Stara Szafa i Mała Sowa - Loki i Caillou cz.III

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 23, 2011 20:37 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

pozytywka pisze:Pytam drania, czemu w takim razie się tak drapał, a on na to, że widział czochrającą się Zdziskę na balkonie i myślał, że tak wypada :roll:

:ryk: :mrgreen: Konformista :ok:

Wiesz pozytywko, że chwilkę temu wróciliśmy z Chlebusiem ze spacerku 8) To był pierwszy chyba nocny spacer w jego życiu. Podekscytowany był jak mało kiedy i jeszcze teraz mękoli, że mu mało. Ale najdziwniejsze i najzabawniejsze było, że jak tylko doszliśmy za blok na te aleje spacerową, to natychmiast zaczął leźć śladem naszych tymczasowo-osiedlowych kotów :roll: 8O dokładnie tak, gdzie chodziła Mała Czarna i biało-rudy Czesiek. Niesamowite, prawda?
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 23, 2011 20:38 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

kasumi pisze:Dobrze, że już po, życzę udanej nocy :)
Mam nadzieję że nie będzie jak u mnie - noc po sterylce Balbiny była dość bezsenna :roll: Cały czas majstrowała przy szwie, w końcu też zrobiłam jej handmade kaftanik (tak samo - małą czarną z obcisłego, bawełnianego rękawa :lol: ) i był spokój, póki go sobie nie zdjęła, i znowu - lizu, lizu i łapać kota by wdziać mu kaftanik siłą :twisted:

:strach: :strach: :strach:
no pieknie
teraz to już z samego strachu nie zasnę
ona strasznie biedna jest; jeszcze nie doszła do siebie :(

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 23, 2011 20:39 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

fiszka13 pisze:Wiesz pozytywko, że chwilkę temu wróciliśmy z Chlebusiem ze spacerku 8) To był pierwszy chyba nocny spacer w jego życiu. Podekscytowany był jak mało kiedy i jeszcze teraz mękoli, że mu mało. Ale najdziwniejsze i najzabawniejsze było, że jak tylko doszliśmy za blok na te aleje spacerową, to natychmiast zaczął leźć śladem naszych tymczasowo-osiedlowych kotów :roll: 8O dokładnie tak, gdzie chodziła Mała Czarna i biało-rudy Czesiek. Niesamowite, prawda?

Ha! To znaczy, że on jednak Kot, a nie Chlebuś 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 23, 2011 20:59 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

pozytywka pisze:
kasumi pisze:Dobrze, że już po, życzę udanej nocy :)
Mam nadzieję że nie będzie jak u mnie - noc po sterylce Balbiny była dość bezsenna :roll: Cały czas majstrowała przy szwie, w końcu też zrobiłam jej handmade kaftanik (tak samo - małą czarną z obcisłego, bawełnianego rękawa :lol: ) i był spokój, póki go sobie nie zdjęła, i znowu - lizu, lizu i łapać kota by wdziać mu kaftanik siłą :twisted:

:strach: :strach: :strach:
no pieknie
teraz to już z samego strachu nie zasnę
ona strasznie biedna jest; jeszcze nie doszła do siebie :(

Spokojnie, w końcu się zagoi, a taką noc da się przeżyć. Balbina mimo zainteresowania szwem w ciągu 10 dni od sterylki nie zdołała rozwalić sobie szwu zabezpieczającego (po 10 dniach zdjęliśmy u wetki), ten właściwy się też dobrze goił :) Też była biedna i "pijana", ale zaraz jej przeszło i wieczorem (sterylka była ok. 11) przymierzała się do wskakiwania na stoły, póki nie obezwładniłam jej kaftanikiem :twisted: W sumie to lepiej że kot po operacji jest mało ruchliwy bo się nie nadwyręża :)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Sob lip 23, 2011 21:11 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

pozytywka pisze:Ha! To znaczy, że on jednak Kot, a nie Chlebuś 8)

Aktualnie to on słodki Cukiereczek ;)

Zdzisia doszła do siebie?
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 23, 2011 22:37 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Moja Frejka też długo była biedna i słaba, ale jak już doszła do siebie to dała nam ostro popalić, jakby miała potrójne ADHD, jakby nadrabiała za cały dzień spania :roll:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2011 4:45 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Srebrzynka dopiero o północy ocknęła się na tyle, że przypomniała sobie jak się mruczy
a dopiero o 2-ej w nocy zdecydowała się napić
całą noc starała się ułożyc główkę blisko mojej dłoni (biedulka, gdzie moja niezależna Zdzisia?)
Od piatej mruczała jak mały motorek i przymierzała się do chodzenia, ale w kaftaniku nie bardzo wie jak
poszła nawet do kuwety, ale nic nie wykombinowała, za to wychodząc zahaczyła łapką, przewróciła prawie kuwetę i wysypała żwirek na podłogę - bidulka, nieźle się wystraszyła

