Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

XAgaX pisze:
CatAngel pisze:A i bym zapomniała
Matulka odebrana wczoraj ze sterylki

rozumiem, że z nią wszystko OK, także w kwestii ewentualnego podtrucia bardzo się cieszę

Tak z kotką ok, miała tylko dużo laktozy i w poniedziałek na kontrolę :ok:

Musi być lepiej...

też trzymam kciuki

i wklejam prywatę- może ktoś z czytających jest w stanie pomóc...

viewtopic.php?f=1&t=130682

Pewnie większość z was widziała już wpis z przed 5godzin na fb :cry:

Właśnie malutka biało-czarna kicia została uśpiona, mała miała krwotok nie było szans na uratowanie walczymy o czarnego

Ja już nie mam siły :cry:

Dzisiaj wszytko ze mnie zeszło :cry:

jak tylko usłyszałam, ze nie ma szans, że trzeba małej ulżyć i ją uśpić, musiałam wyjść z gabinetu :cry:

Marcin też ma dość :cry:

Wracając od weta miałam małą w pudełku na kolanach :placz:

taką bez ruchu, malutka została zakopana obok rodzeństwa :cry:

Wybaczcie, ale muszę odpocząć, przerosło mnie to :cry:

nie mogę sobie darować, że ich nie uratowałam :cry:

Jutro kolejna wizyta z czarnym

Żegnaj malutka,a jeszcze niedawno brykała z rodzeństwem :cry:

CatAngel, czasami nie udaje się pomóc, mimo że robimy wszystko co w naszej mocy, ktoś tam na górze ma jakiś plan, a taki kot postawiony na naszej drodze jest jego częścią...

Aniolku, bardzo mi przykro
Malenka [*]

O matulu jaki smutny wątek

jak śliczna króweczka

Żegnajcie Maleństwa [*][*][*][*]

Boże,takie maleństwa

Małgoś ,dużo siły CI życze ....................

['] bardzo smutno

Nie rozumie

wczoraj czarnuszek prawie już odchodził, a mała czuła się w miarę dobrze, to co poszło nie tak :cry:

gdzie był błąd, że ona odeszła

A właśnie mi się przypomniało jak malec wrócił od weta, zwymiotował malutko wody z jakby to ująć skrzepem krwi, taka mała plamka była, wet już był zamknięty więc jutro zapytam jak będziemy na wizycie.

Wszystkie kociaki były leczone tak samo, trzy wyszły z tego, trzy odeszły

:( jeden walczy od wtorku

Dzisiaj o 12.00 jedziemy z czarnuszkiem, ja już nie wiem co mogę jeszcze zrobić :cry:

**Adopcje: 12 >>**

CatAngel pisze:Dzisiaj o 12.00 jedziemy z czarnuszkiem, ja już nie wiem co mogę jeszcze zrobić

Być przy nim. Nasza obecność i miłość wiele mogą.
Wiem jak ciężko. Ale spróbuj przy malcu byc spokojna.Nasza panika udziela się im.
On i tak wie,że coś jest nie tak.
Wielkie kciuki :ok:

Maleńtasy
[*][*][*]

Wiem co czujesz,moja maluteńka króweńka tez wczoraj odeszła :cry:

[*]
robisz wszystko co trzeba i ile możesz. Nie odchodzą pod krzakiem, w zimnie i na deszczu, tylko zaopiekowane i pewnie bezpiecznie się czujące. Nie głodne i bez strachu. To OGROMNIE dużo.

chciałam napisać dokładnie to co morelowa, uratować maluszki jest bardzo ciężko, ale dostały szansę, wiele umiera w krzakach a nie na kolanach

Bezdomniaczki Idzie Zima.Budki robótki :)

Kto przegląda forum