania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 24, 2011 17:36 Re: Wątek dla nerkowców - VII

casica pisze:W zasadzie to róbcie jak chcecie. Jeśli uważacie, że to pożyteczne, pomocne i czytelne dla osób nie znających języka angielskiego i szukających pomocy w nagłych przypadkach, to ok.
Pozostaje mi szczerze życzyć zdrowia nerkowym kotom, za co mocno trzymam kciuki.

Jak dla mnie, możecie w całości przejść na angielski :ok:


Dla nich rada jest zawsze jedna i w powszechnie zrozumiałym języku: do weta!
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie lip 24, 2011 17:41 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Pcimol, strzelasz fochy :wink:
Po prostu nie uwierzę, no nie-u-wie-rzę, że inteligentny facet nie jest w stanie napisać 2 zdań podsumowujących tekst, który przeczytał i wstawił w formie cytatu. Jeżeli brałeś się za jego czytanie, to znaczy, że miałeś jakiś problem, który ów tekst miał rozwiązać. Napisz po polsku jedno zdanie opisujące ten problem. A potem dodaj drugie (i ew. trzecie) wyjaśniające, jaką odpowiedź uzyskałeś.
Koniec.
You can do it. Yes, you can :twisted:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie lip 24, 2011 18:10 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Oczywiście, że nie ma zakazu wstawiania cytatów po angielsku. I ja bardzo chętnie się z nimi zapoznaję i wzbogacam swoją wiedzę. Chociaż wyrwane z kontekstu zdania bez podania źródła (a zdarzały się takie praktyki) budzą mój sprzeciw. Nie brzmi to ani "mądrzej" ani bardziej wiarygodnie. A ja wolałabym jednak wiedzieć na jakim źródle oparta jest wypowiedź.

Drugie moje zastrzeżenie jest takie, że zdarza się często, że jednozdaniowa lakoniczna wypowiedź w języku polskim jest poparta długim fragmentem anglojęzycznej pracy naukowej. Przy czym dopiero w tym tekście obcojęzycznym podane są warunki czy sytuacje, w których można/nie można/trzeba podać lek, wykonać badanie itd lub w ogóle dopiero tam jest opisana sytuacja, której to dotyczy. Osoba, która nie dysponuje znajomością języka skończy lekturę na tej części w języku polskim i może się zdarzyć, że nabędzie wiedzę całkowicie błędną, a być może i niebezpieczną dla zdrowia zwierzaka. Lub nie rozumiejąc zignoruje coś niezwykle istotnego. Osobiście jestem za cytowaniem prac obcojęzycznych w naszych wypowiedziach i chętnie z nich korzystam, ale zawsze z podaniem źródła i ze wstępnym omówieniem w języku polskim.

Ponadto "wstępniak" powinien być jak najbardziej jasny, przejrzysty i czytelny (tabele, wykresy, dobrze wyszczególnione i opracowane punkty), a przez to do "ogarnięcia" przez początkujące osoby, które szukają tutaj pomocy i w krótkim czasie (bo często od tego zależy życie kota) muszą zdobyć wiedzę medyczną jako podstawę do rozmowy z lekarzem. Sama po diagnozie u Biri korzystałam jak z Biblii z rewelacyjnie i przystępnie dla początkujących napisanego obszernego artykułu "Przewlekła niewydolność nerek u kotów - opracowanie rozszerzone" [Vetserwis] i staram się czasami cytować fragmenty tej pracy, która nie jest już obecnie dostępna. Na tamte czasy było to spojrzenie rewolucyjne... i odbiegające znacząco od polskiej praktyki, ale dzięki dobrze napisanej pracy byłam wtedy w stanie realizować każdy tam opisany punkt (przy pomocy lekarza, ale przy równoczesnym sprzeciwie ;) ) i prawdopodobnie uratować życie mojego kota.

W Polsce nie ma niestety specjalistów od chorób nerek u kotów. Moim zdaniem te koty, które żyją mimo choroby, miały szczęście trafiając na dociekliwego opiekuna i chcącego dokształcać się lekarza, gotowego poznawać stan najnowszych badań i wiedzy weterynaryjnej w tym zakresie.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lip 24, 2011 18:26 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Edyta i Sebastian pisze: W Polsce nie ma niestety specjalistów od chorób nerek u kotów.

Jest Pani doktor Agnieszka Neska-Suszyńska w Konstancinie-Jeziornej

http://www.nerkiwet.pl/index.php/o-mnie ... nu-33.html
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24798
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Nie lip 24, 2011 19:39 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Zaznaczam sobie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie lip 24, 2011 20:04 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Edyta i Sebastian pisze:Osobiście jestem za cytowaniem prac obcojęzycznych w naszych wypowiedziach i chętnie z nich korzystam, ale zawsze z podaniem źródła i ze wstępnym omówieniem w języku polskim.

Tak jak pisze może być czy omówienie za krótkie?
Czasami też może wystąpić problem jak na przykład w przypadku artykułu z Azodylem. Nie interesował mnie on, sądziłem że się jednak może komuś przydać. No niby mogłem przetłumaczyć abstrakt, ale nikt nie jest idealny :)

Edyta i Sebastian pisze:Ponadto "wstępniak" powinien być jak najbardziej jasny, przejrzysty i czytelny (tabele, wykresy, dobrze wyszczególnione i opracowane punkty), a przez to do "ogarnięcia" przez początkujące osoby, które szukają tutaj pomocy i w krótkim czasie (bo często od tego zależy życie kota) muszą zdobyć wiedzę medyczną jako podstawę do rozmowy z lekarzem. Sama po diagnozie u Biri korzystałam jak z Biblii z rewelacyjnie i przystępnie dla początkujących napisanego obszernego artykułu "Przewlekła niewydolność nerek u kotów - opracowanie rozszerzone" [Vetserwis] i staram się czasami cytować fragmenty tej pracy, która nie jest już obecnie dostępna.

Zgadzam się odnośnie wstępniaka, tylko mi, jako założycielowi wątku, trochę zdolności brakuje aby wyszedł on taki jak ma być. Pomoże ktoś? (Bo ja nie wiem czy tam jest coś niejasnego)
A artykuł jest dostępny jako kopia sieci:
http://web.archive.org/web/200609300807 ... i_kot.html

wjwj1

 
Posty: 594
Od: Pt wrz 07, 2007 10:08
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lip 24, 2011 20:15 Re: Wątek dla nerkowców - VII

wjwj1 pisze:A artykuł jest dostępny jako kopia sieci:
http://web.archive.org/web/200609300807 ... i_kot.html


To nie ten ;) Ale niewykluczone, że i ten właściwy się gdzieś znajdzie.

Ps. Moim zdaniem piszesz bardzo dobrze ;) I mówię to zupełnie serio. Pewnie do moich wypowiedzi również można się "przyczepić".
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lip 24, 2011 20:31 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Moja 3 letnia kotka Suri ma ostrą niewydolność nerek. Dowiedziałyśmy się o tym w zeszły poniedziałek. Kreatynina 5,01 a mocznik 281. Jest cały czas płukana. 2 razy dziennie podaje jej kroplówkę co nie jest łatwe bo Suri nie należy do kotów które z chęcią leżą na kolanach. Było bardzo źle. W czwartek myślałam że już będę musiała się z nią pożegnać :( bo kreatynina skoczyła do 7,99. W sobotę wyniki miałyśmy trochę lepsze (kreatynina 7,26, mocznik 184). Widać, że Suri jest już silniejsza bo coraz trudniej jest mi ją utrzymać na tych kroplówkach. Problem polega na tym, że ona nie chce jeść karmy Royal Renal którą dostałam od weterynarza. Przedtem była na Royal Urinary bo pół roku temu walczyłyśmy z kryształami.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie lip 24, 2011 20:33 Re: Wątek dla nerkowców - VII

MonikaMroz pisze:Witam!
dzisiaj pierwszy raz korzystam z forum. mam kotkę Suri u której w poniedziałek wykryto niewydolność nerek. Walczymy o życie. Od tygodnia dwa razy dziennie jest płukana. Na razie je karmę Urinary bo miała pół roku temu problem z kamieniami. Poza tym nic innego nie chce jeść. O gotowanym kurczaku czy wołowinie to mogę pomarzyć. Ona nic innego prócz suchego nie zje. I to jeszcze musi jej zapachowo odpowiadać. Wybredniaczka moja. Boję się o nią i martwię. Nie wiem w ogóle jak mam ją karmić. Jutro idziemy znowu na badanie krwi. Mam nadzieję, ze będzie dobrze.

Moniko, podobno smaczny jest Trovet renal - mój nie chciał ani Hillsa, ani RC, a Troveta je. Spróbuj małe opakowanie.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Nie lip 24, 2011 20:35 Re: Wątek dla nerkowców - VII

no i cały czas daję jej urinary. trochę mieszam z renal bo tak to nie je. no i ona tylko suche wcina a czytałam na forum że powinna tez jeść mokrą. nie wiem jak ja to zrobię :? . Ale samej Renal z Royala to pewnie nie zje bo zapach nie ten. Będę musiała chyba kupić jej coś innego. Tylko CO :?: :?: :!: :!: I mocz jeszcze miała badany - nie ma w nim białka. Innych badań nie miała chyba (przynajmniej ja nie byłam o nich poinformowana). Dzisiaj mija 7 dzień od kroplówek. Już jest silna. Nawet mnie ugryzła dzisiaj :P .
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Nie lip 24, 2011 20:38 Re: Wątek dla nerkowców - VII

Dziękuje Malwino. Spróbuje Troveta
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości