Mis&Marcel(*)s15Miś -3 lata bez Marcelka, 2 lata bez Misia..

Potrzymam

za wszystko. Za skuteczne leczenie, potem wspaniałe domki, za pomoc finansową bardzo kocurkom potrzebną.. :ok:

Wieści z lecznicy od Aleksandra59.

Marcel - miziak nad miziaki - odnalazł się w swojej klatce i nawet wypuszczany, żeby zobaczyć jak chodzi, chwilkę jest na zewnątrz i sam wraca do swego azylu.. Jest baaardzo spragniony głaskania, mruczy, jest niezwykle kontaktowy.. Wet Małgosia chce konsultacji neurologicznych, gdyz Marcel ma dziwne, nietypowe zachowania w sensie np. dziwnie się liże.. Poza tym po kocie nie widać, ze jest az tak ciężko i nieodwracalnie uszkodzony..

Misiu - mega przerażenie ale dzięki Bogu je i robi sioo.. Gdy nie ma ludzi siedzi na środku klatki, gdy tylko ktoś wejdzie od razu wciska się w kąt. Mimo że klatka okryta kocykiem. Ma być przeniesiony do większej klatki, w której dostanie budkę lub niewielki karton do ktorego bedzie się mógł schować.

Koszty leczenia na dzień dzisiejszy (po odjęciu 700zł zapłaconych przez Aleksandra59) to 312 zł. Wiadomo, ze będą większe. Jeśli ktoś moze wesprzeć kocurki będziemy wszyscy bardzo wdzięczni za pomoc..

nieustannie, za wszystkie sprawy :ok:

podrzucę bo wszelka pomoc bardzo potrzebna :!:

Przepraszam, że się nie odzywałam tak długo. Padł mi router i byłam odcięta od netu przez dwa dni. Focia jest cudna, wszystkie zwierzaki ją uwielbiają, nie mówiąc o mnie :oops:

Rozrabia, bardzo ładnie je i bezbłędnie korzysta z kuwetki, umie nakrzyczeć jak coś jej się nie podoba i śpi wtulona we mnie :1luvu:

Tak koło 4-tej nad ranem jak się wyśpi zaczyna bawić się moją dłonią :mrgreen:

Ale przyzwyczajona do moich potworków nie zwracam na takie szczegóły uwagi.
A teraz kilka fotek Fotki:
Ciocia Nesska pilnuje jak się bawię

A tu wujek Noblik (prawda, że jestem do niego podobna?) pilnuje czy wszystko zrobiłam jak trzeba

A to ja w całej okazałości

Tu odpoczywam po posiłku

A tu nadzoruję co ciocia Bianka pisze na forum

Sjesta z wujkiem Filemonem. To najstarszy z wujków, ma 13 lat, nie chce się bawić, za to dokładnie mnie myje

A tu z wujkiem Dudkiem - to on jest panem domu, ale dla mnie jest pobłażliwy

Ale cudna!!!

śliczne kicie

trzymam cały czas :ok:

Za Marcelka i Misia :piwa:

by szybciutko doszły do siebie i by ktoś mógł im pomóc na razie choć finansowo :kotek:

Dzwoniłam do lecznicy - Marcelek jakoś dzisiaj ma słaby apetyt

Nie był też wyciskany - sam zrobił sioo

We wtorek Marcelek będzie miał konsultację neurologiczną :ok:

Misiowi natomiast apetyt dopisuje

Jednak niezależnie od powyższego miał dzisiaj zapodaną kroplówę z witaminkami

Dzielnie kroplówkę wytrzymał :ok:

Kocio dostaje niewielką dawkę Bioxetin-u na poprawę samopoczucia, a w przyszłym tygodniu dostanie obrożę feromonową Good Behavior - mam nadzieję, że zadziała :ok:

Oczka Misia mają się zdecydowanie lepiej, ale konsultacje okulistyczne będą, tylko jeszcze nie wiem kiedy

Marcelku - pewnie coś niezbyt smacznego Ci dali i nie chciałeś jeśc.. zjedz chłopaku, a postaram się przynieść jakieś lepsze jedzonko :ok:

Misiu - super że jesz i oczy zdrowieją - jeszcze tylko troszkę mniej przerażenia, więcej cierpliwości i będzie dobrze.

MUSI BYĆ DOBRZE!!! :ok:

Marcelek dzisiaj pojadł duuuuuuuuuuuuużo

Misio natomiast jest na głodzie - jeżeli będzie wszystko w porządku, bardzo możliwe że dzisiaj będzie miał zabieg usuwania ząbków .... Kciuki potrzebne bardzo :ok: