KONIEC - Biżu-Meks. i in. na Brysia operację Nero

[horacy 7]

Welino to co napisałaś o Meksykance i jej TŻ to najszczersza prawda i kto miał okazje z nimi pobyć może być szczęślwcem.Ja tez licze na to ,że wkrótce się zobaczymy.

[welina]

Welino to co napisałaś o Meksykance i jej TŻ to najszczersza prawda i kto miał okazje z nimi pobyć może być szczęślwcem.Ja tez licze na to ,że wkrótce się zobaczymy.

Jestem załamana,siedzę i ryczę.Mała zapaśniczka tak szalała,że zrobiła krzywdę Lajli.Albo ma wybitą,albo złamaną nogę w łokciu.Zaraz przyjedzie mój bratanek to pojedziemy do Weta i będę miała za co dzięki meksykance i Reniferowi( miało byc na szczepienie ,będzie na nogę..) Modlę się by to nie było nic poważnego.Cholera mnie bierze jak pomyślę o tej sąsiadce,Zgodziłam się na jednego,wcisnęła drugiego wiedząc,że mam nędzną rentę i nawet nie zaproponowała złotówki pomocy.Tego się nie spodziewałam,że zostawi mnie samą.Jak mi przyjdzie do domu to ją chyba wywalę.Podłość nie ma granic.Cały czas ryczę tak mi szkoda malutkiej.

[ASK@]

U maluszków często tak bywa.Szaleją i któryś nie "wyrabia się" .Łapka pewnie mocno zbita. Mierzyłąś temp? Nie martw sie na zapas. Z reguły zastrzyk z Tolfiny wystrczy i ograniczenie ruchu. Albo podanie czopka dla dzieci w jakiejś minimalnej dawce. Sprawdzić nalezy. Ale na spokój. Choć wiem,ze łątwo powiedzieć.
Mnie w listopadzie sąsiadka przyszła poinformować,że mały kot płacze na dworze.Zimnica była i do tego 1 listopada.Ona go nie weźmie bo ma swoich...2.A mnie przecież nie sprawia różnicy kolejny.Dosłownie tak stwierdziła i wyszła.Dulczyliśmy z TZ na zmianę przy łapce kilka godziń.A kot grzał się na silniku samochodu i z głębin zawodził.Złapaliśmy wreszcie kocinkę, choć nawał krecących sie ludzi i pojazdów nie sprzyjał temu. Sąsiadkę grzecznie wyprosiłam jak przyszła mi swoje cenne rady udzielać. Zrób to samo.I nie miej obiekcji.

Wszystko o zestawie Meksykanka + Renifer to prawda

[welina]

Tak,dużo ciepłej dobrej energii od nich bije.

[welina]

U maluszków często tak bywa.Szaleją i któryś nie "wyrabia się" .Łapka pewnie mocno zbita. Mierzyłąś temp? Nie martw sie na zapas. Z reguły zastrzyk z Tolfiny wystrczy i ograniczenie ruchu. Albo podanie czopka dla dzieci w jakiejś minimalnej dawce. Sprawdzić nalezy. Ale na spokój. Choć wiem,ze łątwo powiedzieć.
Mnie w listopadzie sąsiadka przyszła poinformować,że mały kot płacze na dworze.Zimnica była i do tego 1 listopada.Ona go nie weźmie bo ma swoich...2.A mnie przecież nie sprawia różnicy kolejny.Dosłownie tak stwierdziła i wyszła.Dulczyliśmy z TZ na zmianę przy łapce kilka godziń.A kot grzał się na silniku samochodu i z głębin zawodził.Złapaliśmy wreszcie kocinkę, choć nawał krecących sie ludzi i pojazdów nie sprzyjał temu. Sąsiadkę grzecznie wyprosiłam jak przyszła mi swoje cenne rady udzielać. Zrób to samo.I nie miej obiekcji.

Wszystko o zestawie Meksykanka + Renifer to prawda

Do WETA. pojechał mój bratanek.Za wizytę obejrzenie nóżki + zastrzyk przeciwbólowy zapłacił 58 zł.(rozmawiałam z wetem 30 zł wizyta + zastrzyk 28 zł ) SZOK.Sam to stwierdził,ale dopiero pomyślał,że za drogo jak dotarł do domu.W sobotę mamy wizytę więc porozmawiam z szefem i wezmę wszystkie faktury.Może złapię go dziś późnym wieczorem i zapytam skąd taki cennik. Podobno ma bardzo poobijaną nogę.Myślę,że stało się to przez walką z siostrą.Z Zośki jest straszna zapaśniczka.Teraz są rozdzielone.Wet powiedział,że powinno przejść do dwóch dni.Dziś jestem strasznie zdenerwowana.Nie mam siły myśleć.Jutro założę im wątek na kociarni i wstawię faktury.Bo bazarki to nie na takie dyskusje.Na gwałt muszę poszukać innej kliniki,bo tutaj zeżrą mnie wraz z paznokciami.

[meksykanka]

Ojej, przepraszam za nieobecność. Taki los
Nawet nie wiem czy z koteczką już lepiej.
Obiecuję, że dziś jakoś się poporządkuję

[ASK@]

welina, to zdzierca jakiś. Tym bardziej,ze wie,że koty znajdy. Mógłby sie opanowac i okazac trochę współczucia i empatii.Co prawda mam tez takiego.I przestałam chodzić do niego.Nawet w nagłych przypadkach.
Moi (różnie) za 1 wizytę biorą ew 15 zł +leki.Każda koleja to już tylko za leki płacę.Napisałam różnie bo teraz często nawet za wizyte nie biorą. Za szczepienie to zawsze brali TYLKO koszt szczepionki.I tak było od zarania.Nawet zanim zaczęłam tymczasować. Miałam juz inne zwierzęta.
Na kocim nieszczęściu sie dorabiają.

[welina]

welina, to zdzierca jakiś. Tym bardziej,ze wie,że koty znajdy. Mógłby sie opanowac i okazac trochę współczucia i empatii.Co prawda mam tez takiego.I przestałam chodzić do niego.Nawet w nagłych przypadkach.
Moi (różnie) za 1 wizytę biorą ew 15 zł +leki.Każda koleja to już tylko za leki płacę.Napisałam różnie bo teraz często nawet za wizyte nie biorą. Za szczepienie to zawsze brali TYLKO koszt szczepionki.I tak było od zarania.Nawet zanim zaczęłam tymczasować. Miałam juz inne zwierzęta.
Na kocim nieszczęściu sie dorabiają.

Asiu,ąle może ty jesteś zarejestrowana w Gminie,że prowadzisz tymczas bezdomnych kotów.

[ASK@]

welina, to zdzierca jakiś. Tym bardziej,ze wie,że koty znajdy. Mógłby sie opanowac i okazac trochę współczucia i empatii.Co prawda mam tez takiego.I przestałam chodzić do niego.Nawet w nagłych przypadkach.
Moi (różnie) za 1 wizytę biorą ew 15 zł +leki.Każda koleja to już tylko za leki płacę.Napisałam różnie bo teraz często nawet za wizyte nie biorą. Za szczepienie to zawsze brali TYLKO koszt szczepionki.I tak było od zarania.Nawet zanim zaczęłam tymczasować. Miałam juz inne zwierzęta.
Na kocim nieszczęściu sie dorabiają.

Asiu,ąle może ty jesteś zarejestrowana w Gminie,że prowadzisz tymczas bezdomnych kotów.

U nas nie ma takich rejestracji.Gmina ma w nosie zwierzęta bezdomne. Są talony na sterylki ale staram sie jak mogę nie chodzić tam z kotami.Bo niebezpiecznie. A poza tym "ten" od sterylek nie daje rady z dzikami .Nie przetrzymuje ich także.Trzeba dziki zabierać do domu lub od razu wypuszczać.A potem po 10 dniach zgłosić sie na zdjecie nitek Bo nie daje rozpuszczalnych..I tyle na temat gminy.
Chodze do zwykłej lecznicy.Od lat.Najpierw ze swoimi a teraz z tymczasami.Wiedzą co robimy i na prawdę po ludziowemu do nas podchodzą.Czasem coś skomentują ale starają sie wyciągnąć pomocną ręke.

[meksykanka]

Jak tylko znajdę chwilkę to dołożę nowe fanty...
Oraz podliczę stan konta dla Nero i Brysia.
Chciałabym także poprosić szanownych Kupujących i szanowne Kupujące, aby zezwoliły mi przeznaczyć zebrane na Brysia szczytniaka pieniążki przeznaczyć na umierające szczytniaki (viewtopic.php?f=1&t=129965&start=390).
Jak Bryś szczytniak był w olbrzymiej potrzebie Basia wszystkie zebrane na koty szczycieńskie pieniążki przeznaczyła właśnie dla niego...
Teraz sytuacja kotów w Schronisku jest tragiczna .

Brysia na razie zabezpieczyliśmy w karmę, etc...
Bryś postanowił się zrewanżować i oddać swoim współbraciom i siostrom chociaż drobną cząstkę pieniążków.
Każdy grosz się liczy i myślę, że nie będzie to niewłaściwe jak po przeliczeniu kwoty Brysiowej przekażę Basi te pieniążki z przeznaczeniem na wszystkie kotki ze Szczytna, którym nam się uda pomóc (na Brysia też)...
Dziękuję za wyrozumiałość
Oczywiście 50% Nero należy do Nero.

[meksykanka]

Postarałam się wstępnie rozliczyć bazarek (wszystkie wpłaty oczywiście na 1 stronie )

doliczyłam dziś

- 35.90 zł od po_prostu_kaska (za kolczyki + korale + bransoletka - 29 złotych, plus nadpłata 6,90 złotych, dziękujemy ), ponieważ przesyłka kosztowała tylko 4,10 złotych /koperta tradycyjnie na mój koszt) a Kasia przesłała w sumie 40 złotych
- 25 zł od welina (bransoletki, kobitka pijąca + "siusiająca" tabliczka)
- 30 zł od taizu ( zakupiła zapatystę za 10 złotych - towar jeszcze nie dostarczony, pozostała kwotę na poczet ewentualnego zakupu, koszty wysyłki całego towaru w przyszłości weźmiemy na siebie, bo hojnośc kupującej jest WIELKA
przesyłki nie dostarczono, ale pieniążki wpłynęły
- 39,90 od zabers (koszulka autralijska - 2 czaszeczki + żółwik - 33 złote + nadpłata 6,90 złotych) - wpłata 45 złotych, przesyłka - powyżej 350 g 5,10 zł a kupująca wysłała 45 złotych
- 6, 25 od koki (bransoletka za 3zł oraz 3,25 zł nadpłaty czyli ponad 100% ) - otrzymałam 10 złotych a list polecony kosztuje tylko 3,75 złotych (koszt koperty jak zwykle pokrywam ja )

Bardzo, bardzo wszystkim dziękuję i kłaniam się w imieniu zwierzaków

Stąd wyliczyłam, iż
STAN KONTA BAZARKOWEGO na dzień 22.07.2011
367, 25 złotych
Czyli
183,65 dla Nero
i
183,65 dla Brysia, które on w dowód wdzięczoności przekazuje na rzecz kotów szczycieńskich.

Jeśli Kupujący pozwolą zawiozę do Szczytna wyliczoną część gotówki, natomiast część dla ślepaczka Nero oraz 51 złotych, które otrzymałam od welina z jej szlachetnego bazarku - pozostanie jeszcze na koncie, bo tak zadecyowała opiekunka Nero, Asia

Czyli
183,65 dla kotów ze Szczytna w imieniu Brysia ze Szczytna przekażę jutro osobiście na ręce opiekunki Basi
183,65 +51 = 234,65 pozostaje nadal w puli Nero

Bardzo dziękuję i proszę o wyrozumiałość

[meksykanka]

Jeszcze raz przepraszam, że znowu nic nie dołożyłam na bazarek, ale dziś kociowóz jedzie do Szczytna...
Postaramy się zorganizować po powrocie, przepraszamy i prosimy o kciuki za kociaste

[Mrata]

Moje (chyba już moje) korale 22 się dziś kończa ? Jakby co to poproszę nr konta !

[meksykanka]

Właśnie weszliśmy do domu po powrocie ze Szczytna i Mławy ( ). Zaraz podam numer konta

[meksykanka]

Moje (chyba już moje) korale 22 się dziś kończa ? Jakby co to poproszę nr konta !

Te korale są nieco cięższe niż kolczyki stąd za przesyłkę zgodnie z Cennikiem Poczty Polskiej
za list polecony zwykły 4,10 złotych
polecony priorytet 5,10 złotych

Już wysyłam numer konta na PW