Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

Biedna Zdzisia :1luvu:

Duuuuużo głasków :1luvu:

on w ogóle ma prawo do niepokoju - obcy kot w zamkniętym pokoju, wiecznie drący twarz
ciągle jakieś miski z mięsem, które lądują w zamkniętym pokoju, a nie w jego kąciku spożywczym, stale obcy zapach na Dużej, od tygodnia brak Dużego, Małego Dużego i Małej Dużej, do której zawsze chodził się schronić, jak mu już całkiem źle było
i na koniec jeszcze Zdzisia znika i zamiast niej wraca czarny, cienki szczurek, ohydnie pachnący lecznicą i chodzący na przygiętych łapkach
nie trzeba być takim neurotykiem jak Loki, żeby stracić grunt pod nogami

U nas Dziewczyny były ciachane w jednym terminie a i tak po powrocie z lecznicy syczały i chychały na siebie. Potem przez długi czas nie spały ze sobą, nie były już dla siebie serdeczne. Dopiero od jakiegoś czasu znowu się wzajemnie myją.
Myśle wiec, że Loki ma prawo do syczenia, lęku i niepewnosci.
A jak w ogóle Wam nocka minęła?

nocka spoko, chociaż krótka (do 5tej) i z przerwami - o północy Zdzisia wreszcie się cknęła i wóciło jej mruczenie
a o drugiej postanowiła wreszcie się napić
Loki trzymał się od nas z daleka, wystarczająco zdenerwował się wieczorem dziwnym wdziankiem Zdzisi i jej parszywym zapachem, żeby chcieć się do nas dobijać
Ale o 5-tej usiłował sforsować drzwi Małej Dużej, bo nawet jak jej nie ma, to przecież jest jeszcze jej czarowna szafa, do kórej można się włąmać, skotłować wszystko, co w środku, zwalić zawartość wyższych półek, na niższe i zasnąć słodko wśród zapachu Fajnej Dziewczyny :wink:

Widzisz, Fajna Dziewczyna działa nawet na kocura- to nic, ze bezjajecznego. To pomysl jak musi działac na chłopaków

A swoją drogą, bardzo mi szkoda Lokusia kochanego. Cieszę sie, ze my mamy takie rzeczy za sobą. Bombi bardzo się martwila o Xelmiego, siedziala przy nim itp. po kastracji. Xelmo kiedy bombi wóciła róznie sie zachowywal, ale generalnie ok. Nawet wylizywał biedna by lepiej było i syzbciej doszła do siebie.

Zrobiłam
http://allegro.pl/show_item.php?item=1734453294

http://tablica.pl/oferta/mega-miziak-lu ... DdnK5.html

jesteś wielka :!:

pozytywka pisze:on w ogóle ma prawo do niepokoju - obcy kot w zamkniętym pokoju, wiecznie drący twarz
ciągle jakieś miski z mięsem, które lądują w zamkniętym pokoju, a nie w jego kąciku spożywczym, stale obcy zapach na Dużej, od tygodnia brak Dużego, Małego Dużego i Małej Dużej, do której zawsze chodził się schronić, jak mu już całkiem źle było
i na koniec jeszcze Zdzisia znika i zamiast niej wraca czarny, cienki szczurek, ohydnie pachnący lecznicą i chodzący na przygiętych łapkach
nie trzeba być takim neurotykiem jak Loki, żeby stracić grunt pod nogami

Matko boska, ile ten kot musiał przejść w ostatnim czasie

A my będziemy za tydzień w Kraku

gdzie, kiedy, na jak długo i w ogóle?

jakaś szybka kawa w mieście?

sobota, popołudnie, ale dokładnie o której i gdzie to jeszcze kwestia dostosowania do warunków, bo my będziemy przelotem i już jedne odwiedziny mamy zaklepane