Na razie trwa izolacja, bo wczoraj Loki okropnie ja osyczał, a dziś była powtórka
Syczy na nia ohydnie i łazi za nią na przygiętych łapkach - trochę się boję, co może wykombinować, więc kolejny pokój jest kwarantanną
wkrótce samej mi przyjdzie przeprowadzić się do śmietnika :?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 24, 2011 11:11 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Syczenie Lokiego rozumiem. Loki to neurotyk prawda? Moja Frejka też. I ona również strasznie syczała na Konana po kastracji. Pewnie zapachy lecznicy ich przerażają, no i dziwny stan kociego przyjaciela. Natomiast w drugą stronę u nas, Konan był strasznie opiekuńcxzy wobec Frejci. Obwąchiwał ją, zaglądał do niej, chodził za nią krok w krok i pomiaukiwał. Był ewidentnie zatroskany. A potem radośnie razem skakały pod sufit :twisted: Nie martw się, przejdzie Lokiemu jak Zdzisia zacznie pachnieć sobą i zachowywać się jak to ona.
Ciekawe jak jej tam o poranku... No i jak Ty się czujesz po ciężkiej nocce?
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2011 11:30 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

dziś mam dzień gospodarczy - od świtu sprzątam
mijający tydzień był tak "atrakcyjny", że mieszkanie zapuściło się jak broda na bezludnej wyspie
Loki na przemian syczał, robił szczotę, warczał, buczał, najeżał ogon i wył
raz mu się chyba przypomniało kim jest Zdzisia i wylizał jej pyszczek, ale potem usiłował ją pacnąć i pogonić
On się jej boi, bo ona w kubraczku chodzi wolniutko i na ugiętych nogach - jemu się wydaje, że ona na niego poluje :|
rozdzieliłam towarzystwo i rzuciłam się w wir odgruzowywania

martwiłam się, jak Lucjan zareaguje na odkurzacz, ale niepotrzebnie; albo zna takie urządzenie, albo nie czuł się przez nie zagrożony;
dopiero, kiedy zaczęłam odkurzać platformę na której stoi klatka - obecnie służąca za pomieszczenie dla kuwety i drapaczkowej słomianki, schował się do kącika


Jutro zacznie się cyrk - zjadą żeglarze, wszędzie będzie pełno bambetli, każdy zajmie z ulgą swój pokój, a ja ponownie zostanę bezdomna z prawem do noclegu na gąbce w przedpokoju :roll:
Najgorzej z izolacją Zdzisiaczka - wolałabym, żeby jeszcze miała jutro spokój
nie mógł sobie Lucjan gorszego terminu wybrać, na pojawienie się na mojej drodze :?
Spędzenie dwóch tygodni z Parkingowym, zamiast na urlopie, to jest jak na razie szczyt mojego idiotyzmu życiowego :?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 24, 2011 11:35 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

i jak Aldoneczka się miewa?? pozdrawiamy niedzielnie.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 24, 2011 11:39 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

słaba i niepewna
kubraczek, to nie jest jej ulubione wdzianko
włącza traktork ilekroć się pojawię - widać, że potrzebuje wsparcia
Ma ochotę połazić po domu, ale najpierw pełno tam było Lokiego, a potem sprzątania :roll:
Może teraz ją wypuszczę na trochę, póki Loki śpi na balkonie, zamknięty na klucz ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 24, 2011 11:43 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Bombi też tak smiesznie chodziła w kubravzku, jak Robokopek mały :) albo do tyłu na wstecznym. teraz myslę o tym z usmiechem, ale wtedy było mi jej żal.
głasunie dla Traktorka.
Obrazek Obrazek

sliver_87

 
Posty: 4052
Od: Nie wrz 05, 2010 12:19
Lokalizacja: Rybnik

Post » Nie lip 24, 2011 11:44 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

thx,
idę się do niej przytulić :kotek:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 24, 2011 11:48 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

Moja nie chodziła, tylko się czołgała, a potem podjęła decyzję o zdjęciu ubranka :twisted:
Głaski dla słodkiej Zdzisi :1luvu:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 24, 2011 12:09 Re: Stara Szafa i Mała Sowa cz.III - upojna noc - str 76

może się zdarzyć i zdarza się, że jak koleżanka wraca po sterylce, to jest niemiło przyjmowana przez towarzystwo kocie w domu. Być może wyczuwają, że coś jest nie tak, a nie widzą co i na wszelki wypadek wolą przegonić. Może zapach obcy i bardzo nie przyjemny... Potem wszystko wraca do normy, ale znam przypadek, że przez tydzień zaprzyjaźnione kotki na siebie prychały.
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 264 gości